Jakiś czas temu dałam sobie spokój z poszukiwaniami naturalnego tuszu do rzęs. Miałam sporo naturalnych mascar, ale żadna nie zachwyciła mnie do końca. Wymagam od tuszu do rzęs wyraźnego podkreślenia oka, konkretnego pogrubienia, ponieważ mascara to przeważnie jedyny element mojego ocznego makijażu.
Bliska ideału była mascara so'bio podkręcająca, ale okazała się krótkodystansowcem w kwestii okresu jej zdatności do używania. Dość szybko wyschła, zaczęła się kruszyć. Inne mascary (anne marie borlind, sante, kilka alverde, naturado, hauschka) dawały zbyt naturalny na moje potrzeby efekt.