Ciekawość sięgnęła zenitu :)
Od producenta:
WHAMISA Płatki peelingujące silnie nawilżajace Organic Flowers Peeling Finger Mitt Moisture Care
To niezwykle delikatny peeling mechaniczny w formie ekologicznego płatka nasączonego fermentowaną wodą kwiatową oraz wyciągiem z aloesu, który działa przeciwzapalnie, łagodząco i nawilżająco. Pobudza regenerację i ziarnowanie tkanki łącznej właściwej. Specjalnie opracowana struktura płatka łagodnie usuwa martwy naskórek i inne zanieczyszczenia bez dodatkowych podrażnień. Skóra staje się oczyszczona, rozjaśniona i miękka. Fermentowane składniki aktywne wnikają w skórę w czasie masażu przeciwdziałając starzeniu.
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu wsuń palce w płatek i delikatnie wykonaj okrężnymi ruchami masaż twarzy.
Stosuj 2-3 razy w tygodniu, najlepiej w trakcie wieczornej rutyny pielęgnacyjnej.
Skład: Aloe Maculata Leaf Extract, Glycerin, Ethanol, Sodium Hyaluronate, Lactobacillus/Chrysanthemum Sinense Flower Ferment Filtrate, Lactobacillus/Nelumbo Nucifera Flower Ferment Filtrate, Lactobacillus/Taraxacum Officinale (Dandelion) Rhizome/Root Ferment Filtrate, Lactobacillus/Maculata Aloe Leaf/Molasses Ferment Filtrate, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Paeonia Suffruticosa Root Extract, Beta-Glucan, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Betaine, Xanthan Gum, Betaine Salicylate, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil
Pojemność: 30 płatków (180g), cena 120 zł
Płatki są duże, mają dwie warstwy, pomiędzy które wkłada się palce i masuje twarz. Struktura płatka ma za zadanie usuwać martwy naskórek a esencja, którą jest nasączony, powinna nawilżać, łagodzić, zmiękczać.
Od producenta:
WHAMISA Płatki peelingujące silnie nawilżajace Organic Flowers Peeling Finger Mitt Moisture Care
To niezwykle delikatny peeling mechaniczny w formie ekologicznego płatka nasączonego fermentowaną wodą kwiatową oraz wyciągiem z aloesu, który działa przeciwzapalnie, łagodząco i nawilżająco. Pobudza regenerację i ziarnowanie tkanki łącznej właściwej. Specjalnie opracowana struktura płatka łagodnie usuwa martwy naskórek i inne zanieczyszczenia bez dodatkowych podrażnień. Skóra staje się oczyszczona, rozjaśniona i miękka. Fermentowane składniki aktywne wnikają w skórę w czasie masażu przeciwdziałając starzeniu.
Sposób użycia:
Po oczyszczeniu wsuń palce w płatek i delikatnie wykonaj okrężnymi ruchami masaż twarzy.
Stosuj 2-3 razy w tygodniu, najlepiej w trakcie wieczornej rutyny pielęgnacyjnej.
Skład: Aloe Maculata Leaf Extract, Glycerin, Ethanol, Sodium Hyaluronate, Lactobacillus/Chrysanthemum Sinense Flower Ferment Filtrate, Lactobacillus/Nelumbo Nucifera Flower Ferment Filtrate, Lactobacillus/Taraxacum Officinale (Dandelion) Rhizome/Root Ferment Filtrate, Lactobacillus/Maculata Aloe Leaf/Molasses Ferment Filtrate, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Paeonia Suffruticosa Root Extract, Beta-Glucan, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Betaine, Xanthan Gum, Betaine Salicylate, Aniba Rosaeodora (Rosewood) Wood Oil, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Oil
Pojemność: 30 płatków (180g), cena 120 zł
Płatki są duże, mają dwie warstwy, pomiędzy które wkłada się palce i masuje twarz. Struktura płatka ma za zadanie usuwać martwy naskórek a esencja, którą jest nasączony, powinna nawilżać, łagodzić, zmiękczać.
To tyle z teorii.
Niestety oprócz ciekawej formy i świetnego pomysłu nie znajduje w tych płatkach nic godnego pochwały. Owszem, struktura jest lekko chropowata, ale żeby osiągnąć jakikolwiek efekt peelingu czy wygładzenia musiałabym masować twarz strasznie długo. Nie zauważyłam też niestety nawilżenia, na które bardzo liczyłam. W sumie dopadło mnie coś zupełnie odwrotnego - cera po użyciu płatka była napięta, w taki niezdrowy sposób, a przy regularnym stosowaniu zaczęła być strasznie przesuszona i naciągnięta. Płatki zostawiały też strasznie nieprzyjemną i mocną lepiącą się powłokę, przez którą nakładane kremy się mazały, źle wchłaniały. Dawały mi też wrażenie zaklejenia skóry. Nieprzyjemne doznania.
Liczyłam na wiele, ale spotkał mnie zawód.
Płatki zużyłam do przecierania cery przed nałożeniem maseczek, albo do ich usuwania (ale wtedy musiałam jeszcze dobrze opłukać twarz, żeby usunąć tą lepką i zaklejającą warstwę).
Koncepcja strasznie fajna, ale produkt zupełnie nie dla mnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz