Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

piątek, 28 sierpnia 2020

Żel wodny z witaminą C i HA marki Bema

Serum wodno - żelowe z witaminą C i kwasem hialuronowym to kolejna pozycja z szerokiego asortymentu marki Bema, która u mnie zagościła. 
Działanie jest nastawione głównie na nawilżanie, które latem jest wyjątkowo mocno pożądane :).
Zapraszam na recenzję.


Bema - naturalne serum wodno - żelowe z witaminą C i kwasem hialuronowym
Silne działanie nawilżające i przeciwutleniające
Pojemność 30ml, cena 90 zł

Koncentrat nawilżający i przeciwutleniający, który łączy niezwykłe działanie kwasu hialuronowego o średniej masie cząsteczkowej z działaniem witaminy C, znanej z właściwości przeciwutleniających. Zabieg ten, dzięki wsparciu kwasu poliglutaminowego, wnika w głębsze warstwy skóry, zapewniając intensywne i długotrwałe nawilżenie, a witamina C wyrównuje cerę i stymuluje produkcję kolagenu. Skóra natychmiast staje się głęboko nawilżona, miękka i i odżywiona
49,45% BIO / ORGANIC
99,4% NATURAL

Zastosowanie: Nakładaj rano i wieczorem przed kremem, szczególnie podkreślając obszary twarzy ze zmarszczkami i przebarwieniami na skórze. Na serum nałóż swój krem.
Kosmetyki Bema dla jeszcze większego bezpieczeństwa zostały dodatkowo przebadane pod kątem obecności metali ciężkich. Producent Nature up zapewnia, że kosmetyki Bema są ich pozbawione.
Certyfikat ICEA gwarantujący naturalne pochodzenie składników i ich wpływ na środowisko. