Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alva. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą alva. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 14 stycznia 2014

Tusz do rzęs alva

Jakiś czas temu dałam sobie spokój z poszukiwaniami naturalnego tuszu do rzęs. Miałam sporo naturalnych mascar, ale żadna nie zachwyciła mnie do końca. Wymagam od tuszu do rzęs wyraźnego podkreślenia oka, konkretnego pogrubienia, ponieważ mascara to przeważnie jedyny element mojego ocznego makijażu.
Bliska ideału była mascara so'bio podkręcająca, ale okazała się krótkodystansowcem w kwestii okresu jej zdatności do używania. Dość szybko wyschła, zaczęła się kruszyć. Inne mascary (anne marie borlind, sante, kilka alverde, naturado, hauschka) dawały zbyt naturalny na moje potrzeby efekt.

czwartek, 10 października 2013

Mordoupiększacze

Jest to pierwszy post z serii postów na życzenie :)
Mordoupiększacze, czyli maski, glinki i peelingi na życzenie Beeets.

Glinki uwielbiam. Najbardziej te sypkie, do własnoręcznego wymieszania. Pasty niby wygodniejsze, ale nie dają dużych możliwości modyfikacji. A ja kombinować lubię :)

Glinki w proszku rozrabiam z dowolnym hydrolatem i dodaję 3-4 kropelki oleju, na jaki mam aktualnie ochotę. Zdarza się też dość często, że dodaję do papki jakiś nawilżacz, albo składnik aktywny w ilości 2-3 kropelek – panthenol, nawilżacz cukrowy, kwas hialuronowy, płynne ekstrakty owocowe, stężony aloes itd.
Często też mieszam ze sobą różne rodzaje glinek, choć ta metoda ma swoich przeciwników. Nie rozumiem co jest w tym złego, nic przykrego z tego powodu mnie nie spotkało, więc robię swoje nie przejmując się oponentami.
Poświęćcie rozrobieniu glinki chwilę. Nie nakładajcie smutnej, tępej i gnoistej masy na twarz. Porozcierajcie dokładnie składniki do momentu, aż lekko spuchną, będą delikatnie puszyste. Zauważyłam, że maska przygotowaną w taki sposób zwiększa swoją siłę działania.