Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

niedziela, 26 lutego 2017

Ecocera - puder ryżowy

Po paru latach skończył mi się puder jedwabny dr. hauschki, który stosowałam zarówno jako primer jak i puder wykończeniowy w codziennym makijażu. I nie, nie jest pomyłką to co napisałam - jedno opakowanie pudru o wadze 50 g, stosowanego prawie codziennie w jednej lub dwóch warstwach makijażu,  było ze mną ok. 5-6 lat. Zachwycający wynik, prawda?
Puder jedwabny służył mi wyśmienicie, ale po tylu latach zamarzyła mi się zmiana. Postanowiłam więc skusić się na puder ryżowy od ecocery.


Od producenta:
Puder zalecy do cery miesznej, tłustej, ze skłonnością do świecenia. Zapewnia matowe wykończenie makijażu.
Puder pochłania nadmiar sebum, dzięki czemu matuje na dłuższy czas. Ma właściwości łagodzące, dlatego doskonale sprawdza się w przypadku cery trądzikowej.
Nie zawiera talku, parabenów, nie zapycha porów skóry. Sprawia, że cera jest aksamitnie gładka, nie błyszczy się. Kolor jest transparentny, przyjmuje kolor cery - znakomicie utrwala makijaż.

Sposób użycia: aplikować pędzlem typu kabuki lub flat top na twarz lub wybrane jej partie.

Skład: Dimethylimimdazolidinone Rice Starch, Magnesium Stearate, Phenoxyethanol, Parfum, Ethylhexyglycerin.

Waga: 15g, cena 19 zł



Puder ma ładny zapach, aczkolwiek przyznam, że obeszłabym się bez niego kosztem braku parfum w składzie - to co wiele dziewczyn chwali i uważa za atut mnie akurat uwiera. Bez phenoxyetanolu też bym się obeszła :D, nie lubię go, ale nie unikam za wszelką cenę.
Puder jest drobno zmielony, ale nie aż tak by pylić nadmiernie. Opakowanie wygodne, ale nie zdzierajcie całej folii z dziurek - otwórzcie maksymalnie 3-4. Puszek oczywiście nie służy mi do aplikacji pudru (puder nakładam pędzlem), ale jest świetną zatyczką. Nie wyrzucajcie go więc, naprawdę się przydaje. Dzięki puszkowi w momencie, gdy słoiczek przewróci nam się na bok lub do góry nogami, puder nie migruje, nie wysypuje się i nie mamy przykrych niespodzianek po jego otwarciu. Coś tam oczywiście wyleci :), ale zostanie na puszku, a nie rozsypie się po całej przykrywce.
Jest wydajny, co przy jego niskiej sprawia, że był to bardzo udany pod kątem finansowym zakup.
Co do działania pudru jestem zadowolona. Stosuję go jako puder wykończeniowy, na podkład mineralny. Nie wysusza, nie bieli, nie wchodzi w zmarszczki, dobrze się rozprowadza. Początkowo mat jest nieco tępy, taki mocno pudrowy. ale po pół godzinki robi się przyjemny i bardziej naturalny. Matuje na standardowy czas, w zależności od dnia zaczynam się błyszczeć po 4-6 godzinach. Nie jest to błysk nachalny, twarz nie jest otłuszczona i wystarczy odcisnąć lekko w chusteczkę. Puder trzyma się dobrze i odnoszę wrażenie, że lekko utrwala makijaż.



Przyjemny, skuteczny, wydajny i tani. Ładnie wygląda, ma wygodne opakowanie i miłą dla oka szatę graficzną. Jestem na tak!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz