Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

środa, 1 sierpnia 2018

Ziołowy żel nie tylko do higieny intymnej (Fitomed)

Fitomed znam słabo, ale co jakiś czas mam ochotę na coś z ich asortymentu. Kosmetyki tej marki są niedrogie, łatwo je znaleźć stacjonarnie w zielarniach - a to sprzyja zaspakajaniu ciekawości. Tym razem padło na ziołowy żel do higieny intymnej.


Od producenta:
ŻEL ZIOŁOWY DO HIGIENY INTYMNEJ „MYDLNICA LEKARSKA”
pojemność 200 ml, cena 10-13 zł

Najważniejsze składniki: wyciąg z korzenia mydlnicy lekarskiej, babki lancetowatej i kory dębu.
Działanie: oczyszcza, osłania i działa antybakteryjnie, wzmacnia barierę ochronną naskórka, chroni przed rozwojem drobnoustrojów oraz utrzymuje właściwe pH ciała, delikatnie myje skórę i nie powoduje podrażnień.
Przeznaczenie: do codziennej higieny intymnej. Polecany przez lekarzy specjalistów w profilaktyce i zapobieganiu stanów zapalnych i ich nawrotom, do skóry wrażliwej oraz do codziennej higieny.
Sposób użycia: do codziennego stosowania, zamiast mydła. Niewielką ilością żelu umyć intymne części ciała, następnie obficie spłukać wodą.

Skład: Aqua, Herbal Extract: Saponaria Officinalis Root, Plantago Lanceloata Officinalis, Quercus Robur Bark, Coco-Betaine, Sodium Cocoyl Isethionate, Glycerin, Lauryl Glucoside, Citric Acid, Polyglyceryl-4 Caprate, Benzyl Alcohol, Ethylhexylglycerin, Parfum, Sodium Chloride.



Producenci rozpieścili mnie opakowaniami z pompką. Taka forma dozowania jest zdecydowanie lepsza w przypadku żeli do higieny intymnej i bardziej mi odpowiada. Zastąpiłam więc widoczne na zdjęciu zamknięcie pompką. A propos – czy Wy też macie obsesje zostawiania sobie pompek i atomizerów po zużytych kosmetykach? Ja mam zapas pompek i atomizerów pasujących chyba do wszystkich możliwych gwintów :DDD

Żel ma optymalną konsystencję – ani za gęsta ani za rzadką. Zapach jest dość mocny, ziołowo – kwiatowy, świeży i przyjemny. Pieni się dobrze, choć niezbyt obficie – daje taką miękką, gęstą i zwartą pianę. Wydajność jest standardowa, w sam raz.

Żel jest delikatny dla intymnych okolic i nie mam mu nic do zarzucenia w kwestii spełniania jego roli. Skutecznie myje i zapewnia świeżość na cały dzień. Nie powoduje żadnego dyskomfortu w używaniu ani nie powoduje żadnych nieprzyjemności po zastosowaniu. Brak jest po nim wrażenia nadmiernego wyjałowienia skóry, co czasem mi się zdarza (i bardzo tego nie lubię). Nie miewam podrażnień w strefach intymnych, więc nie odpowiem na pytania czy takowe łagodzi. Z całą pewności mi ich nie przysporzył :D


Jest skuteczny a jego używanie jest przyjemne. Jako żel do higieny intymnej sprawuje się bardzo dobrze.
Ale….
Ale równie świetnie, jeśli nie kapkę lepiej, sprawdza się jako żel do mycia twarzy! Strasznie go w tej roli lubię.

Dokładnie usuwa z twarzy makijaż oraz oczyszcza skórę. Nie powoduje przy tym naciągnięcia skóry ani jej wysuszenia – pozostawia na cerze wrażenie aksamitności i lekkiej wilgoci. Czuję, że twarz jest dobrze umyta i super odświeżona. Skóra jest bardzo gładka, fajnie elastyczna. Im dłużej go używam tym coraz widoczniejsze jest ujednolicenie kolorytu cery – w tym zakresie odwala naprawdę kawał dobrej roboty! Mam też wrażenie, że lekko wyregulował wydzielanie się sebum i moja twarz ma mniejsze skłonności do błyszczenia.


Nabrałam ochoty na sprawdzenie żeli do mycia twarzy tej marki. Ciekawi mnie, czy żele do mycia twarzy dorównają żelowi do higieny intymnej w pielęgnacji cery :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz