Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

środa, 24 czerwca 2020

Dwie pomadki do ust - geraniowa Alteya Organics i miodowa Burt's Bees

Dzisiejszy wpis dotyczy dwóch balsamów do ust.
Pierwszy z nich to balsam o zapachu geranium i wanilii, który sprezentowała mi Gosia (blog Krytyk Kosmetyczny), drugi to miodowa wersja pomadki Burt's Bees.


Alteya Organics - balsam nawilżający do ust Vanilla & Geranium 

Od producenta:
Odżywia i nawilża delikatną skórę ust, nadając im zdrowy, odmłodzony wygląd. Systematyczne stosowanie balsamu spowalnia procesy starzenia, regeneruje i zapewnia ochronę przed negatywnym działaniem czynników środowiskowych, takich jak słońce, mróz i wiatr.

Składniki: Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil *, Cera Alba (Wosk pszczeli) *, Macadamia Integrifolia (Macadamia) Seed Oil *, Butyrospermum Parkii (Masło Shea) *, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax *, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter * , Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil *, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Ekstrakt z liści *, tokoferol (witamina E), Vanilla Planifolia (wanilia) Wyciąg z owoców *, olejek Pelargonium Graveolens (olej geraniowy) *.
* Certyfikowane składniki organiczne

Waga 5 g, cena 21 zł



Obawiałam się, że mój ukochany i uwielbiony zapach geranium zostanie stłamszony przez wanilię, ale na szczęście wanilii nie czuję wcale :D. Może to efekt wyparcia, ale nie wnikam - ważne, że pomadka ma absolutnie cudowny zapach geranium, którym mogę się rozkoszować długo po aplikacji.

Balsam ma delikatnie grudkowatą konsystencję. Oczywiście są to mini grudki masła lub wosku i rozpuszczają się już w trakcie nakładania balsamu, tworząc na ustach jednolitą warstwę. Odczuwalnie poprawia nawilżenie, skutecznie chroni przed warunkami atmosferycznymi i nadaje ustom gładkości. Niezwykle przyjemna pomadka o powalająco cudownym aromacie.
Noszę ją w torebce i upały nie powodują żadnych przykrych skutków co do jej konsystencji - owszem, jest troszkę bardziej miękka, ale nie rozpływa się w sztyfcie i nie migruje poza opakowanie.



Burt's Bees - balsam do ust z miodem

Od producenta:
Balsam do ust nawilżający z miodem, lanoliną i witaminą E, zmiękcza i odżywia usta zapewniając im mocne nawilżenie i gładkość.
Miód nadaje ustom słodyczy i uroczego zapachu, to naturalny sposób na zmiękczenie skóry, poprawę jej kondycji i natychmiastową odnowę.
Wag 4,25g, cena 18zł

Skład: helianthus annuus (sunflower) seed oil, cocos nucifera (coconut) oil, lanolin, aroma (flavor)*, mel (honey, miel), tocopherol, rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, glycine soja (soybean) oilcanola oil (huile de colza), benzyl benzoate, coumarin. *natural flavor

Moja opinia:
Bardzo lubię pomadki pielęgnujące Burt's Bees. Mają wyjątkowo gładziutką, masełkowatą konsystencję, ale trzymają formę i nie ciapają się nawet w trakcie upałów.
Balsam gładko sunie po ustach i pozostawia na nich przyjemną warstwę ochronną. Skutecznie zabezpiecza i sprawia, ze usta są aksamitne i miękkie. Nie mam problemu z suchością i sterczącymi skórkami.
Jedyne co mi nie pasuje w tej konkretnej, miodowej wersji, to zapach. Jest to zapach sztucznego miodu - kto się wychowywał w czasach komuny na pewno go pamięta :D. Duszący, mdły, dla mnie niezbyt miły. Ale działanie jak zwykle bez zarzutu.
Od dawna marzy mi się wersja mango i mam nadzieję że kiedyś ją dorwę :).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz