Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

wtorek, 28 marca 2017

Tonik do twarzy santaverde

Toniki to u mnie pozycja obowiązkowa, nie wyobrażam sobie pielęgnacji twarzy bez nich. Lubię testować nowe i szukać tych godnych uwagi.
Tonik marki santaverde stosuję od ponad 2 miesięcy. Właśnie dobija dna, więc nadszedł czas na jego recenzję. 


Od producenta:
Santaverde tonik w postaci niezwykle delikatnej, nawilżającej substancji wspomaga proces odbudowy skóry i wyrównuje jej koloryt. Kosmetyk Santaverde do cery wrażliwej łagodnie pobudza i stymuluje skórę do odnowy. Połączenie czystego soku aloesowego i delikatnego hydrolatu z płatków róży działa regenerująco, witalizująco i odświeżająco. Skóra wygląda świeżo, jest rozjaśniona i ujędrniona. Santaverde tonik przywróci idealne nawilżenie Twojej zmęczonej skóry przygotowując ją do stosowania innych kosmetyków lub makijażu. Sucha i wymagająca zostanie zdrowo wypielęgnowana całkowicie naturalnymi tworami przyrody, bowiem jak wiadomo natura jest najlepszym rewitalizantem.

Skład: Sok aloesowy*, woda różana*, destylat winny, wyciąg z kory wierzby, kwas lewuli- nowy pochodzenia roślinnego.
* organic certified

Pojemność 100ml, cena 109zł



Tonik pachnie bardzo delikatnie, ma lekko słomianą barwę. Opakowanie, jakie lubię najbardziej, czyli butelka z atomizerem. Niestety mój rozpylacz nie działa jak powinien. Strumień jest nierówny, część toniku spływa po butelce, tak jakby siła rozpylania była zbyt mała. Atomizer działa raz lepiej, raz gorzej, ale bardzo rzadko poprawnie. Mi to przeszkadza.

Tonik jest bardzo fajny i bardzo szybko go ubywa, bo bardzo dużo i często go używam. Nie mogę mu się oprzeć. Ma wysokie właściwości odświeżające, zmiękczające i wygładzające. Skutecznie nawilża i przyjemnie koi cerę. Nie powoduje lepienia się skóry, nie naciąga jej i pozostawia ledwie wyczuwalną, aksamitną powłokę na twarzy. Świetnie współpracuje z eliksirem santaverde, tworzą bardzo zgrany team. Z kremem do twarzy współpraca układa się nieco gorzej i muszę odczekać chwilę po aplikacji toniku, bo krem nakładany na mocną wilgotną skórę nie najlepiej się rozprowadza. Rzadko używam toniku solo, bez nakładania dodatkowo kremu lub serum, bo obecna pogoda nie sprzyja takim sytuacjom.



Bardzo dobry jakościowo produkt, który dba o cerę na wysokim poziomie. Moja skóra docenia jego działanie. Z przyjemnością go zużyłam (no dobra - prawie zużyłam, zostało jeszcze odrobinę na dnie) i mogę go z czystym sumieniem polecić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz