Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

niedziela, 30 listopada 2014

BeMyBio na wyciągnięcie ręki

Dzięki akcji Dzień Darmowej Dostawy, szukając sklepu, który dostarczy mi cuda kosmetyczne bez kosztów wysyłki, natknęłam się na nieznany mi sklep Be My Bio. Zaintrygował mnie wyglądem, grafiką i pozytywnymi odczuciami jakie nimi we mnie wywołał. Po głębszej analizie stwierdziłam, że.... właścicielka sklepu – Ania :), mieszka w bloku naprzeciwko, po drugiej stronie osiedlowej uliczki! Czyli wszystkie te kosmetyczne cudowności u niej dostępne mam na wyciągnięcie ręki! Jest pięknie :).

sobota, 29 listopada 2014

Maska dyniowa z glikolem andalou naturals

Jak zapewne część z Was już wie, kosmetykom marki andalou naturals nie umiem się oprzeć. Przy okazji iherbowskiej promocji na tę właśnie firmę zaopatrzyłam się w kilka ich cudeniek - wśród nich znalazła się także maska glikolowa z dynią i miodem manuka.

czwartek, 27 listopada 2014

Post kosmetyczny naruszony...

Obiecałam sobie, że do końca roku oprę się kosmetykom. Z dwoma wyjątkami, które pokażę niebawem. Byłam twarda i dzielna, ale supermanem nie jestem... złamałam się, a w zasadzie zostałam złamana. Tak, tak Pani Moniko - to Pani wina :))).
No, i od razu mi lepiej :). Grunt to mieć na kogo zrzucić! Dzisiaj przyszła do mnie paczka a tam...


Liebster blog award :)

Auraria nominowała mnie, a raczej mój blog :), do liebster blog award. Bardzo dziękuję, to niezwykle miłe.


Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

wtorek, 25 listopada 2014

Poranne Mojito, czyli balsam do ciała uoga uoga

Uoga uoga to, jak zapewne da się zauważyć, niezmiernie przeze mnie lubiana litewska firma, mająca w ofercie świetnej jakości kosmetyki naturalne. Strasznie się cieszę, że można je dostać także u nas - plants for beauty jako jedyny sklep w Polsce ma ich cuda w stałej ofercie.
Przyszła kolej na recenzję balsamu do ciała o przyciągającej nazwie Morning Mojito. Bardzo obiecująca, prawda? Nie miałabym dzisiaj nic przeciwko porannej dawce takiego napoju :).


sobota, 22 listopada 2014

Mydło z neem

Przedstawiam dzisiaj poczyniony jakiś czas temu zakup na moim ulubionym iherbie :).
Z tej samej serii miałam szampon i odżywkę do włosów - z szamponem się nie polubiłam, odżywka była bardzo fajna (TU szczegóły). Mydło właśnie się kończy, przyszedł zatem czas na opinię o nim.


czwartek, 20 listopada 2014

Mikołajki u anuli

Ponieważ Mikołajki tuż tuż mam dla Was symboliczne upominki z tej okazji. Są to naprawdę drobiazgi, ale też i 6 grudnia to taki „mały mikołaj” przecież :).

Na 4 osoby, które do dnia 4 grudnia opiszą sposób na wręczanie swoim bliskim mikołajkowych prezentów (może być prawdziwy albo wymyślony), czekają te oto kosmetyczne podarki: 
- świąteczne wydanie mydeł south of france (99g)
- kule kąpielowe eco world (50g)


wtorek, 18 listopada 2014

Truskawkowy błyszczyk od uoga uoga

Wspominałam już parokrotnie, że umiejętność malowania się i robienia makijażu w pełnym słowa tego znaczeniu jest mi mocno obca. Używam jedynie podkładu mineralnego i tuszu do rzęs. Rzadko bronzera lub różu, choć kilka ich posiadam. Nie wiem też czy Wam pisałam, ale nie mam zwyczaju malowania ust. Nigdy nie używałam szminki (taaaa..... wiem... trudno uwierzyć, że takie baby chodzą po świecie...). Jakiś czas temu kupiłam błyszczyk, ale zgubiłam go chyba podczas przeprowadzki. Ostatnio naszła mnie nieprzeparta chęć nadania swoim ustom jakiegoś koloru. To całkiem nowa dla mnie chcica :). Wiedziona swoją miłością do firmy uoga uoga kupiłam u Emilki (plants for beauty) błyszczyk strawberry moose.


sobota, 15 listopada 2014

Poznajcie Arikę :)

Jakiś czas temu pisałam Wam o nieodżałowanej stracie i ogromnym bólu z powodu śmierci naszej kochanej Buffy.
Początkowo wydawało się nam, że już nigdy w życiu nie zdecydujemy się na innego pieska. Buffy pozostawiła jednak po sobie przeogromną pustkę, zarówno w naszych sercach jak i w domu. Okazało się to nie do zniesienia, nie umieliśmy sobie z tym poradzić. Pomimo pewnych obaw podjęliśmy decyzję, że musimy w kimś ulokować nadmiar naszej miłości...
Trafiliśmy na stronę absolutnie cudownych ludzi, którym w domowej hodowli urodziły się sznaucerki miniaturki, czyli psiaczki tej samej rasy co nasza Buffy. Różnica jest tylko w umaszczeniu - nasza Buffinka miała kolor pieprz i sól, w hodowli white joy urodziły się białe maleństwa. Zauroczyło nas przepełnione miłością podejście oraz bzik właścicieli na punkcie tych małych pyszczków i...
poznajcie Arikę :).


czwartek, 13 listopada 2014

Krem do rąk uoga uoga

Tak, tak :) znowu będzie o kosmetyku uoga uoga! Niestety musicie się do tej firmy przyzwyczaić, bo zamierzam jeszcze o niej pisać. A najlepszym wyjściem będzie ją pokochać! Co zresztą jest wyjątkowo łatwe :).
Przedstawiam krem do rąk soft touch.


wtorek, 11 listopada 2014

Glinki e-Fiore

Glinki to jedna z obowiązkowych pozycji mojej pielęgnacji. Stosuję je przede wszystkim do robienia maseczek na twarz, ale nie stronię również od wzbogacania nimi szamponów i maseczek włosowych. Lubię używać glinek różnych producentów, nie jestem stała w tej kwestii. Firma e-Fiore gości u mnie po raz pierwszy dzięki sklepowi iwos.pl.


niedziela, 9 listopada 2014

Uoga uoga: balsam do włosów z jarzębiną i dziką różą

Uoga uoga – wschodząca na naszym rodzimym rynku gwiazda litewskiej kosmetyki naturalnej. Firma niezwykle interesująca, posiadająca kosmetyki wysokiej jakości i bardzo kuszące. Wciąż bardzo mało u nas znana. Ja należę do grona szczęśliwców, którzy mieli okazję pomacania i używania kilku ich produktów. Jeśli same chcecie przekonać się, czy faktycznie warte są tylu moich pochwał, zapraszam do sklepu (TU).

piątek, 7 listopada 2014

Szampon od Beauty Without Cruelty

Beauty Without Cruelty - piękna nazwa. Nic dodać, nic ująć.
Filozofia marki zamknięta w trzech słowach. BWC to naturalne kosmetyki, oczywiście nietestowane na zwierzętach i nie zawierające składników pochodzenia zwierzęcego, odpowiednie dla wegan.
Szampon zwiększający objętość to mój pierwszy kosmetyk firmy BWC. Myślę, że nie ostatni, bo nie tylko ich filozofia robi wrażenie - jakość kosmetyku również.


czwartek, 6 listopada 2014

Szampony w kostkach J.R. Liggett's

Mam bzika na punkcie naturalnych produktów włosowych. Kocham szampony! Robiłam kilka podejść do mydeł do włosów, ale kończyły się one rozczarowaniem. Mydła zdecydowanie nie są dla mnie (mam na myśli te włosowe, bo inne kocham namiętnie!). Na naszym naturalnym wątku wizażowym koleżanki chwaliły szampony w kostkach J. R. Liggett's. Ciężko mi było pozostać obojętną na te pochwały, więc kupiłam na iherbie zestaw miniaturek.


wtorek, 4 listopada 2014

Recenzja kremu Femi - detox bis in die

Wstępnie o kremie Detox i filozofii tworzenia kosmetyków przez firmę Femi pisałam Wam TU.
Dzisiaj, po miesiącu użytkowania, przedstawiam recenzję.


Krem detox ukrywa się w prostym słoiczki z grubego, matowego szkła. Jest zabezpieczony dodatkową nakładką. Ma zbitą konsystencję, beżowy kolor. Pachnie oleiście i ziołowo - nie potrafię porównać do jakiejś znanej woni, ale mi zapach odpowiada. Nie jest przykry, ani duszny, czy mdły. Bardzo naturalny i przyjemny. Jest też bardzo charakterystyczny i trudno go pomylić z czymkolwiek. Łatwo się natomiast do niego przywiązać :).
Pomimo zbitej konsystencji kosmetyk nie jest twardy a lekko kruchy. W kontakcie ze skórą ładnie się topi. Ma bardzo dobrą wydajność, na jedno użycie wystarczy niewielka ilość.

niedziela, 2 listopada 2014

Kosmetyczne ćwiczenie charakteru

Przyjęło się, że postanowienia robimy z okazji Nowego Roku. Ja nie robię. Za to zrobię teraz. Mam 2 postanowienia kosmetyczne, które chciałabym do Nowego Roku dociągnąć. Takie postanowienia z ograniczonym terminem obowiązywania :).

sobota, 1 listopada 2014

Mydlane rozpieszczanie przez Miłośniczkę Natury!

Miłośniczka Natury rozpieszcza mnie mydlanie od jakiegoś czasu :). TU pisałam Wam o prezencie od niej w postaci mydła BioAroma. Dzięki Jej częstym wizytom w tkamxxx i uprzejmości zostałam też posiadaczką mydła Olivia Care limonkowo - kokosowego. A podczas ostatniego konkursu na Jej blogu wygrałam mydło - tort spod ręki Handmade soap by Ilona. Płaczcie z powodu jego przegapienia! Dostałam też na wypróbowanie duży kawałek mydełka sosnowego robionego przez Ilonę.
Poniżej ostatnie prezenty od Miłośniczki natury - jest czego zazdrościć.


Więcej o tych pięknościach napiszę, gdy zapoznam się z nimi bliżej.

Blog Naturalna Dusza to kopalnia wiedzy o naturalnych markach, które w naszym kraju są niezwykle rzadko spotykane a wyjątkowo godne uwagi! Ostry i przewlekły bzik na punkcie kosmetyków naturalnych widoczny jest w każdym Jej słowie, a posty są źródłem nieustających pokus. Dziękuję Ci Kochana za dostarczanie tylu emocji :). I za te cudne, mydlane skarby!