Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

środa, 6 marca 2019

Madara - maseczka nawilżająca SOS Hydra

Od jakiegoś czasu poszukuję silnie nawilżającej maseczki do twarzy. Wiecie – takiej co da prawdziwego kopa, która napoi skórę po brzegi. Nie mam sukcesów na tym polu, a może po prostu moje oczekiwania są zbyt przerośnięte?
Tak czy inaczej wciąż szukam :D.
W ramach tych poszukiwań kupiłam mini wersję maseczki nawilżająco rozświetlającej SOS Hydra.


Od producenta:
Maseczka odpowiednia dla każdego typu cery, również tłustej. W szczególności dedykowana jest skórze odwodnionej potrzebującej natychmiastowego i długotrwałego nawilżenia.
Maseczka jest częścią lini MADARA SOS dla skóry odwodnionej.
Należy pamiętać, że odwodniony może być każdy typ skóry- również tłusta.

Korzyści ze stosowania maseczki:
- dostarcza natychmiastowego uczucia komfortu, zmniejsza napięcie skóry i zapobiega swędzeniu
- zawiera mieszankę naturalnych cukrów, ekstrakt z kwiatu północnej peonii, kwas hialuronowy, siemię lniane i pokrzywę
- poprawia wygląd i samopoczucie skóry, dostarcza natychmiastowych i jednocześnie długotrwałych rezultatów
- zapobiega nawrotom odwodnienia skóry
- odpowiednia do wszystkich typów skóry aby „napompować” i nawilżyć i pomóc natychmiast pozbyć się oznak zmęczenia na twarzy
- luksusowa i puszysta, a jednocześnie lekka konsystencja
- miękki i pudrowy zapach

SKŁADNIKI AKTYWNE – kluczowy składnik MASECZKI NAWILŻAJĄCO ROZŚWIETLAJĄCEJ MADARA oraz całej linii MADARA SOS HYDRA – to ekstrakt z północnej peonii, który dostarcza skórze silnego nawilżenia, odżywienia, tonuje i działa antyoksydacyjnie i wygładzająco na skórę, jak również zapobiega uszkodzeniom wynikającym z negatywnego wpływu środowiska oraz przedwczesnemu starzeniu. Nowa maseczka została również wzbogacona działającymi przeciwzapalnie wyciągami z siemienia lnianego i pokrzywy oraz kwasem hialuronowym, znanym ze swoich znakomitych właściwości nawilżających.

Stosowanie:
Używać 2 razy w tygodniu lub kiedykolwiek skóra jest spragniona, odwodniona i zestresowana.
Nakładać na czystą skórę. Pozostawić lub wytrzeć po 15-20 minutach. Odpowiednia do wszystkich typów skóry. Następnie nałożyć INTENSYWNE SERUM REGENERUJĄCE DLA SKÓRY ODWODNIONEJ MÁDARA SOS HYDRA REPAIR i/lub KREM INTENSYWNIE ODŻYWCZY DO ODWONIONEJ SKÓRY MÁDARA SOS HYDRA RECHARGE aby wzmocnić nawilżające działanie i zapewnić długotrwałą ochronę przed odwodnieniem.

Skład: Aqua, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Alcohol, Rosa Damascena (Rose) Flower Water*, Cetearyl Alcohol, Caprylic/Capric Triglyceride, Dicaprylyl Carbonate, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea) Fruit Butter*, Hippophae Rhamnoides (Sea-buckthorn) Fruit Extract*, Sodium PCA, Glycerin, Stearic Acid, Palmitic Acid, Aroma, Arachidyl Glucoside, Betaine, Linum Usitatissimum (Flax) Seed Extract*, Urtica Dioica (Nettle) Leaf Extract*, Paeonia Lactiflora (Peonia) Root Extract, Coco-Glucoside, Xanthan Gum, Sodium Hyaluronate, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Hydrolyzed Glycosaminoglycans, Ascorbyl Palmitate (Vitamin C), Tocopherol (Vitamin E), Sodium Phytate, Xylitylglucoside, Anhydroxylitol, CI77491 (Iron Oxides)***, Xylitol, CI77492 (Iron Oxides)***, Citronellol**, Geraniol**, Benzyl Salicylate**, Eugenol**

Pojemność 12,50 zł, cena 29,99 zł



Moja tubka ma 12,5 ml, łososiowy kolor (identyczny ma sama maseczka) i ciepły, kremowy zapach. Konsystencja gęstego kremu. Rozprowadza się bez problemu i jest wydajna. Aplikuję ją warstwą grubszą niż krem i po nałożeniu pozostaje mi na twarzy biaława warstwa. Z czasem warstewka ta lekko zasycha, ale bez trudu można ją ponownie rozsmarować. Ja po upływie około pół godziny spryskuję cerę hydrolatem i ponownie robię lekki masaż. Maseczki nie zmywam – jeśli jest jej za dużo, by wchłonęła się na twarzy, rozciągam ją na szyję i dekolt.

Czy znalazłam wreszcie maseczkę nawilżającą o wyśnionej przez siebie mocy?
Nie.

Madara jest fajna i przyjemnie się jej używa. Ale to nie ten poziom nawilżenia jakiego pragnę. Dobrze wygładza cerę, zmiękcza. Odczuwam wzrost poziomu nawilżenia, ale czuję też niedosyt w tej kwestii. Nazwa sos zasugerowała mi, że to maseczka do zadań specjalnych a tak nie jest. Jeśli nałożę ją na noc następnego dnia skóra w zasadzie już o niej nie pamięta. Zaraz po nałożeniu, kiedy na skórze jest gruba warstwa kosmetyku, czuję dodatkową dawkę nawilżenia. Skóra jest odprężona, chłonie maseczkę. Niestety rano po przebudzeniu cera jest dokładnie taka sama jak po zastosowaniu zwyczajowo nakładanego kremu do twarzy. Od maseczki oczekuję działania nawilżającego silniejszego niż daje mi krem i dłuższego niż 1 wieczór.

Miałam okazje używać maseczek peelingującej i detox i przyznam, że zrobiły na mnie lepsze wrażenie niż ta opisywana.



Niech ktoś mi poleci nawilżającą maseczkę. Taką prawdziwie i realnie nawilżającą, po użyciu której serce szybciej bije :D Nie musi robić nic więcej, tylko silnie nawilżać! Poznałam kilka naprawdę świetnych maseczek o działaniu regenerującym, odżywczym. Oczywiście one również nawilżają, ale ich działanie jest znacznie szersze i bardziej kompleksowe niż wyłącznie nawilżanie, więc nie robią tego tak intensywnie jakbym sobie życzyła. Marzę o maseczce silnie, ekstremalnie nawilżającej! Nie musi robić nic więcej – tylko nawilżać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz