Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

piątek, 21 grudnia 2018

Gwiazdkowe rozpieszczanie Anuli!

W tym roku Mikołaj postanowił rozpieścić mnie do granic możliwości! Dostałam całe mnóstwo przesyłek od instagramowych i blogowych kumpelek :).
Zobaczcie jakie się w nich kryły wspaniałości!


Pierwsza paczka mikołajkowa przyszła od Aneczki :). Ania nie zna słowa "umiar", więc paczka była wielka i napchana różnościami. Zresztą zobaczcie sami...


A potem nadszedł prezentowy deszcz!
Poniższa paka to prezent od Agi, która była sponsorem nie tylko kuracji do starych oczu, ale także wieczornego nastroju i obżarstwa!


Tą piękną, ręcznie robioną kartkę, Monia wylicytowała w trakcie zbierania pieniążków na badania dla męża naszej instagramowej koleżanki. Razem z kartką i pięknymi życzeniami dostałam świąteczną herbatkę i maskę Ilcsi.


Marika jak zwykle oprócz gotowych cudowności przygotowała swoimi sprytnymi łapkami coś wyjątkowego - własnoręcznie robiona świeca, twarde perfumy w kształcie jabłuszek oraz próbkę swojego nowego serum!


Gosia, w pięknie zapakowanej przesyłce, obdarowała mnie zestawem próbek, który chodził mi po głowie od dawna :D oraz masą innych kosmetyków, których nie znam a bardzo chcę poznać!


Moja Reniusia, mistrz wyszukiwania nieznanych mi manufaktur, w tym roku zaskoczyła mnie zestawem kosmetyków soap deli. Ariczka dostała swoją ukochaną, suszoną kaczuchę :D a ja swoje ukochane, suszone jabłuszka! I kawusia na dobry początek dnia!


Żan wpadła do nas na parę dni i jak zwykle była za krótko. 
Przywiozła przepiękne, ręcznie robione aniołki (z których zostały mi dwa, reszta poszła w dobre ręce :D). Ręcznie robiona jest też naleweczka z czarnej porzeczki, do której się ślinię co dnia, ale trzymam na święta! Przytargała też świeżo paloną kawkę i hydrolaty.


Weronika spełniła jedno z moich kosmetyczno - włosowych marzeń. Od czasu kłopotów ze skórą głowy, którą zepsuł mi szampon petal fresh, wcierka dr. hauschki śniła mi się po nocach częściej niż dotychczas :D. No i mam ją!


Ela zapachniła mi czekoladową kawą całe mieszkanie :))). Obowiązkowo też, jak w każdej przesyłce od Eluni, była żyrafa. Ela wie, jak lubię żyrafki :D


Na instagramie Anetka ogłosiła mikołajkową zabawę, do której się zgłosiłam. Dobierała zgłoszone osoby w pary, które nawzajem obdarowywały się prezentami. Świetny pomysł, cudowna zabawa i okazja do poznania nowych, ciekawych i fantastycznych osób!
Tak się złożyło, że byłam parą dla 2 dziewczyn i poniżej widzicie właśnie ich prezenty dla mnie.
Pierwsza paczka od Kamili


a druga od Magdy.

Było bardzo fajnie, mam nadzieję, że za rok Anecie znowu będzie się chciało to organizować :D

A teraz chwalę się niespodziankami od zaprzyjaźnionych sklepów. To były prawdziwe zaskoczenia, które wywołały szeroki uśmiech i wycisnęły kilka kropelek łez wzruszenia :)

Pani Mariola z iwos.pl sprezentowała mi maskę glow up alkemie, którą poznałam dzięki odlewkom od moich dziewczynek i którą bardzo, bardzo, bardzo chciałam mieć! Jako miłośniczce mydeł naturalnych dostało mi się też przepięknie wyglądające mydełko z miodowej mydlarni :)


Pani Joasia z fler organic zapamiętała, że pod którymś z postów na instagramie pisałam o chęci posiadania fluidu do twarzy nuite caline i oto jest! Cały mój! :D
Douces angevines to prawdziwie magiczne kosmetyki, które ciężko opisać słowami.


Obsypywanie cudownościami to hasło przewodnie ekozuzu :D. Bema i couleur caramel to prawdziwe perełki kosmetyki naturalnej i dzięki mikołajowi ekozuzu poznam kolejne ich pozycje. Już nie mogę się doczekać!


Jak widzicie blogowo - instagramowy mikołaj zdrowo w tym roku zaszalał!
Prezenty są cudowne i bardzo mnie cieszy każdy z osobna, ale to świadomość, że tyle osób o mnie pamięta i myśli wzrusza mnie najbardziej.
Dziękuję, jesteście niesamowite 💚💗

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz