Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

środa, 21 grudnia 2016

Świąteczna "niespodzianka" od sklepu Cosmetics Organic

Jak się okazuje świąteczne promocje przygotowywane przez sklepy internetowe bywają różne - jedne sklepy proponują niespodzianki miłe, inne wręcz przeciwnie....

W dniu 16 grudnia złożyłam zamówienie w sklepie oferującym kosmetyki John Masters Organic - cosmetics.organic. Tego samego dnia zamówienie opłaciłam poprzez opcję szybkiego przelewu (za pośrednictwem blue media), więc pieniądze na koncie sklepu były po paru sekundach.
Dzisiaj, 5 dni od zamówienia, wysłałam zapytanie do sklepu o wysyłkę, bo nie dostałam żadnej informacji z tym związanej - część kupionych w sklepie kosmetyków miała być prezentem świątecznym, więc zaczęłam się niepokoić. Otrzymałam odpowiedź, że moje zamówienie zostało anulowane z przyczyn technicznych....

Rzekomo sklep rozsyłał w dniu 16 grudnia do klientów, którzy złożyli zamówienia, zapytania, czy dokonali zapłaty za zamówienie i Ci którzy nie przesłali potwierdzenia zapłaty zostali wyeliminowani. Ja żadnego maila w sprawie zamówienia nie dostałam! Nie rozumiem zresztą jaki byłby cel pytania mnie o dokonanie płatności, skoro ideą szybkiego przelewu jest to, że pieniądze są na koncie odbiorcy w ciągu paru chwil. Zatem moje były na koncie sklepu w tym dniu, kiedy potwierdzał opłacanie zamówień przez klientów. Nie musieli mnie więc pytać, czy zapłaciłam, wystarczyło, że sprawdziliby konto. Co nie zmienia faktu, że potwierdzenie bym im przesłała, gdybym tylko takiego maila dostała...

Nie rozumiem też jak sklep mógł nie poinformować mnie, że anulował moje zamówienie (pomijam, czy miał ku temu powód czy nie)??? Obsługa sklepu sama zdecydowała, że nie zrealizuje mojego zamówienia i nawet nikt nie był łaskaw mnie o tym powiadomić??? I dlaczego w tej absurdalnej sytuacji nikt od ręki nie zwrócił mi pieniędzy, tylko czekali aż się z nimi skontaktuje!!

Na głównej stronie sklepu pojawiła się informacja, że ze względu na duże zainteresowanie sklep wstrzymuje proces przyjmowania i wysyłania zamówień. Zapomnieli jednak wspomnieć, że nie realizują też zamówień wcześniej złożonych i opłaconych i nie oddają pieniędzy bez wyraźnego żądania klienta. Bo co? Bo nie każdy klient chce dostać z powrotem swoje pieniądze za niezrealizowane zamówienie?

Na 3 dni przed Świętami zostałam bez prezentu i z pieniędzmi na koncie sklepu cosmetics organic zamiast na własnym :). Mam nadzieję, że szybko zwrócą mi pieniądze, które według mnie powinni mi przelać natychmiast po anulowaniu zamówienia, skoro to oni zdecydowali, że go nie zrealizują i przyczyny tego leżały po ich stronie.
Ładnie mnie przeprosili za zaistniałą sytuację. I co z tego? Przeprosiny, nawet najpiękniejsze, nie są mi w stanie wynagrodzić skrajnej niekompetencji, zawodu i niesmaku.

W imieniu własnym i prawie obdarowanej ich kosmetykami osoby, życzę sklepowi wesołych świąt!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz