sobota, 4 stycznia 2014

Koniec kosmetycznego postu!

W listopadzie obiecałam sobie, że do końca roku 2013 nie będę kupować kosmetyków. Oj wiem, wiem... różnie bywało...
No ale z okazji Nowego Roku wręcz wypadało coś nabyć :) zatem zadośćuczyniłam temu napadając na sklep iwos.pl.
Głównym powodem moich zakupów była wyprzedaż balsamu do ciała herbfarmacy - balsam wprawdzie ma datę do końca lutego 2014, ale był w nieprzyzwoicie niskiej cenie niespełna 30 zł! Musiałam, po prostu musiałam go mieć.
A że nie będę sklepowi zwracać głowy jednym balsamem to wzięłam mu do towarzystwa kilka kosmetyków, które są dla mnie całkiem nowe i czuję, że okażą się hitami.
Obie z córką miałyśmy wybitnie balsamowe zachcianki, bo wzięłyśmy aż 3 smarowidła do ciała.




- balsam do ciała herbfarmacy - pachnie trochę jak cytrynowe mleczko do czyszczenia łazienki :), ale ma fajną konsystencję i świetnie się wchłania pozostawiając na skórze uczucie wilgoci i chłodu
- tymiankowy żel do mycia twarzy sylveco - rumiankowy, który strasznie polubiliśmy, kończy się i mam nadzieję, że tymiankowy dorówna mu jakością i skutecznością
- brzozowy krem do twarzy sylveco - kupiłam na prezent mamie, ale na pewno gruntownie go przetestuję!
- kojący balsam do ciała sylveco - nowa wersja w nowej pojemności, świeży i słodki zapach gumy miętowej zamknięty w 300ml opakowaniu z pompką
- truskawkowy balsam do ciała organic shop - fantastyczny zapach truskawkowego jogurtu, skóra pachnie zniewalająco!

Poużywam i opiszę :).

10 komentarzy:

  1. Ja też zamierzam kupić kilka produktów z Sylveco także czekam na recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A na co masz od nich ochotę?
      Kilka produktów sylveco już recenzowałam wcześniej.

      Usuń
  2. Czytałam recenzje i akurat mam zamiar zamówić lekki krem brzozowy, żel do mycia twarzy rumiankowy i krem brzozowo-nagietkowy. Mam nadzieję, że i mnie przypadną do gustu:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo proszę o recenzję żelu tymiankowego! Nie mam pojęcia dlaczego, ale bardzo mnie kusi :D
    Ja teraz przeżywam miłość do make me bio - krem różany jest cudowny pod oczy, lekki krem nawilżający po filtr <3 a anti aging...ach! I peeling pachnie cynamonem! Myjadło do buzi też ciekawe! przepadłam! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rumiankowy żel znasz?
      Najpierw Ty mnie skusiłaś na make me bio a teraz sama przepadłaś :D

      Usuń
    2. Nie znam, ale ja nie znoszę zapachu rumianku, po tym jak kiedyś przypadkiem napiłam się ludwika o takim zapachu :D ( nie pytaj...) więc rumiankowy mnie nie kusi, nic a nic :D

      Usuń
    3. Hahahaaa :))))
      To musiało być szokujące doznanie!

      Usuń
  4. Właśnie leci do mnie krem brzozowy z betuliną Sylveco. Mam nadzieję, że podpasuje mojej skórze i zyska miano mojego ulubionego kremu na noc. Póki co takowego ulubieńca brak.
    Balsam z Sylveco też bardzo kusi, ale muszę najpierw wykończyć inne mazidła do ciała :)
    am85

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To będziemy się dzielić doświadczeniami z nim :))))
      Ja za jakiś tydzień go wręczę, więc wtedy będę mogła pomacać.

      Usuń