Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

wtorek, 20 czerwca 2017

Łagodny szampon do codziennego mycia - Basis Sensitive Lavera

Lavera, choć obecna na naszym rynku, znana i ceniona od lat, dla mnie jest stosunkowo nowa w pielęgnacji. Nasza znajomość rozwija się nieśmiało, acz obiecująco.
Z serii basis sensitive miałam odżywkę, która bardzo dobrze się u mnie spisała (recenzja). Szampon, stanowiący komplet do niej, wielokrotnie bywał w moich koszykach sklepów internetowych, ale przed złożeniem zamówień rezygnowałam z niego. Z jednej strony ciekawił mnie bardzo, z drugiej natomiast nie wpisywał się w zasady mojej ówczesnej pielęgnacji włosowej, zgodnie z którą stawiałam na mocno oczyszczające szampony. Łagodny szampon do codziennej pielęgnacji zdecydowanie nie spełniał moich warunków.
Są jednak takie osoby, które czytają nam w myślach :) i właśnie od jednej z takich osób dostałam ten szampon w prezencie. Mogłam wreszcie zaspokoić swoja kosmetyczną ciekawość!


Od producenta:
Łagodny szampon przeznaczony do codziennego stosowania z wyciągiem z bio-pszenicy oczyszcza i nawilża włosy.
Szampon Lavery zawiera łagodne roślinne środki myjące - tensydy na bazie cukru i kokosa. Nie podrażniają one skóry głowy, dzięki czemu kosmetyk może być stosowany również przez osoby z wrażliwą skórą. Składniki aktywne zawarte w szamponie nawilżają, nadają połysku i ułatwiają rozczesywanie. Szampon przeznaczony jest do codziennego mycia włosów. Nie zawiera silikonów.
Wyprodukowano w Niemczech. Kosmetyk wegański, w 100% naturalny.

Składniki aktywne:
Wyciąg z bio-pszenicy - nadaje włosom połysk, miękkość i elastyczność. Działa odżywczo i regenerująco, wygładza oraz zapobiega nadmiernej utracie wody.
Roślinna gliceryna - ułatwia rozczesywanie włosów.
Wyciąg z awokado - zapewia włosom optymalne nawilżenie i dodaje blasku.
Atlantycka sól morska - wzmacnia włosy i nadaje im objętości.

Sposób użycia: nałożyć niewielką ilość szamponu na mokre włosy, umyć a następnie dokładnie spłukać włosy ciepłą wodą.

Skład: Water (Aqua), Sodium Coco-Sulfate, Lauryl Glucoside, Glycerin, Betaine, Sea Salt, Persea Gratissima (Avocado) Fruit Extract*, Triticum Vulgare (Wheat) Germ Extract*, Sodium Cocoyl Glutamate, Disodium Cocoyl Glutamate, Lactobacillus Ferment, Zinc PCA, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Leuconostoc/ Radish Root Ferment Filtrate, Sodium Phytate, Alcohol*, Fragrance (Parfum)**, Limonene**, Geraniol**, Linalool**, Citral**, Citronellol*
* Składniki pochodzące z certyfikowanych upraw ekologicznych
** Naturalne olejki eteryczne

Pojemność 200 ml, cena 22 zł



Szampon ma bardzo przyjemny, lekko kremowy i świeży zapach. Jest całkiem przezroczysty, ma żelową konsystencję i bardzo, naprawdę bardzo dobrze się pieni, dzięki czemu jest przy okazji wydajny. Szampon świetnie oczyszcza i jest wyjątkowo delikatny dla mojej skóry głowy i włosów. Do tego są nieco lepiej niż zwykle odbite u nasady, zyskują na objętości i sprężystości. Jeśli dorzucę do tego fakt, że dzięki niemu i odżywce biolaven moje włosy są dłużej świeże to uwierzycie? Nie? Trudno, nie macie wyjścia, bo to wszystko nie są wyssane z palca pobożne życzenia tylko moja pielęgnacyjna rzeczywistość.

Pomimo tego, że od wielu lat zazwyczaj myję włosy dwukrotnie, w przypadku łagodnego szamponu lavery coraz częściej kończę na jednym myciu - tak skutecznie i szybko oczyszcza, że nie widzę najmniejszego sensu aplikowania go po raz drugi. Nie ulega to zmianie nawet wówczas, gdy na noc nakładam wcierkę włosową z dodatkiem oleju - podczas porannego, pierwszego mycia, włosy są idealnie oczyszczone! Ma średnią tendencję do plątania włosów, nic z czym odżywka do spłukiwania nie jest w stanie sobie poradzić.



Naprawdę nie spodziewałam się takiego fantastycznego działania łagodnego szamponu na moich przetłuszczających się włosach. Jestem bardzo zaskoczona, choć nie ukrywam, że nie miałabym nic przeciwko większej ilości takich akurat niespodzianek :D. Zazwyczaj łagodne szampony, przeznaczone do codziennego stosowania słabo oczyszczały, powodowały nagromadzanie się brudów na moich włosach i kończyło się to pogorszeniem ich wyglądu oraz problemami ze skórą głowy. W przypadku tego szamponu o niczym takim nie ma mowy - wręcz przeciwnie. Na potwierdzenie tego napiszę, że częstotliwość robienia peelingu skóry głowy zdecydowanie u mnie zmalała. Dotychczas peeling skóry głowy robiłam raz na tydzień, dwa. Teraz nie robiłam go od 3 tygodni i nie czuję takiej potrzeby (ale chyba zrobię z przyzwoitości :D).

Absolutny hit w pielęgnacji moich włosów. Czytająca w moich myślach Osóbka świetnie trafiła robiąc mi taki prezent :) bardzo dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz