Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

piątek, 15 sierpnia 2014

Zum Bar od Indygo Wild

Zum bar to kostka od firmy Indygo Wild, którą tworzą pozytywnie zakręcone "dzieci natury", miłośnicy psów nienawidzący raka piersi. Więcej możecie poczytać o nich i ich filozofii TU.
Kostka na bazie spożywczej oliwy, oleju kokosowego, rycynowego i koziego mleka jest robiona ręcznie. Lekko falowany kształt przyciąga wzrok a zapach zaskakuje...

Nie spodziewałam się tak uderzającego i zdecydowanego zapachu. Mydło pachnie silnie orientalnie! Naprawdę mocno, głęboko i dusząco. Tego typu nuty nie leżą w moim guście. Z ich powodu właśnie kostka leżała u mnie kilka miesięcy, szczelnie zawinięta w folię, by nie "zapachnić" całego domu, do czego niewątpliwie byłaby zdolna.
Jaka ja byłam głupia! Jaka ja byłam głupia ociągając się z jej używaniem tyle czasu! Żałuję każdego dnia...

Okazało się, że kwestia nadmiernie silnego zapachu jest przejściowa. Wystarczyło mydło przewietrzyć - ja zrobiłam to dosłownie, wystawiając je na 2 godzinki za okno :). Po tym czasie użyłam je pod prysznicem i prawie umarłam z zachwytu... Orientalne nuty pozostały ale doprawione lekko słodkim i delikatnie kwiatowym, przepięknym zapachem mydlanym. Wciąż jest zdecydowanie i konkretnie, ale niezwykle klimatycznie i nieuciążliwie.
Opis producenta o zmiękczaniu i super odżywianiu uważam za zbyt skromny. Dodałabym parę linijek od siebie, bowiem odżywcze działanie kostki jest ogromne. Nie jest tłuste w używaniu ani nie pozostawia tłustej powłoki na skórze, ale jego moc natłuszczająco - ochronną czuję bardzo wyraźnie. Skóra jest odżywiona prawie jak po użyciu balsamu. Miękka, gładka, jakby gęstsza i grubsza. O wysuszaniu bądź ściągnięciu nie ma mowy. Do tego jest tak przyjemne w stosowaniu, że można się zapomnieć :). Pieni się bardzo dobrze, piana jest mięciutka. Wydajność nie jest nadzwyczajna, ale wybaczam.
Dzięki zdecydowanemu zapachowi, który pozostaje na skórze przez dłuższy czas, dostajemy także w gratisie lekki efekt dezodoryzujący. Nagrzana skóra rozsiewa wokół delikatną, orientalną woń, zamiast tej bardziej typowej dla spoconego ciała :). Świetna sprawa w upały, bardzo mi się to podoba.

Uważam, że Indygo Wild mają klasę i wiedzą co to skromność! Mogliby o cudowności mydła rozpisywać się po stokroć dłużej i wszystko byłoby prawdą! A oni całą wspaniałość mydła zawarli w lakonicznym stwierdzeniu, że jest zmiękczające i super odżywcze :). Częściej spotykam się z sytuacją, w której firma obiecuje cuda a spełnia je tylko w części. Tu mamy całkiem odwrotny przypadek - obietnice zwięzłe, efekty znacznie przewyższające oczekiwania. Wiedzą jak zaskoczyć klienta! Obym częściej była w taki właśnie sposób zaskakiwana.


Kostki Zum Bar można dostać na iherbie, kosztują w większości 5,18$.
Mnie swoim mydłem "kupili" :).


A na koniec radosna nowina - jutro zabieramy dziecko do domu!!! W końcu mi ją oddają :)).
Moje najkochańsze, dzielne "maleństwo".

29 komentarzy:

  1. Kusić to Ty potrafisz :) Już mam ochotę na to mydełko, na inne mydełka tej marki również i na inne kosmetyki też :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To całkiem jak ja :) też parę rzeczy bym jeszcze od nich chętnie przygarnęła.

      Usuń
  2. Ania!!!! Wiesz ile ja mydeł przez Ciebie kupiłam!!! A Ty już kusisz następnym!!!

    I wyściskaj swoją Gwiazdę jak już wróci do domu. Tylko delikatnie. Abyś jej krzywdy nie zrobiła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana *-: wyściskam specjalnie od Ciebie *-:

      Nieważne ile mydeł kupiłaś, tylko jakie :D :D

      Usuń
  3. Lubię takie mydełka :) Oj Ty kusicielko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Posty o mydłach to jedne z moich ulubionych:) Opis działania przekonuje, ale opis zapachu - przyciąga bardzo!!! Uwielbiam i kocham orientalne zapachy! Wczoraj zastanawiałam się nad zakupami na iherbie - bo niby "wszystko mam". Ale taki opis mydełka trochę łamie moje postanowienia odwykowe :);)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo tak, słynne hasło rozsądku, ja też przecież "wszystko mam" i walczę ze sobą jak mogę, no aaaale ... teeeeego nie mam. ;) W sensie nic koziego ;) Jeszcze szukam miodowo-mlecznych rozkoszy dokąpielowych ;) i powinien być spokój na jakiś czas ;).
      Powinien. Tylko powinien ;)

      Usuń
    2. Dziewczyny - życie jest za krótkie, żeby sobie odmawiać takich mydlanych przyjemności :D

      Usuń
    3. Dzięki namowom - uległam i zamówiłam, Teraz słodkie iherbowe oczekiwanie :)

      Usuń
    4. Brawo!
      :D
      Strasznie jestem ciekawa co zamówiłaś!!!

