Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

poniedziałek, 31 lipca 2017

Suchy olejek ujędrniający Puressentiel

Puressentiel to marka, którą strasznie lubię. Za jakość produktów, za ich niesamowite zapachy, skuteczność i siłę aromaterapii.
Dzisiaj przedstawię Wam suchy olejek do ciała w wydaniu właśnie tej marki. Uwierzycie, że to mój pierwszy suchy olejek? Naprawdę :).


piątek, 28 lipca 2017

Senelle - peeling do twarzy

Senelle to nowa marka polskich, naturalnych kosmetyków. Lubię takie nowości, poznawanie mało jeszcze znanych marek ekscytuje mnie dużo bardziej niż tych rozpowszechnionych.
Pierwszą moją recenzją kosmetyków Senelle będzie recenzja peelingu do twarzy. Wyglądajcie w najbliższym czasie opinii o ich dwóch kremach - odżywczym i pod oczy.


czwartek, 27 lipca 2017

Prezenty rozdane!


Wczorajsza akcja imieninowa była szybka i spontaniczna, więc już ją kończę :D
Uprzedzałam o braku zasad :P
Zatem bez wyjaśniania, bez argumentowania i dalszego czekania ogłaszam kto co przygarnie:

Zestaw nr 1 – Mama z różową torebką

Zestaw nr 2 – Esy Floresy i takie tam (fantasmagorie oczywiście :P)

Marzena T – zestaw specjalny, niespodziankowy (Marzenko, Twój wpis mnie oczarował :D a ponieważ dałaś mi wolny wybór co składu prezentu dla siebie to dostaniesz niespodziankę!)

Adresiki poproszę na anula.ga@wp.pl

środa, 26 lipca 2017

Mam dla Was prezenty :)

Edyta Bartoszewska śpiewała „dziś są twoje urodziny...”. Wprawdzie nie urodziny a imieniny, ale tak – mam dzisiaj :D
Z tej okazji mam dla Was małe co nieco. Dlaczego tylko solenizanci mają prezenty dostawać? :D


poniedziałek, 24 lipca 2017

Brzozowo - lawendowa nalewka octowa od Lawendowej Farmy

Ocet stosuję do oczyszczania i pielęgnacji włosów i skóry głowy. Robię bardziej lub mniej rozcieńczone mieszanki, w zależności od przeznaczenia. Zazwyczaj używam po prostu octu jabłkowego, ale od długiego czasu miałam ochotę na małe urozmaicenie. Skusiłam się więc na nalewkę octową z Lawendowej Farmy. Spośród dostępnych wersji wybrałam wersję brzozowo - lawendową. Jest to produkt na bazie octu jabłkowego, zatem żadna nowość w mojej pielęgnacji, ale jej ziołowe dodatki bardzo mnie interesowały.


sobota, 22 lipca 2017

Szampony, odżywka i chusteczki Equilibra

Sporo dobrego czytałam o szamponach marki Equilibra. Kupiłam dwa - wersję aloesową (podstawową) i dla dzieci. Wiele dziewczyn chwaliło szampon dziecięcy jako dobrze oczyszczający i przedłużający świeżość. Nie mogłam się więc oprzeć. Do szamponu dziecięcego akurat dołączono chusteczki, które wykorzystałam do higieny intymnej.
A skoro brałam szampony to przecież i odżywka potrzebna :). I tym oto sposobem dorobiłam się całkiem konkretnego kompletu włosowego a przy okazji wpadły mi chusteczki.


czwartek, 20 lipca 2017

Olej rycynowy

Olej rycynowy przewijał się w mojej pielęgnacji jako składnik gotowych produktów. Nigdy wcześniej nie miałam go w wersji soute. No to już mam - tłoczony na zimno olej rycynowy e-Fiore :)


wtorek, 18 lipca 2017

Puressentiel na bóle

Marka Puressentiel skradła moje serce już dawno. O poprzednich produktach tej marki, których używałam możecie poczytać w tych recenzjach.
Dzisiaj pokażę Wam dwie kulki (małą i dużą), których zadaniem jest uśmierzanie bólu. Trafiły do mnie w idealnym momencie - na początku parotygodniowego nasilenia problemów z kręgosłupem. Bólu, na którym mogłam przetestować skuteczność kulek, było więc pod dostatkiem!
Mała kulka ma pierwszeństwo :) zaczniemy od niej.


niedziela, 16 lipca 2017

Mini nowości :)

Żan tak zachwala maseczkę Rapan Beauty, że jej pozazdrościłam :).
Maseczka ze smoczą krwią interesowała mnie już od jakiegoś czasu a recenzja Żan utwierdziła mnie w przekonaniu, że zainteresowanie nie było bezpodstawne.
Zazwyczaj maseczki glinkowe rozrabiam sama, ale lubię mieć pod ręką jakąś gotową na ewentualność totalnego lenia, który niestety ostatnio towarzyszy mi coraz częściej. Maseczki Rapan Beauty są już gotowe do użycia - wystarczy odkręcić i nałożyć :).

