Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 2 maja 2015

Bjobj - szampon z białą glinką

Markę bjobj dopiero poznaję. Miałam ich żel do higieny intymnej z wodą morską, który bardzo mi się spodobał. Mam też żel do ciała z aloesem, ale o nim jeszcze Wam nie pisałam - ze względu na jego lekkość i przyjemne działanie chłodzące czekam z jego stosowaniem na lato.
Kiedyś dostałam od Reni (*:) odlewkę szamponu bjobj z wodą morską. Był fajny na tyle, że zapragnęłam mieć wersję dla swoich włosów. No i mam – szampon bjobj przeciwłupieżowy do włosów przetłuszczających się z białą glinką.



Opis producenta:
Przeciwłupieżowy szampon do włosów przetłuszczających się z białą glinką Bjobj ma skład specjalnie opracowany, aby leczyć i zaspokajać potrzeby problematycznej skóry głowy. Biała glinka ma szczególne oczyszczające właściwości i wpływa leczniczo na skórę głowy. Wpływa łagodząco na podrażnioną skórę i przywraca jej równowagę. Delikatne roślinne substancje myjące wraz z aktywnymi składnikami właściwie dbają i pielęgnują.
Kluczowe składniki:
Biała glinka - normalizuje produkcję sebum w skórze głowy; dzięki zawartości krzemu, aluminium, potasu, selenu, miedzi czy manganu, pozwala zachować piękną i jędrną skórę, oraz zdrowe i silne włosy.
Wyciąg z brzozy - zawiera wiele istotnych witamin, minerałów i cukrów; przyspiesza porost włosów, zapobiega ich wypadaniu i wzmacnia je; powoduje, że włosy są błyszczące i miękkie.
Ekstrakt z pokrzywy - bogaty w sole mineralne, witaminy (C, B2, B5), flawonoidy, kwas linolowy i kwas alfa-linolenowy; wpływa na prawidłowy stan skóry, włosów i paznokci; polecana przy łojotokowym zapaleniu skóry głowy, łupieżu, zapobiega łysieniu, regeneruje naskórek.

Składniki:
Aqua (water), coco-glucoside, ammonium lauryl sulfate, sodium coco-sulfate, glycerin, kaolin, panthenol, glyceryl oleate, *betula alba leaf extract, *urtica dioica leaf extract, tocopherol, sodium benzoate, benzyl alcohol, potassium sorbate, *lavandula hybrida oil, sodium cocoyl hydrolyzed amaranth protein, citric acid, sodium chloride, linalool, limonene, geraniol.
* wszystkie składniki oznaczone gwiazdką pochodzą z certyfikowanych upraw ekologicznych




Opakowanie jak widać :) a w środku opakowania typowy dla firmy prezencik w formie próbki innego ich produktu. Ja swoją próbkę zużyłam z ochotą - był to peeling do twarzy i bardzo mi się spodobał. Rysunek serduszka w kartoniku słodki :).

Jeśli chcecie widzieć glinkę, najlepiej jest trzymać szampon do góry nogami. Glinki bowiem nie jest dużo i w dodatku osiada na dnie. Po dokładnym wymieszaniu ukaże nam się w postaci mętniejszego szamponu, który normalnie jest przezroczysty, albo jako niewielkie, biało-szarawe maziaje. Szampon jest wyjątkowo wydajny – pieni się super i to już podczas pierwszego mycia. Przy drugim myciu wystarczy naprawdę minimalna ilość do uzyskania wielkiej piany. Możecie liczyć na dokładne i skuteczne oczyszczanie przy jednoczesnym delikatnym traktowaniu skóry głowy i włosów.
Szampon ma lekkie działanie usztywniające. I to jest zaleta. Włosy układają się bez zarzutu, a dzięki lekkiemu usztywnieniu fryzura nabiera objętości. Tak, tak – szampon ładnie zwiększa objętość włosów :). Przynajmniej u mnie. Jest to naprawdę wielki bonus od producenta, bo w opisie szamponu nic o takim działaniu nie wyczytałam :D. I to nie wszystko! Zauważyłam też delikatne przedłużenie świeżości. Nie jest to może szał, ale wiecie jak to jest – czasem i 2-3 godzinki są na wagę złota.
Szampon bardzo przypadł mi do gustu. Z pewnością ponowię jego zakup, co u mnie jest niezwykle rzadkim zjawiskiem. Ode mnie dostaje najwyższe noty! I tak, to jest właśnie ten świetny szampon z glinką, którego recenzję Wam niedawno zapowiadałam :).


