Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 12 sierpnia 2017

Kolejny zapach od YR - woda toaletowa w wersji relaksującej

Niedawno pisałam Wam o swoim zauroczeniu energizującą wodą toaletową Yves Rocher o zapachu mandarynkowo - cytrynowo - cedrowym.
Zapach spodobał mi się tak bardzo, że musiałam mieć też wersję relaksującą, łączącą aromaty kwiatu pomarańczy, lawendy i petit grain.


Od producenta:
Relaksująca woda toaletowa kwiat pomarańczy & lawenda & petit grain

Woda toaletowa o relaksujących nutach. Ciekawe połączenie zapachowe Kwiatu Pomarańczy, Lawendy i Petit Grain gwarantuje poczucie odprężenia i relaksu.

Składniki:
Alkohol pochodzenia roślinnego
Formuła zawiera ponad 93% składników pochodzenia naturalnego.
Szklany flakon nadający się do recyklingu



Zdecydowanie na pierwszy plan wysuwają się petit grain i neroli. Specyficzne, mocne, konkretne, nie do pomylenia z czymś innym. Lawendy nie jestem w stanie wyłapać, ginie pośród tych dwóch woni. Zapach pozbawiony jest słodyczy, jest surowy, gorzki, wyrazisty. Nie potrafię go opisać inaczej niż mieszankę petit grain i neroli - są to bardzo charakterystyczne zapachy. Początkowo wydawał mi się zbyt oczywisty, mało subtelny i z lekka nieociosany. Ale z każą chwilą lubiłam go coraz bardziej. Jest całkiem inny od stosowanych przeze mnie dotychczas zapachów, ale ma w sobie coś, co sprawia, że nie mogę się od niego oderwać. Jest dużo trwalszy od wody energizującej, trzeba uważać z ilością psików, bo ma moc.



Z uwagi na fakt, że jest to mieszanka wyrazistych i charakterystycznych zapachów podejrzewam, że nie wszystkim będzie się podobać. Może wzbudzać kontrowersje i być różnie odbierana z uwagi na swoją surowość i dosadność. Najchętniej używam go w połączeniu z wodą energizującą - tworzą świetny duet!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz