Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

środa, 30 stycznia 2019

Booster miedziowy - zastrzyk młodości oraz hydrolaty z Mazideł

Mazidła to cudowny sklep z półproduktami, który w czasach robienia przeze mnie własnych kosmetyków był miejscem moich regularnych zakupów. Bardzo regularnych :D. Tak regularnych, że kilka lat temu w lodówce było więcej półproduktów niż jedzenia...
Czasy kręcenia własnych kosmetyków minęły, ale Mazidła odwiedzam nadal. Przy ostatniej wizycie nabyłam zestaw do zrobienie serum z kompleksem miedzianym i hydrolaty, które są pozycjami obowiązkowymi przy każdej mojej wizycie w sklepie.



Od producenta:
Booster o żelowej konsystencji, które idealnie wchłania się w skórę, nadając jej jedwabistą gładkość. Bazą Boostera jest Potrójny kwas hialuronowy – uniwersalny hit współczesnej kosmetologii i medycyny estetycznej o silnym działaniu nawilżającym, łagodzącym i regenerującym.

Kluczowymi składnikami Boostera są:
* Kompleks miedziowy– nowoczesny kompleks peptydowy na bazie miedzi (Neodermyl) wyspecjalizowany w pobudzaniu skóry do produkcji odpowiednio uformowanych białek młodości czyli kolagenu i elastyny (ich produkcja z wiekiem spada). Jest to nietypowy peptyd, wpływa bowiem również na produkcję tropoelastyny i elastyny, które wraz z kolagenem odpowiadają za jędrność, sprężystość i wytrzymałość mechaniczną skóry. Jest to rzadkość wśród peptydów, bowiem większość aktywuje tylko białka kolagenu;
* Metabiotics Resweratrol –działa jak niechirurgiczny mikrolifting podnosząc owal twarzy oraz zapobiega opadaniu skóry;
* Vitasource – opóźnia bowiem starzenie komórkowe i odmładza skórę do stanu porównywalnego ze skórą młodszą o dziesięć lat;
* Kompleks trójpeptydowy –stymuluje fibroblasty, do produkcji białek podporowych skóry, dzięki czemu następuje poprawa jędrności i sprężystości skóry oraz redukcja zmarszczek;
* Niacynamid – rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt skóry.

Działanie i właściwości:
- poprawia stan naskórka, który staję się odpowiednio nawilżony i gładki;
-dostarcza komórkom skóry młodzieńczej energii;
-zwiększa elastyczność, gęstość i jędrność skóry;
-redukuje głębokość zmarszczek, również zmarszczek mimicznych;
-stymuluje produkcję pro-kolagenu i kolagenu typu I i III;
-stymuluje produkcję elastyny i tropoelastyny;
-poprawia strukturę i gładkość skóry;
-podnosi owal twarzy;
-rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt skóry;
-działa przeciwzapalnie i goi stany zapalne;

Zastosowanie:
-w zagłębienie dłoni odmierz Booster (2 naciśnięcia pompką) następnie dodaj kilka kropli wybranego Olejku lub oleju zimnotłoczonego, wymieszaj palcem na jednorodną konsystencję, rozetrzyj między dłońmi i delikatnie wmasuj w skórę twarzy, okolice oczu i szyję. Booster można aplikować również na dekolt i dłonie;
-Booster możesz stosować jako bazę pod podkład i makijaż;
-Booster możesz stosować na dzień lub na noc.
W celu uzyskania najlepszych efektów, zalecany minimalny okres stosowania to 2 miesiące.

Skład wg INCI: Hyaluronic acid;Glycerin; Water; Methylglucoside Phosphate; Copper Lysinate/Prolinate; Pichia/Resveratrol Ferment Extract; Propanediol; Aqua (Water); Baicali; Niacinamide; Glycerin, Aqua, Tetradecyl Aminobutyroylvalylaminobutyric Urea Trifluoroacetate, Palmitoyl Tripeptide-5, Palmitoyl Dipeptide-5 Diaminobutyroyl Hydroxythreonine
Wielkość porcji: 30 g (30 ml)
 

Wykonanie jest bajecznie proste, każdy sobie poradzi.
Serum ma żółty, przezroczysty kolor i jest dość rzadkie. Wchłania się szybciutko, nie zostawia lepkiej warstwy, świetnie współpracuje z innymi kosmetykami.
Cera w trakcie stosowania serum zyskuje na gładkości, jest sprężysta. Serum korzystnie wpływa na niedoskonałości. Jest wydajne, na całą twarz i szyję wystarczą dwa naciśnięcia pompki, na twarz stosowałam jedną porcję.

Aplikowałam je na 3 sposoby:
1. Solo, na dzień, jako lekkie serum pod makijaż
Chwilowe napięcie i wygładzenie cery ułatwiało nałożenie minerałów, pędzel pięknie sunął po skórze. Cera nie świeciła się szybciej w ciągu dnia, jednak stosowanie go jako zamiennik kremu przez kilka dni z rzędu powodowało niedosyt pielęgnacyjny i skóra upominała się o coś więcej.
2. Pod krem, na dzień
Nakładanie najpierw serum, potem kremu zapewniało skórze wszystko, czego potrzebowała. Serum dobrze współpracowało z kremem, ale przyznam, że takie dodatkowe zabawy z rana, przed wyjściem do pracy, nie zdają u mnie egzaminu. Poranne oporządzanie się ograniczam do absolutnego minimum, więc te dodatkowe, cenne sekundy przegrywały z moją poranną organizacją.
3. W połączeniu z 2 kropelkami oleju awokado, na noc
I ta opcja pasowała mi najbardziej. Porcja serum, kropelka lub dwie oleju, wymieszać i na paszczę. Serum wymieszane z olejem było najbardziej przyjemne w aplikacji i pozostawiało najfajniejszą skórę. No i dodatek oleju zapewniał dawkę odżywienia, którego samo serum nie daje.

Wiązałam z tym serum spore nadzieje, ale szczerze mówiąc nie zaobserwowałam jakiegoś wybitnego działania. Owszem, cera była gładka, pory nie były zapchane, koloryt w porządku. Nawet stan cery był dobry, serum dobrze na nią działało, lekko łagodziło ewentualne zmiany. Ale po obecności kompleksu miedziowego spodziewałam się większego działania naprawczego a po resweratrolu napięcia skóry trwającego dłużej niż 10 minut po aplikacji.
Przyjemne serum, na pewno nie zaszkodzi, ale z opisanych przez producenta właściwości poszczególnych składników nie dostałam nawet 1/3.


Bardzo lubię hydrolaty z Mazideł, zatem nie mogło ich zabraknąć w koszyku. Wzięłam hydrolat z białej róży, który uwielbiam oraz hydrolat cedrowy, który mam pierwszy raz. Liczyłam, że hydrolat cedrowy będzie miał zapach właściwy dla cedru (uwielbiam zapach cedru!), ale pachnie inaczej. Ma zapach ziołowo - leśny, bardzo fajny. Wymieszałam oba hydrolaty i stosowałam w formie toniku. Mieszanka fajnie odświeża, dobrze nawilża, nie napina i nie ściąga cery, koi i łagodzi. Oba hydrolaty idealnie sprawdzają się też do rozrabiania maseczek w proszku, do nasączania maseczek w tabletkach i do rozrabiania szamponów.


Oba hydrolaty bardzo lubię i na pewno będę do nich wracać. Tak jak i do innych hydrolatów z Mazideł :).
Serum nie zrobiło na mnie szczególnego wrażenia, ale nie zrażajcie się tym. I koniecznie odwiedźcie sklep Mazidła, bo to kopalnia cudowności wszelakich i ja zawsze wsiąkam tam na dłuuugo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz