Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

czwartek, 1 grudnia 2016

Żelowy peeling do twarzy Planeta Organica

Peeling do twarzy wiadomo - musi być. Moja cera nie należy do szacownego grona delikatnych buziolków, więc przeważają u mnie peelingi mechaniczne. Ale enzymatyczne też czasem kupuję. Dzisiaj właśnie o jednym z nich, czyli o żelowym peelingu do twarzy marki planeta organica.


Od producenta:
Żelowy peeling przeznaczony do oczyszczania każdego rodzaju skóry. Działa regenerująco i głęboko oczyszcza pory.

Zalety produktu:
Bezpośrednie dostawy ekstraktów i olejków roślinnych z Indii
Aktywacja procesu regeneracji skóry
Głębokie oczyszczanie porów
Łatwa w użyciu butelka z dozownikiem

Posiadający silną aktywność biologiczna złuszczający żel do twarzy na bazie wyciągu z organicznej papai i kwasów AHA wywiera silne działanie regenerujące i tonizujące, pozwala skórze oddychać i poprawia wchłanianie substancji odżywczych.
Organiczny ekstrakt z papai zapewnia skórze głębokie odżywienie i intensywne nawilżenie, a pozyskane z owoców papai naturalne enzymy przyspieszają procesy odnowy komórek, wyrównują powierzchnię skóry i spłycają głębokie zmarszczki.
Wchodzące w skład peelingu kompleksy z ekstraktów roślinnych i olejków roślinnych poprawiają mikrokrążenie, wyrównują koloryt skóry, działają odświeżająco i wygładzająco na cerę.

Sposób użycia: przed użyciem należy wykonać próbę uczuleniową na małym fragmencie skóry. Niewielką ilość żelu nanieść na skórę masującymi ruchami, omijając okolice oczu. Pozostawić na skórze ok. 10 minut. Zmyć ciepła wodą.

Skład: Aqua enriched with Carica Papaya (Papaya) Fruit Extract * (papaya extract), Papain (enzyme from papaya), Pyrus Malus (Apple) Fiber (apple fiber), Citric AcidN (citric acid), Lactic AcidN (lactic acid), Bromelain (enzyme from pineapple), Eclipta Prostrata Extract (extract bringaradzha), Daucus Carota Sativa (Carrot) Seed Oil (carrot seed oil), Macadamia Ternfolia Seed Oil * (macadamia oil), Persea Gratissima (Avocado) Oil * (avocado oil), Vitis Vinifera Seed Oil (grape seed oil), Guaiacum Officinale Wood Oil (guaiac wood oil), Citrus Aurantifolia (Lime) Peel Oil (limeoil), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil * (olive oil), Melia Azadirachta Oil * (oil neem), Echinacea Purpurea Extract (Echinacea extract), Linoleic Acid (and) Oleic Acid (and) Linolenic Acid (vitamin F), Mandelic AcidN (mandelic acid), Saccharum Officinarum Extract (extract of sugar cane), Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract (licorice extract), Citrus Medica Limonum Fruit Extract (lemon extract), Salicylic AcidN (salicylic acid), Retinol (vitamin A), Lecithin, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract (rosemary extract), Glycolyc AcidN (glycolic acid), Hydroxypropyl Starch PhosphateNI, Panthenol (pro-vitamin B5), Sodium HydroxideN, Iron OxydesN, Benzyl AlcoholNI, Dehydroacetic Acid, Benzoic AcidNI, Sorbic AcidNI.


(*) Składniki organiczne, (N) składniki pochodzenia naturalnego, (NI) składniki identyczne z naturalnymi

Pojemność 50 ml, cena 14-17 zł.



Opakowanie świetne, nic dodać nic ująć. Konsystencja też bez zarzutu - lekki, dość rzadki żel. Nie jest rzadki na tyle by spływał a jednocześnie wystarczająco rzadki, by uchronić nas przed nałożeniem zbyt grubej warstwy. Jest to kosmetyk delikatny, trzymany nawet dwa razy dłużej niż zalecane 10 minut nie podrażnił mi cery - czuję tylko ciepło na twarzy i czasem jest ona lekko zaczerwieniona przez kwadrans. Nie szczypie i nie powoduje mrowienia. Ładny, cytrusowo - słodki zapach umila zabieg. Większość żelu się wchłania, więc do zmycia pozostają nieduże resztki.
Działa skutecznie, choć efekty nie są powalające. Rozpuszcza suche skórki, wygładza cerę, likwiduje napięcie spowodowane jej miejscowym wysuszeniem. Jednorazowe użycie daje bardzo dobre rezultaty, ale nie zapewni nam 100% pozbycia się kłopotu. Jednak przy regularnym stosowaniu już po 3-4 zabiegu cera jest taka, jak powinna być. Dla mnie jest łagodny na tyle, że spokojnie mogę go stosować nawet 3 razy w tygodniu.
Bardzo lubię wzbogacać nim wcierki skalpowe. Mam wrażenie, że po wcierkach z jego dodatkiem skóra głowy jest bardziej świeża i lepiej oddycha.



Bardzo fajny i dobry produkt, przystępna cena. Podoba mi się i będę do niego wracać.

21 komentarzy:

  1. To chyba jakaś nowość - mniej więcej kojarzę asortyment tej marki i takiego peelingu nie widziałam (a na pewno nie w takim opakowaniu:)).
    To fajna marka kosmetyków-coś czuję, że chcę go mieć;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszędzie jest. Widziałam też z tej serii żele do twarzy - wiesz, takie zamiast kremu :)

      Usuń
    2. To się poprzyglądam:)

      Usuń
  2. Taki tani a taki fajny skład?:o Ja uwielbiam peeling z enzymu z ananasa. Tego nie znam, ale skład jest cudowny. Muszę poczytać więcej, dzięki :D
    Idealne na prezent dla siostry :D

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym zobaczyć jak wygląda wewnątrz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawił mnie ten produkt mimo, że nie używam enzymatycznych peelingów

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale jak to! Nigdzie go nie widziałam! Co to za czary? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stoi w szarym koszyku w łazience :) przegapiłaś :)

      Usuń
  6. Jeszcze nigdy nie miałam peelingu enzymatycznego i jestem coraz bardziej ciekawa działania takiego produktu. Ten peeling opisałaś interesująco. Rosyjskich kosmetyków dawno nie miałam, a kiedyś był na nie taki szał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię rosyjskie, ciągle się rozrastają :) przybywa i firm i asortymentu, ogromny wybór!

      Usuń
  7. nie znam go, ale zaciekawiłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeszcze nie miałam takiego peelingu ale chętnie bym po niego sięgnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Właśnie go używam i też jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro Tobie pasuje to znaczy, że jest lepszy niż myślałam :DDD

      Usuń
  10. Super, że rozpuszcza suche skórki. Jestem nim bardzo zainteresowana :)

    OdpowiedzUsuń