Ja swój szampon mam ze sklepu po sąsiedzku :) BeMyBio :). Są tam też dostępne inne produkty tej firmy, która coraz bardziej mi się podoba. Czaję się z lekka na ich odżywkę do włosów, może maskę. I krem do rąk. I ten peeling, którego miałam próbkę też fajny...

49 komentarzy:

  1. Podejrzewam, że to szampon również dla mnie. Nie miałam jeszcze nic z tej marki chociaż mam ją od dłuższego czasu na oku. Niestety, jeszcze się do niej nie dobrałam :) Sama wiesz jak to jest... Na rynku jest tyle kosmetyków i wszystkie kuszą... Jak się składa zamówienie to dosłownie nie wiadomo na co się tym razem zdecydować...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj masz całkowitą rację! Wybór jest bardzo trudny!

      Usuń
  2. Ja bardzo lubię szampony z glinką Urtekram. Mają genialne składy, skóra głowy jest ukojona (pewnie dzięki dużej zawartości aloesu). Pomimo obecności bardzo łagodnego detergentu, świetnie oczyszczają (to pewnie ta glinka) Uwielbiam stosować je w połączeniu z peelingiem cukrowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja znam tylko szampon urtekram z ghassoul - z jakimi jeszcze glinkami mają?

      Usuń
    2. Ja miałam jeszcze z wyciągiem z głogu, był świeetny. Tak pięknie nawilżał włosy.. Ale teraz coś pozmieniali w ofercie, nic nie mogę znaleźć, czego wcześniej używałam. A, że miałam wielgachną butlę 500ml, która mi starczyła chyba na rok, to się nie interesowałam. Kurcze, i chyba też troche zmienili składy. No zawsze tak jest. Po co zmieniać dobre? :)

      Usuń
    3. Ja znam jeszcze ich szampon z brązowym cukrem, tez fajny.
      No widziałam właśnie, że inne opakowania. Też nie lubię takich zmian...

      Usuń
  3. Lubię, jak szampon lekko usztywnia włosy. Będę musiała wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U Ciebie same (jak dla mnie :D) nowości. Polubiłabym ten szampon, chociażby dlatego, że usztywnia włosy...no i to serduszko i próbka w środku <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))
      Bjobj to naprawdę fajna marka. A szampon jest genialny!

      Usuń
  5. to usztywnienie to chyba zasługa pokrzywy ? jak płukałam włosy wywarem to takie były twarde

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia :D
      Wiele kosmetyków włosowych, których używam ma w składzie pokrzywę, ale rzadko który usztywnia. Nie wiem czego to zasługa.

      Usuń
  6. skuszę się, bo z tego co czytam jest to szampon dla mnie ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana jak tylko potrzebuję szamponu pędzę do Ciebie! No i ten szampon zapowiada się ciekawie. I jaka nazwa! ;P

    OdpowiedzUsuń
  8. czuję się skuszona, lubię takie szampony

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. A mnie ciekawi jak się ją prawidłowo wymawia :)))

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie lubię ich szamponów, ale uwielbiam owsianą maskę do włosów cieńkich i zniszczonych Maschera Avena capelli sottili e sfibrati (muszę się w końcu zdecydować na przetłumaczenie recenzji) . Szkoda, że nie ma tego produktu w sklepie gdzie kupowałaś. Jak bym była w Polsce, to bym Ci podesłała kilka próbek ich produktów. Polecam BIO OUT Roll-on łagodzacy skutki ukąszeń komarów (no tak tutaj ich mamy mnóstwo).

    Wymawia się tak: "bjobi" sanekowit

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za wymowę :)))))))
      Myślę, że maska się pojawi, bo w innych sklepach już ją widziałam - już teraz wiem, że słusznie mnie kusi!
      Dzięki Kochana za dobre chęci *:

      Usuń
  12. baardzo mnie zaciekawił :)
    paperlifex33.blogspot.com zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety we Włoszech kradną i nawet nie ma mowy o wysyłce, bo zrobimy prezent komuś po drodze. Mnie to się często zdarzało z przesyłkami z UK, bardzo często do mnie nie docirają. Ja mam suche i delikatne/cieńkie włosy z wiekiem tak to już bywa i maska jest bardzo dobra/oczywiście nałożona przed myciem włosów na 20min. Z innych produktów fajne był tonik pachnący jak oranżada, ale go juz nie produkują /teraz tylko detergent do twarzy, kremy do rąk nie są złe, także nowa linia z gojii, chusteczki do demakijażu, chociaż wolę te z alterry. To nie są tylko chęci....Ah jeszcze wody perfumowane, chociaż tak jak wszystkie ekologiczne nie są zbyt trwałe, krem pod oczy, krem antiage, płyn do płukania, pasty do zębów...jak mi się coś przypomni, to dam znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję!
      Popatrz, a my na naszą pocztę narzekamy... niesłusznie. Czasami coś zagnie, ale to rzadkość jednak.
      Widziałam u Ciebie na blogu kilka produktów flora - muszę o nich poczytać.

      Usuń
  14. Ach tak? We Włoszech to istny cyrk..poza tym to są otwarci tylko od 8,30 do 18,30 i możesz w urzędzie postać kilka godzin w kolejce...zupełnie bez sensu.
    Pytaj o co chcesz...na włoskich kosmetykach to coś sie tam znam...
    No mam ich kilka, dwa kremy do rąk, jeden do ciała, dwa produkty (olejki z różą) i jeden produkt na boleści reumatyczne. Bardzo czuć olejki eteryczne, troszeczkę tego jest za dużo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas z godzinami otwarcia to różnie - zależy gdzie. Kolejki też bywają nie za fajne ;). Ale ogólnie źle nie jest!
      Używałam jakąś próbkę flora, nie pamiętam co, coś do ciała chyba....? i właśnie mocny zapach miał kosmetyk.

      Usuń
    2. Ja używałam ich kremu do rąk...tragedia...może dobry na zimę, ale w lecie to już nie to (kardamon, anyż, bazylia)...

      Usuń
  15. strasznie zazdroszcze sasiedztwa bemybio:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama sobie zazdroszczę :D

      Usuń
    2. hah dobre:) zreszya w Wawie macie dużo fajnych sklepów stacjonarnych :)

      Usuń
    3. Be My Bio jest internetowy, ale trochę stacjonarnych jest :)

      Usuń
    4. chodziło mi o takie co sa internetowe ale mozna oderbac bez kosztó przesyłki:) zawsze mnie wkurza płącenie za dostawe;)

      Usuń
    5. Wiem, wiem. Mnie tez wkurza przesyłka....
      ale w takim stacjonarnym to się można opatrzeć, omacać, nawąchać! Bajka!

      Usuń
    6. :) ja mam taką zielarnie ale zawsze mi głupio tak stac i oglądac :)

      Usuń
    7. Eeeeeeeee :DDD
      Im nie ubędzie a Ty masz frajdę :DDDD

      Usuń
    8. Anula, też Ci zazdroszczę bliskości Be My Bio, głównie dlatego, że masz przyjemność spotkań z przemiłą właścicielką sklepu Panią Anią.

      Usuń
    9. Oj tak! Ania jest absolutnie fantastyczna :)))
      Pozdrawiamy Cię Aniu :)))

      Usuń
  16. Myslę, że ten szampon mógłby się sprawdzić na mojej czuprynie. Aktualnie do dwójki już stojących szamponów dostawiłam jeszcze szampon Uoga Uoga też z białą glinką - jestem po jego pierwszym użyciu i wręcz oniemiałam, obym tylko nie przechwaliła!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O rany! Nie miałam szamponu uoga uoga!
      Bjobj fajny, z czystym sumieniem mogę go polecić :)

      Usuń
  17. Anula, cieszę się, że szampon Ci się spodobał. Moje włosy nie polubiły się z morskim szamponem, mój mąż się nim zaopiekował. Myślę, że i ten nie będzie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak, jest silniej oczyszczający niż ten morski.
      Ale mi dogodziłaś nim koncertowo *:

      Usuń
    2. Wspaniale :D Jest radość :*

      Usuń
  18. Nie miałam nic tej marki, ale myślę, że szampon również u mnie by się sprawdził. Skład jest bardzo obiecujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz włosy skłonne do przetłuszczania i lubisz delikatny efekt usztywniający to śmiało bierz :)

      Usuń
  19. Narobiłaś mi apetytu na ten szampon :) Inwentaryzując jednak zapasy - nie mogę kupić żadnego przez najbliższy rok. Jeśłi chodzi o markę - miałam pastę do zębów z głogiem. Nie podeszła mi tak do końca. Kusi żel do higieny intymnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Inwentaryzacja to trudne doświadczenie....
      Płyn do higieny intymnej z wodą morską bardzo fajny :)

      Usuń