Do końca lipca trwa promocja - z kodem MINIKOSMETYK mini opakowania maseczek są o 40% tańsze. Świetna szansa na wypróbowanie kosmetyków a także dobra opcja na wyjazd.

środa, 12 lipca 2017

Waniliowe masło do ciała Achae

Marka Achae zdążyła mnie już do siebie przekonać za sprawą świetnych peelingów, kawowo - pomarańczowego balsamu do ciała i produktów do pielęgnacji ust. Przyszła kolej na masło do ciała w wersji waniliowej.


niedziela, 9 lipca 2017

Serum intensywnie nawilżające z algami i kwasem hialuronowym

Pomimo, iż tegoroczne lato jest dość łaskawe i nie nęka nieustającymi upałami, to odstawiłam cięższe kremy do twarzy. Postanowiłam przerzucić się na coś lekkiego, co nie będzie obciążało cery, ale jednocześnie odpowiednio nawilżało skórę twarzy.
Serum intensywnie nawilżające z algami i kwasem hialuronowym lavery chodziło mi po głowie od dłuższego czasu, a w zasadzie od czasu jego pojawienia się w sprzedaży :). Tak się fajnie złożyło, że przy okazji zakupów któryś ze sklepów dorzucił mi jego próbki :). Serum spodobało mi się tak bardzo, że musiałam je mieć!


sobota, 8 lipca 2017

A dzisiaj będzie nienaturalnie!

Ostrzeżenie:
Wpis wyłącznie dla wielbicielek kosmetyki naturalnej o silnych nerwach! Post będzie zawierał wyłącznie pozycje kosmetyczne obok naturalnych jedynie leżące w mojej szufladzie!
Osoby nieuznające żadnych odstępstw od używania kosmetyków naturalnych czytają na własną odpowiedzialność :D

Nigdy nie kryłam się z tym, że o ile w pielęgnacji jestem dość restrykcyjna, to w odniesieniu do kolorówki już niekoniecznie. Kolorówka i makijaż to zdecydowanie moje słabe strony.
Używam mineralnych podkładów, primerów i naturalnych pudrów wykończeniowych. Pomimo poszukiwań na naturalnej półce nie udało mi się jednak znaleźć satysfakcjonujących mnie produktów we wszystkich kategoriach kolorówki Przestałam więc szukać.

Dzisiaj pokażę Wam jaką nienaturalną kolorówkę spotkać możecie w moich kosmetycznych zasobach :D


czwartek, 6 lipca 2017

Nowości, niekoniecznie bardzo nowe :)

Chciałam pokazać Wam swoje nowości już jakiś czas temu, ale było małe zawirowanie z dostawą żeli pod prysznic - najpierw zamiast na adres warszawski wysłałam je na stary :) a jak już wreszcie dorwałam po 2 tygodniach swoje drugie zamówienie z Yves Rocher to okazało się, że zabrakło w przesyłce jednego produktu. Firma po moim telefonie tego samego dnia go oczywiście wysłała i od wczoraj mogę się cieszyć prawdziwą "baterią" żeli pod prysznic. I to nie tylko YR...
Nie wiem co mi się stało. Żeli pod prysznic używałam sporadycznie, jeden wystarczał mi na wiele miesięcy. Nie dlatego, że tak rzadko się w domu myjemy :) ale dlatego, że preferujemy naturalne mydła w kostkach.
Od miesiąca jednak raczę się żelami i upajam ich fantastycznymi zapachami! No cóż, ponoć człowiek zmienia się co 7 lat... jak widać i na mnie przyszła pora :D
Przedstawiam Wam moją kolekcję żeli pod prysznic Biolove i Yves Rocher, ostatnie zakupy na Iwosie oraz nowości od Weledy i Puressentiel.


wtorek, 4 lipca 2017

Relaksująca sól do kąpieli Fresh&Natural

Żan przypomniała mi swoim wpisem o soli do stópek Fresh&Natural, że ja również używam ich soli :). Nawet w tym samym czasie je kupowałyśmy :). Mam wersję z lawendą i zieloną herbatą i pewnie gdyby nie Żan nie doczekałaby się recenzji. Dziękuję Ci Kochana :D w pewnym wieku człowiek nie może polegać wyłącznie na swojej pamięci - niezastąpieni są wówczas przyjaciele!


sobota, 1 lipca 2017

Serum do rzęs e-Fiore

Przez jakiś czas szukałam preparatu na wzmocnienie rzęs, ale poszukiwania te nie zaowocowały znalezieniem tego, co mi się marzyło. Na przeciw moim marzeniom wyszła marka e-Fiore :), której serum znalazłam w ostatniej chwili przed planowanym czyszczeniem opakowania po tuszu i majstrowaniu własnej mieszanki olejowej.