      Usuń
    5. Zamówiłam mydło o którym mowa w poście - no przecież musiałam;), do tego dwa psikacze do twarzy Aubrey Organics, do tego odżywkę włosową Dessert Essence (a teraz mają promocję, ech gdybym wiedziała) a na koniec herbatę zieloną z mango:) Wysłane wczoraj. Czekam:) Ale teraz 3 fajne firmy mają obniżkę... kilka m-cy nie zamawiałam, a teraz co... :) {te dylematy;)}

      Usuń
    6. Skoro kilka miesięcy nie zamawiałaś to musisz nadrobić zaległości :D
      Fajnie - mam nadzieję, że podzielisz się wrażeniami z mydła :)
      Zielona herbata z mango to ulubiona herbata mojej córki. Mnie z dessert essence kusi pistacjowy krem do stóp... mam nadzieję, że tonik różany andalou pojawi się w sklepie zanim promo na dessert nie zniknie, to bym sobie go wzięła.

      Usuń
    7. A ten krem pistacjowy godny polecenia? potrzebuję czegoś do stóp?:)
      Herbata brzmi obiecująco:)

      Usuń
    8. hahahaa :)
      Pisałyśmy wczoraj z dziewczynami na wątku wizażowym o kremie pistacjowym dessert essence :))))
      Ja osobiście nie znam, miałam od nich tylko szampon, ale Moje Dziewczynki z wątku bardzo go chwalą.

      Usuń
    9. Przyznam się, że podczytuje wątek. Ale wczoraj nie czytałam:)
      Krem zapewne mnie skusi... :)

      Usuń
    10. Ja ma dylemat - czy kupić teraz krem pistacjowy ze zniżką i tonik z andalou z wit C, czy czekać na tonik różany i nabyć krem pistacjowy bez zniżki (bo już się wtedy nie załapię).

      Usuń
  5. Nie no brzmi jak nie-mydło :) !!! Na hasło kozie mleko jestem kupiona zawsze, a już kadzidło i mirra to chyba nadmiar szczęścia. Na jesień brzmi jak idealna propozycja, albowiem natluszczenie, nawilżenie, zmiękczenie plus orientalny zapach to jest to czego mi potrzeba w seansach relaksacyjnych jak ja to nazywam kąpiele i prysznice. :)

    Gratuluję powortu do domu.!! Po tak długiej krucjacie. Wzruszające i pokrzepiające.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Kochana *-: długo wyczekiwany powrót!

      Strasznie fajne to mydło, okropnie żałuję, że tyle czasu je kisiłam w szafce...

      Usuń
  6. Wygląda świetnie! A jeśli działa tak jak piszesz to w ogóle ideał. :) Szkoda, że trzeba zamawiać spoza Polski...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale wiesz, jak już będziesz zamawiać to możesz jeszcze kilka fajnych rzeczy wziąć przy okazji :D

      Usuń
  7. No i się rozpływam! Jak możesz mi to robić! Nie mogę, nie mogę popaść jeszcze w mydłoholizm, nie mogę! Mój portfel się powiesi, a to na prawdę dobry portfel...
    Pięknie opisałaś to mydło, tak pięknie, że człowiek chce je już, zaraz, natychmiast :).

    Strasznie się cieszę, że twoje szczęście wraca do domu! Niech ma całusa i ode mnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahahaaaaa :))) portfel się powiesi - hahahahaaa :))))
      Jeden nałóg mniej, czy więcej... :D

      Dziękuję *-: wycałowana i wyściskana!
      Właśnie je śniadanie - croissanta z żółtym serem zagryza oliwkami z migdałami :D strasznie mi jej w domu brakowało!!!

      Usuń
    2. Obraził się na Ciebie, foch normalnie taki, ze przez tydzień mi żadnego mydła nie pozwoli kupić... :D

      Pożywnie :D i bardzo dobrze! W domu najlepiej, nie raz się o tym przekonałam. Większość moich pacjentów dopiero w domu zaczynało odżywać i powracać do zdrowia :).
      A Tobie zupełnie się nie dziwie :*

      To jeszcze i Ciebie ściskam!

      Usuń
    3. Dziękuję Ci bardzo, czuję się wyściskana *-:
      Przeproś portfel ode mnie :D może ulegnie jednej, małej, pachnącej kostce :D
      buziaczki *-:

      Usuń
    4. Udobruchałaś go :D teraz na pewno mi pozwoli ;)
      :*

      Usuń
  8. jestem maniaczką mydeł naturalnych, ach

    OdpowiedzUsuń