Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 6 lutego 2016

Kosmetyczne nowości

Poniżej moje małe nowości.
Przywędrowały do mnie 2 kosmetyki nieznanej mi jeszcze osobiście marki Saisona. Są to organiczne, francuskie, certyfikowane przez Ecocert produkty. Zdecydowałam się na rozjaśniającą piankę złuszczającą i aktywną wodę dla zmęczonej skóry z serii Naprawa.
Kosmetyki przyszły pięknie zapakowane :). W pudełku znalazłam śliczną torebkę z przypiętym klipsem z biedroneczką :). Tak elegancko pakowane są zamówienia ze sklepu erato-organic z min. 2 produktami. Przyznam Wam, że takie gesty zawsze robią na mnie wrażenie.




Z pobliskiej apteki przytargałam oliwkę do ciała z dziecięcej serii Sylveco. Kupiłam dwie sztuki - jedną dla siebie, drugą dla córki. Mam nadzieję, że się jej spodoba, bo uwielbia sówki!


Na iwosie dorwałam szampon australian tea tree. Miałam wersję oczyszczającą i zachwyciła mnie. Tym razem zdecydowałam się na szampon przeciwłupieżowy. Skusiłam się też na pumeks marokański oraz coś zdrowego do przekąszenia - daktyle i suszoną porzeczkę.




Jak się Wam podobają moje nowinki?

47 komentarzy:

  1. Ale ładnie zapakowana pierwsza paczuszka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez sie podoba :)


      I ten pumeks mnie ciekawi, chociaz ja jestem zadowolona z myjadelek lusha do stop

      Usuń
    2. Tak, bardzo ładna przesyłka :)
      Pumeks marokański jest super! Użyłam go już parę razy - jest zrobiony z glinki :)

      Usuń
  2. Super nowości, kosmetyki saisona bardzo mnie zaciekawiły :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym pumeksem mnie mocno zainteresowałaś! I będę wyczekiwać Twoich recenzji marki saisona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O pumeksie pisała Kosodrzewina :)
      Ja używam do stópek, bo do ciała nie bardzo mi pasuje.

      Usuń
  4. Miałam cos Saisona - nie powiem, co bo pamięć nie ta- ale to było wybitne. Ta torebka jest tak ładna, że dla takiego opakowania chyba coś zamówię:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz? No to tym bardziej się cieszę z tych nowości :DDDD
      Tak :) torebeczka i biedrona świetne!

      Usuń
  5. I do mnie przyfrunęła taka cudna przesyłka :) ale druga dla moich czytelników, więc szykuję konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, ale postanowiłam nie zdradzać od razu niespodzianki :))))

      Usuń
  6. Zapakowane świetnie :). Aż sobie odwiedziłam stronę Saisona i wypatrzyłam kilka fajnych rzeczy :D. Ciekawa jestem tej aktywnej wody :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie jej użyłam, ale nie za dużo o niej teraz powiem :D
      Konsystencja nie jest wodnista, tylko taka lekko żelowa :)

      Usuń
  7. Nowości bardzo ciekawe. Mnie zaciekawił pumeks marokański jest inny od tych które widujemy na pułkach w sklepach i jestem ciekawa jak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marka Saisona ciekawa, czekam na recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. pierwsza opcja mnie ciekawi

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie, opakowanie jest cudne! Pumeks ciekawie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zwykle pokazujesz cudowne nowości:) Pierwsza paczuszka genialnie zapakowana:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię ładnie zapakowane zakupy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też :) niby to sprawa poboczna, ale jednak :)))

      Usuń
  13. Saisona ogromnie mnie ciekawi.
    Sylveco to zawsze dobry wybór. Ta oliwka zbiera same dobre opinie.
    Szampon z iwos tez fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Jestem dobrej myśli odnośnie wszystkich pozycji :)

      Usuń
  14. Same wspaniałości :) Intryguje mnie ta marka Saisona. Z pewnością zawrzemy znajomość jak tylko zużyję trochę zapasów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że saisona zapowiada się naprawdę świetnie.

      Usuń
  15. bardzo kusi mnie saisona, od kilku miesięcy zastanawiam się nad kupnem ich kosmetyków, głównie tych wód:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wody mają świetne opinie!
      Moja ma lekko żelową konsystencję, taki bardzo rzadki żel :)

      Usuń
  16. Mam szampon oczyszczający z Australian i po pierwszych próbach jetem zadowolona :)
    Zaintrygowały mnie porzeczki. Są kwaśne? - pytam, bo uwielbiam kwaśne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ja właśnie zużyłam oszczędzaną resztkę szamponu oczyszczającego. A teraz wzięłam inną wersję.
      Porzeczek jeszcze nie otwierałam :) Mam trochę innych suszonek do wykończenia.

      Usuń
  17. Pianka brzmi bardzo ciekawie. Czekam na wrażenia.
    Dobrze,ze pomyslalas o Weronice- to imię zobowiazuje- my uwielbiamy byc rozpieszczane ;) cmook***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaaaaa :) no to jej wybrałam imię! :D
      Ona lubi sówki :D
      Pianka po paru użyciach strasznie fajna!

      Usuń
    2. Sowki?:-)
      Sliczna z niej Dziewczyna, usmiech ma przepiekny. Taki sloneczny:-)

      Usuń
    3. Tak :) sówki są wszędzie :)))
      Dziękuję kochana! Wiesz, dla mnie ona jest najpiękniejsza na świecie, ale ja chyba nie do końca obiektywna jestem :D

      Usuń
  18. Same wspaniałości :) Saisona kusi ogromnie. Kosmetyki zapakowane urzekająco. Ja jednak tak jak sobie obiecałam - zużyję zapasy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zużywam, zużywam. Ostatnio nawet kilka pustych opakowań wyrzuciłam :)))

      Usuń
  19. Ach - cudowne te nowości <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Pianka złuszczająca z Saisona ciekawi mnie najbardziej, będę wypatrywać recenzji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że jest niezła! Ale to dopiero początek naszej znajomości :)

      Usuń
  21. Anula, wspaniałe nowości! Znam markę Saisona i wstępnie mogę powiedzieć, że zapowiada się ciekawie :) Opakowanie urocze! Lubię takie detale :)

    Pumeks ciekawy, zapisałam do poznania :)

    Daktyle! Uwielbiam! Ślinka mi pociekła :D

    OdpowiedzUsuń