Swój makijaż ograniczam do minimum.
Nie dlatego, że taka jestem piękna i nie mam nic do ukrycia. Nie dlatego również, że nie uznaję makijażu jako takiego. Jestem minimalistyczna makijażowo, ponieważ nie umiem się malować...
To chyba jakiś defekt, wada wrodzona, bo pomimo, iż na kolorach się znam w stopniu przyzwoitym i pędzel w ręku trzymać potrafię, to sztuka makijażu pozostaje dla mnie niezgłębioną tajemnicą.
Mój makijaż to podkład mineralny, oczywiście wraz z primerem i wykończeniówką, i tusz do rzęs. Koniec.
To się napisałam...