Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

czwartek, 15 lipca 2021

Hydrofilowe masło do oczyszczania twarzy o zapachu mango do Mawawo

Mango to jeden z moich ulubionych owoców i kosmetyki o jego zapachu zawsze przykuwają moją uwagę.
Tak samo było z masłem do mycia twarzy marki Mawawo.


Od producenta:
Hydrofilowe masło do oczyszczania przeznaczone jest do każdego rodzaju skóry, również tłustej i problematycznej. Dokładnie usuwa makijaż oraz zanieczyszczenia, pozostawiając skórę elastyczną i odświeżoną. Zapobiega uszkodzeniu bariery hydrolipidowej oraz odwodnieniu skóry, spowodowanym myciem. Hydrofilowe masło do oczyszczania zawiera cenne składniki odżywcze, takie jak: ekstrakt z wąkroty, olej rokitnikowy i masło moringa.
W kontakcie z wodą tworzy przyjemną piankę, dzięki czemu łatwo spłukuje się z twarzy.

Hydrofilowe masło do oczyszczania to doskonały wybór dla osób, których skóra jest podatna na występowanie podrażnień, odwodnienie oraz pojawianie się niedoskonałości.
Codzienne oczyszczanie umila energetyzującym zapachem mango.

Skład: Helianthus Annuus Seed Oil, Polyglyceryl-4 Oleate, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Morninga Oil/Hydroganated Morninga Oil Esters, Hippophae Rhamnoides Seed Oil, Prunus Domestica Seed Oil, Centella Asiatica Root Extract, Tocopherol, Lauryl Glucoside, Aqua, Parfum, Limonene.

Pojemność 100 ml, cena 64 zł


Masełko, o pomarańczowym kolorze, pachnie oczywiście mango. Ma zwartą konsystencję, taką maślano-żelową. Po około 3 tygodniach od otwarcia zaczęło się rozwarstwiać - olej oddzielał się od reszty kosmetyku, więc na dłoń wyciskałam go w formie dwufazowej :). Zmieszanie nie stanowiło problemu a różnicy w działaniu nie zauważyłam.
Po roztarciu w dłoniach zamienia się w białawą, tłustawą emulsję, ale twarz po jego użyciu nie ma na sobie nieprzyjemnej warstwy tłuszczu. Pozostaje lekka, olejowa powłoczka, ale zupełnie mi ona nie przeszkadza. 
Kosmetyk stosowałam do pierwszego mycia twarzy, co w moim przypadku jest także pierwszym etapem demakijażu. Przed myciem twarzy oddzielnie zmywam jedynie tusz z rzęs (micelem), ale w przypadku stosowania masełka Mawawo nawet to nie było potrzebne. Masaż wykonany tym masłem na zwilżonej twarzy zapewniał dokładne usunięcie zarówno podkładu mineralnego jak i tuszu do rzęs. Po brudzie i nadmiarze sebum też nie było śladu. Potem przemywałam cerę żelem bądź pianką i oczyszczanie twarzy połączone z demakijażem było zakończone.
Masełko jest delikatne, nie szczypało w oczy w trakcie zmywania tuszu i nie podrażniało skóry. Dokładnie usuwało z twarzy wszystko co zbędne i zostawiało ją miękką i przyjemną w dotyku.


Sympatyczny produkt, fajnie się go używało i byłam zadowolona z efektów jakie zapewniał. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz