Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

czwartek, 2 lipca 2020

Nowa Kosmetyka - serum do twarzy "Równowaga w płynie"

Właśnie kończę serum do twarzy "równowaga w płynie" marki Nowa Kosmetyka, więc nadszedł czas na podsumowanie kilkumiesięcznych wrażeń.



Od producenta:
Serum do twarzy ,,Równowaga w płynie"
Pojemność 50 g, cena 50 zł

Kochasz naturalne oleje? My też! A może szukasz czegoś więcej? My także!
Są takie cery, które wymagają jakby więcej od życia. Na przykład mieszana: pory w strefie T potrafią blokować się ,,od powietrza", podczas, gdy skóra na policzkach jest sucha i ściągnięta. Albo dojrzała, która miewa zmarszczki, ale od czasu do czasu zaskakuje ,,niespodziankami" i przebarwieniami. I trądzikowa, której trzeba pomóc w oczyszczeniu, ale obchodząc się z nią bardzo łagodnie. I... zaraz, zaraz, właściwie każda cera potrzebuje zarazem delikatności, jak i bardziej zdecydowanego działania.
Serum ,,Równowaga w płynie" jest właśnie po to, żeby wypielęgnować cerę, ale jej nie przeciążyć. Ukoić niepokój spowodowany podrażnieniem, otarciem, trądzikiem. Dobrze nawilżyć i zatrzymać to nawilżenie. Dostarczyć składników, które mają znaczenie zarówno dla rozjaśnienia i odblokowania porów cery, jak i profilaktyki oznak starzenia.

Co jest w środku?
Olej z owoców dzikiej róży - to ten, który mimo oleistej natury sprawdza się w pielęgnacji cery z trądzikiem albo skłonnością do zapychania porów. Dzieje się tak dlatego, że zawiera mnóstwo kwasu linolowego (to nienasycony kwas tłuszczowy), którego cera skłonna do zapychania, ma na ogół za mało. Ten kwas-celebryta rozrzedza sebum, zmniejsza jego zaleganie w porach skóry, odblokowuje je i pomaga zwęzić. Ale to nie wszystko! Nierafinowany olej, o naturalnej rubinowej barwie, jest też bogaty w naturalną witaminę A. Zawdzięcza jej fenomenalne zdolności do wspierania regeneracji skóry. Pomaga jej dojść do siebie po zimowym przesuszeniu, ekstremalnej wyprawie outdoorowej, kuracji złuszczającej, albo po prostu zbyt mocnym peelingu. Dobroć witaminy A zasłużenie docenia się też w walce z oznakami starzenia i stanami zapalnymi w trądziku. Zasadniczo, olej z róży moglibyśmy opiewać bardzo długo i byłoby za co ;)
Niacynamid - jedna z form witaminy B3, która jest znakomicie wchłaniana i przyjmowana przez skórę. Stosowany regularnie sprawia, że skóra coraz lepiej lepiej utrzymuje nawilżenie, jest mniej podatna na działanie czynników zewnętrznych. Łagodzi podrażnienia, wspomaga regenerację, działa przeciwzapalnie - pielęgnacyjny talent. Ale to nie w wszystko! W większych stężeniach pokazuje, na co jeszcze go stać. Potrafi zmniejszać przebarwienia i ograniczać produkcję łoju! Nasze serum zawiera aż 2% tego składnika, dzięki czemu jest w stanie wygładzać i uodparniać cerę oraz ogarnąć i utrzymać w ryzach produkcję sebum.
Mocznik - składnik nawilżający, który naturalnie wytwarza nasza skóra, a który w najmniejszym stopniu nie blokuje porów. Pomaga utrzymać w naskórku wodę, wygładza i zmiękcza. Bez obaw, mimo mało wdzięcznej nazwy, mocznik nie ma nic wspólnego z moczem ;)
Witamina E - słusznie nazywaną witaminą młodości. Chroni skórę (co ciekawe, sam kosmetyk również!) przed utleniaczami, a więc psuciem się i starzeniem.
Olejek eteryczny z drzewka herbacianego - jeden z najbardziej aktywnych roślinnych składników przeciwbakteryjnych. Ogranicza rozwój drobnoustrojów, ale przy tym nie uodparnia ich na swoje działanie, w przeciwieństwie do antybiotyków. Dzięki temu przyspieszy rozstanie pryszcza z Twoją skórą.
Kwas mlekowy - ta odrobinka, która dodaliśmy do serum, sprawia, że pH kosmetyku jest podobne do pH skóry.

Serum konserwowane jest naturalnymi olejkami i składnikami, które są ich pochodnymi. Nie ma parabenów, barwników, sztucznych zapaszków i innych rzeczy, których stanowczo nie powinien zawierać kosmetyk, który dbająca o swoje zdrowie osoba, wklepuje w twarz.

Skład: Aqua (water), Rosa Canina Fruit Oil, Niacynamide, Urea, Tocopheryl Acetate, Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Lactic Acid, Limonene.

Serum chce na koniec dodać coś od siebie: To prawda, że trzeba mną potrząsnąć, żebym działało jak najlepiej. Trzeba dać mi też minutkę na wchłonięcie. Takie są wymagania naturalnych składników, ale dzięki nim dam z siebie 101%, żeby Cię zadowolić.


Stosowanie serum rozciągnęło się w czasie, bo mam zrywy w jego używaniu - stosuję regularnie przez 4-5 tygodni, potem odstawiam, na trochę zapominam, potem znowu do niego wracam :). Nie dlatego, że po tym czasie zaczyna mi dokuczać, ale po prostu po miesiącu z kawałkiem serum już zrobiło to, co miało na ten moment do zrobienia. Więc chowam je do szafki i po jakimś czasie ponownie wprowadzam do pielęgnacji.
Po serum sięgam kiedy mam problemy z cerą i zaczynają mi dokuczać niedoskonałości. Bywa tak po dłuższym stresie, albo po chorobie.
Serum jest dwufazowe i szczerze doceniam fakt nie wpychania do niego emulgatorów, ale ma to też swoją delikatnie niepraktyczną stronę. Pomimo dokładnego zmieszania serum przed użyciem, jego warstwy rozdzielają się błyskawicznie. Mieszam, nabieram pipetką i zanim zdążę nałożyć pierwszą porcję z pipetki na palce już jest rozwarstwione. Powoduje to, że najpierw z pipetki leci część wodna a dopiero po niej olejowa. Przez to właśnie nie udaje mi się aplikować serum inaczej niż poprzez nalanie go w zagłębienie dłoni i ponowne zmieszanie. W trakcie tej czynności sporo serum tracę, bo zostaje na dłoni.
Z drugiej natomiast strony mamy produkt o czystym składzie bez zbędnych dodatków i polepszaczy konsystencji.
W zapachu serum wyczuwalna jest woń olejku z drzewa herbacianego, którą osobiście bardzo lubię.

Serum przyspiesza powrót skóry do właściwego stanu, rozprawia się z niedoskonałościami, lekko natłuszcza cerę i dobrze ją odżywia. Nawilżanie jest dobre, ale po około 2 tygodniach moja cera czuje mały niedosyt w tej kwestii i muszę się wspomagać czymś silniej nawilżającym (często dodaję do serum kwas hialuronowy albo żel aloesowy).
Z uwagi na pozostawianie tłustej warstewki jest to w mojej pielęgnacji produkt na noc. Obecnie, kiedy pracuję więcej z domu niż w biurze, używam też od czasu do czasu na dzień. Pod makijaż u mnie się nie sprawdza, ale na dzień spędzony w domu przed laptopem może być :D.



Serum nie zapycha, lekko poprawia koloryt cery i ją ujednolica. Ma też działanie wygładzające i trochę uelastycznia skórę twarzy.
Jest bardzo wydajne, nawet pomimo strat w czasie aplikacji.
Ogólne wrażenia bardzo pozytywne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz