wtorek, 31 marca 2015

Zakupy na iwos.pl

Witajcie :)
Ach te promocje... Ciężko się im oprzeć :). Skorzystałam z weekendu darmowej dostawy w moim ulubionym sklepie iwos.pl i nabyłam małe co nieco.


Kupiłam detoksykujący scrub do ciała "truskawkowy dżem" od organic shop i odżywkę z awokado zwiększającą objętość firmy planeta organica. Wielkanocny Zajączek natomiast przyniósł mi krem do twarzy na dzień debiutującej marki biolaven (made in sylveco). Zajączek ma świetnego informatora - na ten krem miałam wielką ochotę! Dziękuję Pani Mariolu :)).


Scrub "truskawkowy dżem" pachnie i wygląda jak ... gęsty truskawkowy galaretko - dżem :D. Ma dużo truskawkowych pestek i wizualnie sprawia wrażenie, jakby zawierał więcej owoców niż możemy znaleźć w słoiczku przeciętnego dżemu.
Zapach mnie oczarował kompletnie :), użyłam na dłoni i zapowiada się na produkt dobrze ścierający i nie tłusty. Czyli to co anula lubi najbardziej!


Ależ to wszystko zachęcająco wygląda :)

49 komentarzy:

  1. omnomnom :D
    Do mnie dzisiaj też trafiła przesyłka z Iwosu :D micel biovalen pachnie cudnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OOOO!!!
      A jak pachnie????
      Bo żel do higieny intymnej pachnie kompotem gruszkowym i lawendą :)

      Usuń
  2. Odżywka Avocado strasznie mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam bardzo dobre recenzje tej serii odzywek, więc jestem pełna nadziei.

      Usuń
    2. Tej z awokado nie miałam, ale 2 inne z serii Afryka, które używałam były bardzo fajne!
      A seria Body Desserts kusi mnie od dawna...

      Usuń
    3. Ciekawe jak szampony z tej serii sie spisuja.

      Usuń
  3. nie potrafię określić co to dokładnie za zapach :D jak już do mnie dojdzie jakieś rozsądne skojarzenie na pewno napisze :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie znam tego sklepu? Lecę tam! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mogłam się oprzeć i kilka dni temu kupiłam płyn micelarny Biolaven - jestem zachwycona! Z serii PO Afryka mam odżywkę z masłem shea i jestem z niej zadowolona, a następna w kolejce jest właśnie ta z awokado.

    Pozdrawiam!

    Zapraszam: triny.pl/blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Micel biolaven mnie też pociąga :) dobrze wiedzieć, że fajny!

      Usuń
    2. po pierwszy użyciu micela potwierdzam :D zmywa pięknie, nic nie szczypie, nic nie ściąga, nic nie pozostawia oprócz przyjemnego nawilżenia :D zobaczymy jak będzie dalej...

      Usuń
    3. o masz.... no musiałaś to pisać?????
      teraz chcę go jeszcze bardziej a mam nienapoczęte pół litra so'bio....

      Usuń
    4. Nie otwieraj więc SO'BIO, tylko Biolaven :) Zapomniałam dodać, że świetnie pachnie! Z SO'BIO micele używałam przez ostatnie 1,5 roku, są mega wydajne i mam wrażenie, że nigdy się nie kończą. Zużycie jednej butli bywa w pewnym momencie nudzące, bo chce się już coś nowego (właśnie skończyłam płyn z olejem arganowym, był chyba pół roku był w użyciu).

      Usuń
    5. No tak, tylko co ja z nim zrobię? :DDDDD
      Poza tym so'bio też jestem ciekawa....
      Za wiele rzeczy mnie kusi :D

      Usuń
    6. Jak nie otworzysz, to może postać w łazience i poczekać na swoją kolej :-)
      A którą masz wersję?

      Usuń
    7. Arganową :)
      Już ją macałam, wąchałam :) no i ciekawa jej jestem... problemem jest to, że jestem ciekawa wszystkiego...

      Usuń
    8. Micele mają na szczęście jeszcze długą przydatność do zużycia po pierwszym otwarciu butelki :) Płyn z arganem sprawdził się u mnie dobrze, byłam zadowolona, choć czasami szczypał w oczy (ale naprawdę były to incydenty :)). Miałam też wersję aloesową i z nagietkiem. I teraz myślę, że chyba nagietek jednak najbardziej polubiłam :-)

      Usuń
    9. No właśnie dużo osób chwali ich micele :)
      Ciekawe jak moje oczy zareagują - noszę zoczewki okrągły miesiąc bez zdejmowania, więc szczypanie wykluczone.
      Bardzo Ci dziękuję za opinie o nich :)

      Usuń
  6. desery rosyjskie kocham są boskie avocado mnie ciekawi i nowe biolaben tez mam na liscie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biolaven zapowiada się na kolejny sukces sylveco :)

      Usuń
  7. Omomom dżem :))) na dodatek truskawkowy...to musi być przeznacznie ...właśnie skończyło mi się mango ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dogadzasz sobie owocowo :D
      Mam co do scrubu naprawdę dobre przeczucia! Ma fajną konsystencję - taką zwartą, lekko galaretowatą, trochę klejącą. Powinien dobrze trzymać się skóry.

      Usuń
  8. Organic Shop ma przeboskie peelingi, nie znam co prawda tych dużych, ale mają też takie w mniejszych o boskich zapachach. Mam mocne postanowienie zużycie zapasów pata, clochee i tbs i nabycia ogromnych ilości OS, najlepiej w zapachach sycilijskiej pomarańczy i pokrewnych. Absolutnie je uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się :))))
      Z małych miałam mango, czekoladę, kawę i coś jeszcze.... Duży to mój drugi - migdałowy był wspaniały!

      Usuń
  9. Jak zwykle u Ciebie - mam chęć wszystko zagarnąć! :-) Ciekawią mnie wszystkie te marki - jeszcze mi nie znane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci tak w sekrecie, że wszystko mi się podoba :D obym nie zmieniła zdania w trakcie używania!

      Usuń
  10. cudne zakupy, Biolaven z pewnością będzie i u mnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) tez się napalam na inne rzeczy biolaven :)

      Usuń
  11. Dżem truskawkowy do ciała? Zupełnie mnie nie kusi :D
    Za to Biolaven chętnie bym wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dżem truskawkowy wybrała moja Młoda :D ale zapowiada się, że świetnie trafia w moje gusta :D

      Usuń
  12. Daj znac jak się będzie spisywała odżywka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kuszą mnie kosmetyki Biolaven, bo Sylveco bardzo lubię, więc mam nadzieję, że i tutaj się nie zawiodę. Muszę sobie coś zamówić. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. jeżeli odżywka sprawdza się tak jak maska z tej serii, a Twoje włosy lubią awokado, to się polubicie! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam maski, ale po pierwszym użyciu odżywka wydaje się bardzo fajna :)

      Usuń
  15. Jaki dżemik! Używałabym go :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Anula, świetne zakupy. Jednak tym razem nic mnie nie kusi :-p Choć dżemik do ciała fajnie wygląda, ale rosyjskie kosmetyki to nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi część rosyjskich nie pasuje, ale niektóre marki bardzo lubię :).
      Mogę Ci podesłać, jeśli Twoja niechęć nie wynika z przesłanek innych niż użytkowe :).

      Usuń
  17. Daj znać jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń