Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

piątek, 3 stycznia 2020

Serum z witaminą C i morwą Orientany

Witamina C często gości w mojej pielęgnacji. Cera ją lubi, dobrze na nią reaguje, więc nie ma powodu żeby jej sobie odmawiać :D
Jakiś czas temu w moje łapki trafiło bio serum z morwą i witaminą C marki Orientana.


Od producenta:
BIO serum do twarzy WITAMINA C & MORWA - Orientana
Pojemność 30 ml, cena 51 zł

Naturalne bogate serum do codziennej pielęgnacji twarzy. Efektywne połączenie mocy natury z nowoczesnymi, akceptowalnymi w kosmetykach naturalnych składnikami stworzone do walki z przebarwieniami, nierównościami kolorytu skóry i brakiem elastyczności. Lekka formuła o szybkim wchłanianiu.

IDEALNE DLA CERY:
– z przebarwieniami,
– naczynkowej,
– wiotkiej,
– zmęczonej,
– bez blasku.

AKTYWNE SKŁADNIKI:
Witamina C – rozjaśnia przebarwienia, łagodzi podrażnienia,
Ekstrakt z morwy białej – rozjaśnia przebarwienia, wyrównuje koloryt skóry, działa przeciwzapalnie, uelastycznia skórę
Ekstrakt z aloesu – wspiera działanie fibroblstów – komórek odpowiedzialnych za produkcję kolagenu i elastyny
Ekstrakt z korzenia lukrecji – regeneruje skórę i łagodzi podrażnienie
Ekstrakt ze skórki cytrynowej – rozświetla, rozjaśnia, działa bakteriobójczo
Ekstrakt z modraka morskiego – chroni komórki skóry,

MORWA BIAŁA - ekstrakt z liści morwy był ulubionym kosmetykiem japońskich gejsz ponieważ hamuje działanie tyrozynazy – enzymu kluczowego dla syntezy melaniny. Dzięki temu wyrównuje przebarwienia skórne. Uelastycznia także skórę, działa przeciwzapalnie i łagodzi podrażnienia. Japońskie gejsze samodzielnie przygotowywały kosmetyki naturalne z kwiatów morwy i oleju wyciśniętego z jej owoców.

Sposób użycia:
Rano i wieczorem wmasuj kilka kropli serum w oczyszczoną skórę twarzy. Można stosować pod lub zamiast kremu.

Skład: Aqua, Ascorbic Acid (wit C), Aloe Vera Callus Extract, Morus Alba Leaf Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract Glycerin, Citrus Medica Limonium Peel Extract, Sodium PCA, Aquaxyl, Blue Seakale S.C. (wyciąg z modraka morskiego), Xanthan gum, Rosa Indica Flower Extract, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Tocopherol, Undecylenoyl Phenylalanine, Polysorbate 20, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.



Serum ma lekko żelową konsystencję, mleczny, przezroczysty kolor. Ma niewielki dodatek oleju, dzięki czemu jest przyjemniejsze w aplikacji i nie ściąga cery. Z drugiej strony oleju jest na tyle niedużo, by nie pozostawiał odczucia tłustości ani żadnej warstwy. Przyznam, że jeśli sama robię sobie serum do twarzy z witaminą C, to też dodaję kapkę oleju. Tak więc pod względem konsystencji Orientana wpasowała się w moje upodobania :)
Serum ma mocny zapach, męski. Z czymś mi się kojarzy, ale nie mogę dojść z czym... w każdym razie uważam, że choć nie musiało pachnieć aż tak silnie, to zapach sam w sobie mi pasuje.

Po nałożeniu na wilgotną twarz wchłania się dobrze, ale nie natychmiast. Można je spokojnie i bez pośpiechu rozmasować na twarzy i szyi. Po paru minutkach jest wchłonięte a cera napięta. Uczucie napięcia mija po około pół godziny. Skóra się nie lepi i jest gładka.



Serum nakładałam na noc pod krem lub latem na dzień, zamiast kremu. Dodawałam je też do esencji, którą nasączam płachty masek.
Zauważyłam, że serum miało pozytywny wpływ na elastyczność skóry, lekko poprawiało jej napięcie. Utrzymywało też lepszy poziom nawilżenia skóry. Działania rozjaśniającego w pełnym tego słowa znaczeniu nie widziałam. Ale serum poprawiało ogólny koloryt cery, ujednolicało go i ożywiało. Sprawiało, że twarz była bardziej promienna.
Serum jest wydajne, przyjemnie się go używa. Dla niektórych mocny zapach może być wadą, ale ponieważ mi akurat trafiał w gust to nie będę się na niego skarżyć :D ale lojalnie o tym fakcie uprzedzam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz