Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 22 sierpnia 2015

Krem pod oczy z kofeiną od 100% Pure

Krem pod oczy z kofeiną 100% Pure od dawna wzbudzał moje pożądanie! Postanowiłam jednak poczekać z nim do wykończenia wcześniej otwartych kremów pod oczy. Ładnie zużyłam awokadowe kremy martiny gebhardt i uoga uoga a nagrodą za ten wysiłek był właśnie ten oto egzemplarz ze sklepu Plants for Beauty.


Od producenta:
Przeciwzapalna zielona herbata, kofeina z zielonej kawy, która zmniejsza obrzęki zwiększając mikrokrążenie w celu złagodzenia i rozjaśnia cieni. Skoncentrowany, z silnymi witaminami anty-aging, przeciwutleniaczami i odżywczym olejem z dzikiej róży .
100 % Pure to kosmetyki starannie opracowane, bez ostrych detergentów, chemicznych konserwantów, syntetycznych substancji chemicznych, sztucznych zapachów lub innych niebezpiecznych składników, które mogą podrażnić lub odwodnić delikatną skórę.

Poniżej wyniki 4 tygodniowego, niezależnego badania klinicznego.
Do widzenia podpuchnięte oczy!
- 83 % osób zobaczyło natychmiastowe zmniejszenie opuchlizny
- 97 % osób zaobserwowało zmniejszenie opuchlizny przy dalszym użytkowaniu
Powiedz cieniom nie!
-73 % osób zobaczyło natychmiastową redukcję ciemnych kręgów
-87 % osób zaobserwowało zmniejszenie cieni przy dalszym użytkowaniu
Powiedz tak bardziej zdrowej, pięknej, młodzieńczej skórze wokół oczu!
-87 % badanych twierdziło, że skóra wygląda na bardziej wypoczętą i odświeżoną
-80% osób powiedziało, że krem natychmiast pomógł zmniejszyć linie i zmarszczki wokół oczu
-97 % osób powiedziało, że skóra wokół oczu jest bardziej miękka i gładka
-93 % badanych stwierdziło, że krem zmniejsza drobne linie i zmarszczki podczas dalszego użytkowania
-100 % osób powiedziało, że krem poprawił nawilżenie skóry
-93 % użytkowników powiedziało, że poprawiła się elastyczność i jędrność skóry
-93 % osób stwierdziło, że dobrze się wchłania

Skład:
Organic Green Tea *1, Organic Calendula Hydrosol *1, Organic Rosehip Oil *1, Organic Green Coffee *2 Vitamin E (a-tocopherol), Vitamin C (ascorbyl palmitate), Extracts of Coffee Cherry, Organic Rosemary *3, Organic Oregano *3, Organic Thyme *3, Organic Grapefruit Seed *3 and Organic Goldenseal *4, Organic Vanilla Absolute *3, Candelilla Wax

*1 Certified Organic by Oregon Tilth Certified Organic
*2 Certified Organic by Hawaii Organic Farmers Association
*3 Certified Organic by QAI
*4 Certified Organic by Maryland Department of Agriculture


Do kupienia w Plants for Beauty. Pojemność: 14ml, cena 49zł


Zgrabna, 14 ml tubeczka z odkręcanym dzióbkiem. Konsystencja kremu jest lekko krucha, niezbyt zbita. Wchłania się szybko i pachnie świeżymi, kruchymi ciasteczkami. Nie pozostawia w zasadzie żadnej warstwy, tylko poczucie gładkości skóry. Delikatnie napina. Świetnie radzi sobie z nawilżaniem, odżywia skutecznie, choć w tej kategorii znam silniej działające kremy.
Jest to natomiast bardzo skuteczna pozycja w walce z sińcami, cieniami i opuchnięciami - po miesiącu stosowania widzę znaczną poprawę w tej kwestii! Koloryt skóry pod oczami jest dużo lepszy, jest ona jaśniejsza i rozświetlona. Podkrążone oczy i zapuchnięte powieki z rana przestały być aż takim problemem a widok w lustrze jest zdecydowanie bardziej przyjemny :). Docenią to szczególnie osoby ze skłonnością do chronicznej nienawiści do wczesnego wstawania i ciągłego niedospania. Zmarszczek nie mam dużo (albo robię wszystko, żeby ich nie widzieć....), ale mam wrażenie, że obecnie są mniej widoczne. Dodatkowo skóra ma bardzo dobrą elastyczność i sprężystość oraz ogólnie lepszy koloryt. Czuję odświeżenie i wzrost sprężystości w okolicach oczu. 


Tubeczka jest mała, ale na jedno użycie nie potrzeba dużej ilości, więc kremem można się cieszyć przez długi czas. Nadaje się zarówno pod makijaż jak i na noc. Nie nabłyszcza skóry, nie tłuści, nie powoduje zwiększenia osadzania się podkładu mineralnego w załamaniach skóry.
Po poznaniu kofeinowego kremu pod oczy 100% Pure rozumiem wszystkie zachwyty nad nim i z przyjemnością dołączam do grona jego wielbicielek!

38 komentarzy:

  1. Kosmetyki z Plants for beauty są następne na mojej liście , wszystkie prezentują się bardzo obiecująco :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem to jedna z najlepszych i najskuteczniejszych firm naturalnych.

      Usuń
    2. Jak tylko uszczuplę nieco swoje zapasy, na pewno się do nich dobiorę ;)

      Usuń
    3. Dobieraj się, dobieraj :))))

      Usuń
  2. Ten krem musi być mój :) jeśli tylko rozprawia się z cieniami. Cienie pod oczami to moja zmora. Miałam kremy z kofeiną, ale nie dawały rady. Może ten. A póki co idę sobie zrobić kawę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że kofeina stosowana wewnętrznie nie likwiduje cieni :DDDD
      Wtedy pewnie byśmy nie miały :)))))

      Usuń
  3. Podobają mi się efekty jakie odnotowałaś, a kosmetyki tej marki bardzo mnie kuszą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem bardzo zadowolona z efektów :D
      Krem wydaje się lekki i początkowo wątpiłam w jego możliwości....niepotrzebnie.

      Usuń
  4. Obawiam się, że krem ten mógłby wywołać u mnie morze łez ... ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajny :) ja sobie na razie robiłam kremiki z kofeiną diy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłabym zaskoczona gdyby było inaczej :DDDDD
      I jak kofeina? Pasuje Ci?

      Usuń
  6. Mój krem pod oczy już się kończy i właśnie zastanawiam się co by tu kupić. Myślałam nad resibo, ale teraz nie wiem czy nie skusić się na ten :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny ten kremik i skuteczny. Z pewnością będzie mój, to tylko kwestia czasu :) Zresztą na całą tę markę mam ochotę :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i ja sobie sprawię taką nagrodę :P. Mam teraz rosyjski krem pod oczy, jak wykończę to nagroda mnie nie minie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli co? Nie będziesz mnie straszyć z rana? :D
    xd

    Ładniutki ten kremik, kiedyś się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy czy zobaczysz mnie przed czy po nałożeniu kremu :DDDDD

      Usuń
  10. Kiedyś marzyłam o takim kremie, z powodu choroby miałam fatalne okolice pod oczami i rano wyglądałam jak niewyspana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną długo chodził :) i cieszę się, że w końcu jest mój :)

      Usuń
  11. Aktualnie testuję krem pod oczy z Flosleku, ale ten wygląda mega zachęcająco. Mam ogromne worki pod oczami, muszę je retuszować na zdjęciach :(
    Zapraszam również do mnie, nowy post i możliwość przetestowania maseczki Pilaten KLIK :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż tak dużo do ukrycia nie miałam, ale jest teraz dużo lepiej.

      Usuń
  12. Myślę,że wypróbuję aby zobaczyć jak działa w moim przypadku;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Aniu, wygrałam go w jednym z Twoich remanentów kosmetycznych. Sprawdzał się u mnie cudownie. Podobało mi się w nim wszystko,dosłownie wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :))))))))))
      Strasznie się cieszę!
      Ciężko mu się oprzeć :)))

      Usuń
  14. Niestety. Macocha natura obdarzyła mnie dosc specyficzna uroda. Upierdliwie dziedziczna sprawa. Ciemne doliny pod oczami. Czarne nieomal. Charakterystyczne w mojej rodzinie. W przypadku facetów - intrygujące, u kobiet - dupa Jasio. Kosmetyczka po wypróbowaniu wszelkich sztuczek postawiła diagnozę. Na to jest jeden skuteczny kosmetyk - polubić... A ja nie! Nie polubię! I kupie ten krem!
    PS. Kochana... Ten kolagen to u mnie tak se...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twardy orzech....
      PS. Daj mu trochę czasu.
      Używasz grzecznie i regularnie? Rano i wieczorem?

      Usuń
    2. Tylko wieczorem. W pracy startuję o 5 rano wiec rozumiesz... Zeby sie oklepać kolagenem, odczekać, namalować twarz... No musiałabym wstac wedle drugiej;)

      Usuń
    3. Ja rano nie czekam - nakładam kolagen, ubieram się i od razu makijaż :)
      U mnie po miesiącu były konkretne efekty, ale stosowałam grzecznie dwa razy dziennie :D

      Usuń
  15. wpisuję na listę, 100% Pure i mnie urzekło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słuszna decyzja :)
      Oj, tak - ciężko się im oprzeć!

      Usuń
  16. Anula, sama miałam ten krem i byłam nim zachwycona, ale starość nie radość - jak dla mnie był za mało odżywczy :( Jednak mimo to mam ochotę zakupić go ponownie, dobrze że jest w mini wersji. Uwielbiam markę 100% Pure! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, również mam takie zdanie, że mistrzem odżywiania nie jest :). Ale robi rzeczy, których inne kremy nie potrafią :). Ja po prostu czasem stosuję na noc coś silnie odżywczego (ostatnio shea z olejem malinowym).

      Usuń
    2. Anula, no właśnie robi cuda a i pachnie obłędnie i jak mu się oprzeć? no jak? To jest dobra myśl :) kiedyś robiłam fajną mieszankę olejową pod oczy, ale co ja tam namieszałam to już nie pamiętam :D

      Usuń
    3. hahahahaaaa :))
      Też tak mam :D wyjdzie mi coś fajnego i nie wiem co zmieszałam :)

      Usuń