Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 12 września 2015

Nowości, prezenty i cudowne spotkanie :)

Pokażę Wam swoje ostatnie nowości :). Kosmetyczne i nie tylko :).


Kolagen NTC sam w sobie w zasadzie nie jest dla mnie nowością. Stosuję go do twarzy od dłuższego czasu a o moich wrażeniach możecie poczytać we wcześniejszych wpisach (TU i TU). Nowością jest natomiast jego przeznaczenie - zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią rozszerzam zakres używania produktu na partie inne niż twarz. Wytypowałam dekolt, piersi i pośladki i do nich właśnie zamierzam zużyć widoczną na zdjęciu buteleczkę. Ponieważ nie bardzo mam możliwość używania kolagenu na te partie dwa razy dziennie (tak jak w przypadku twarzy) obserwacje zajmą mi nieco więcej czasu - szacuję ok. 2 miesięcy, więc po tym czasie możecie spodziewać się mojej relacji.

Przywędrowały też do mnie drobiazgi z iherba - krem do rąk i masło shea z waniliowej serii firmy out of africa oraz olejek z 1% retinolem marki life flo. Przy tej okazji informuję, że opcja przesyłki nierejestrowanej zniknęła ze sklepu. Została zastąpiona opcją przesyłki rejestrowanej airmail premium, która jest nieco droższa od nierejestrowanej, ale jednocześnie duża tańsza od pozostałych.
U Ani z BeMyBio dokupiłam wreszcie pędzelek do nakładania duetu do brwi lily lolo, który mi sprezentowała Żan *: (TU pokazywałam). Od Żan dostałam również widoczny na zdjęciu tonik orientany *: Spełnianie kosmetycznych marzeń to specjalność mojej Żanetki! Zresztą nie ogranicza się do kosmetyków - zobaczcie jakie cuda jeszcze mi przytargała :).



Poduszka jest świetna :). Dostaliśmy też całe mnóstwo pyszności! Kawusię, świeże owoce i najpyszniejsze na świecie pomidorki. No i oczywiście przetwory spod zdolnych rączek Żan :). Musisz kiedyś zrobić o nich wpis i podać przepisy!
Pokazuję Wam jedynie maleńką próbkę jej wyrobów, bo szalona dziewczyna przywiozła ich całą skrzynkę! Kilkanaście słoików z samymi wspaniałościami! Dużą część już zjedliśmy :D, reszta została poustawiana na półkach w piwnicy, bo w szafkach kuchennych nie było szansy ich pomieścić... Ta sałatka z ogórkami jest przepyszna! Zjadłam dzisiaj całą.... na raz... sama.... 
Żanetka, dni spędzone z Tobą są jednymi z najlepszych w ostatnich latach :). Rzadko teraz spotykam ludzi, którzy są tak prawdziwi, szczerzy i otwarci jak Ty. Przy niewielu osobach czuję się tak swobodnie jak przy Tobie. Dla Ciebie miało to wiele negatywnych odsłon, bo widywałaś mnie w wydaniu tak domowym i tak soute, że bardziej się już nie da :D. Ale dzielnie to zniosłaś :D.
Bardzo się cieszę, że nie wystraszyłaś się wizji spędzenia u nas tych kilku nocy i zdecydowałaś się na ten odważny krok :D. Dziękujemy Ci, że u nas byłaś i wszyscy mamy nadzieję że szybko wrócisz! Zobacz - nawet Arika już tęskni!


Czekamy na Ciebie kochana, zapraszamy kiedy tylko będziesz miała ochotę! Nasze drzwi i ramiona zawsze są dla Ciebie szeroko otwarte :*

57 komentarzy:

  1. O kurza noga! Nie kuś mnie tu pokarmem, bo już mojemu wewnętrznemu łakomczuchowi burczy w brzuchu! No a poducha - świetna. Bardzo przystojna żyrafa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, żyrafa przystojna :) Arice też się podoba..... i próbuje mi ją podkraść!
      Takie cuda Żanetka przywiozła, że można jeść i jeść!

      Usuń
  2. Tonik do twarzy bym wypróbowała.
    A piesio jest cudny;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie mam inny tonik z Orientany , bo tego niestety nie było . Ale i tak z chęcią go wypróbuje przy innej okazji. Żyrafa na poduszce przepiękna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))
      Tonik orientany od pewnego czasu mnie nęcił :) ciekawa go jestem :)

      Usuń
  4. Przetwory najlepsze, ja w tym roku jakoś nie miałam natchnienia nic robić, więc jakby mi ktoś przywiózł to skakałabym w radości,
    ale słodki Piesio !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żan strasznie pyszne to wszystko robi! No i z tym skakaniem z radości w związku z tym mam problem, bo coraz ciężej mi skakać po tym obżarstwie :D

      Usuń
    2. No co ty, same warzywka i dżemiki, od tego się nie tyje.

      Usuń
  5. Zupełnie nie rozumiem fragmentu z tymi negatywnymi odsłonami :D
    Aniu, było mi u Was wspaniale! Czułam się jakbyśmy się znali od dawna, jestem szczęśliwa, że przygarnęłaś mnie do siebie na trochę :D To dopiero był odważny krok ;) Aniu, dziękuję Ci jeszcze raz za wszystko! Mam nadzieję, że kiedyś będę w stanie się odwdzięczyć :)

    I jak już mamy być dokładni to chciałam wszystkich powiadomić, że ja w przeciwieństwie do większości Warszawy, wyjechałam z niej z pełnymi słoikami :D Jestem słoikiem w odwrotną stronę xd
    Aniu, truskawki na ostro robią furorę w domu :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No patrzcie - i jeszcze dyskretna :))))
      Żanetka, wyglądamy Ciebie bardzo! Strasznie nam Ciebie brakuje!
      Mówisz, że truskawki smakują? Ale się cieszę! Skoro Wam, takim ekspertom domowych przetworów smakują, to musiały mi naprawdę wyjść :D.
      A teraz popijam wodę z syropem gruszkowo - anyżowym :) ale pyszne!

      Usuń
    2. Zaintrygowałyście mnie truskawkami na ostro! Przepis? D

      Usuń
    3. Przepis..... hmmmmm.....
      Truskawki, pieprz tłuczony i chilli :) no i cukier :D
      Na oko robiłam.

      Usuń
  6. Ta zyrafka na poduszce przeslodka:-) i same pysznosci widze:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie żałuję, że nie potrafię takich cudów w słoikach robić :)
      Na poduszkę Arika ma straszną chrapkę :)))) obwąchuje i kombinuje jakby tu się na nią wprowadzić, chociaż kawałkiem paszczki :D

      Usuń
    2. Chwila moment i zacznie na niej siadać :D

      Usuń
    3. :DD
      Królewski tyłeczek lubi poduszki :DDD

      Usuń
  7. Mmm, takie ogórki to bym zjadła! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam ten tonik z orientany :) miłego używania!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo apetycznie i sympatycznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale Wam fajnie! :-)

    Wiesz, ze kiedy widzę żyrafy teraz, to mi się z Tobą kojarzą. :-)

    PS. Lubię zdjęcia Twojego Idefiksa... pardon, Ariczki! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie było!
      hahahaaaa - czyli bardzo fajnie Ci się kojarzę :DDD
      A wiesz, że nawet obcy ludzie na ulicy mówią "o! patrz! idefiks!" :D

      Usuń
    2. Anula, mam tak samo jak Una :) Widzę żyrafę i od razu myśli wędrują do Ciebie :D

      Usuń
    3. :)))))
      To bardzo się cieszę, że tak pięknie się Wam kojarzę!

      Usuń
  11. Fajnie Wam ;))) A właściwie Tobie, bo pożarłaś wszystko sama :D

    ps. ten kolagen moja koleżanka będzie przeklinała do końca życia chyba, wysypało ją po nim tak, że wygląda jak ofiara dojrzewania :/ Ja już się bałam próbowac, choć znam tez sporo pozytywnych opinii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko, nie wszystko :))))
      Niech koleżanka napisze do producenta.
      Ja używam od dość dawna i świetnie mi służy, ale wiadomo, że to nie daje żadnej gwarancji dla innych użytkowników.
      Szkoda, bo fajne rzeczy robi ze skórą...

      Usuń
  12. Ojej Ania to może mnie też przygarniesz na trochę:) ale Wam zazdroszczę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. co tam nowości kosmetyczne, najważniejsze spotkanie i smakołyki , Arika już tęskni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że spotkanie najważniejsze!
      Arika strasznie polubiła Żan :))) nie tylko ona zresztą.

      Usuń
    2. I z wzajemnością!
      Tęskno mi....

      Usuń
    3. Arika macha ogonkiem :DDDD i robi to swoje "heheheeee" :D

      Usuń
  14. Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że żyrafy nie maja nic przeciwko temu :DDD

      Usuń
    2. No co Ty! Żyrafy są zachwycone :D Ja bym przynajmniej na ich miejscu była :)

      Usuń
    3. :DDDDDDDDD
      *: *:
      Całe szczęście one chyba nic nie wiedzą :DDD nie mówmy im :D

      Usuń
  15. Ile wspaniałości! Ciekawi mnie ten tonik Orientany, sporo dobrego słyszałam już o nim i krem do rąk :) A i przetwory pierwsza klasa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))))
      Największą wspaniałością była Żan, ale już uciekła :)

      Usuń
    2. Ja nie uciekłam! Ja zostałam zmuszona do powrotu... Gdyby nie to siedziałabym do upadłego.... waszego... xd

      Usuń
    3. Oj, no nie pisałam tego w negatywnym sensie :) no uciekłaś do domu, no nie ma Cię :)
      I wiesz...nie tak łatwo nas powalić :D

      Usuń
  16. Same wspaniałe rzeczy pokazujesz :) A te przetwory - ślinka cieknie. Najfajniejszą jednak sprawą jest taka blogowa przyjaźń. Najpierw poznajemy się w sieci, a potem przychodzi czas na tu i teraz. Wtrącę tutaj słowo o mojej blogowej przyjaźni. Kilka lat temu poznałam Sandrę. Wspólnie zaczynałyśmy blogowanie. Znamy się telefonicznie. Długie godziny przy telefonie są fantastyczne. Właśnie Sandrze zawdzięczam to, że nadal bloguję. Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się w realu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bianko, wspaniale, że trafiłaś na dobrą duszkę. Jak się okazuje, w blogosferze można poznać wspaniałe osoby!

      Cieszę się, że wróciłaś :)

      Usuń
    2. Bianka - adres na pewno masz. Zrób jej niespodziankę :)

      Usuń
  17. OMG! Ale ja Wam zazdroszczę! Cudownie tak się spotkać :) Wciąż mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane poznać Cię osobiście Aniu, oczywiście jeżeli tylko będziesz chciała ;) Arika ♥♥♥

    Takie domowe przetwory są najlepsze na świecie :))

    Jak zawsze fajne zakupy poczyniłaś w iherbie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Renia! Koniecznie musimy się spotkać! Chciałabym strasznie bardzo!

      Usuń
  18. Przetwory są mega :) Ja najbardziej uwielbiam dżem truskawkowy ;)

    OdpowiedzUsuń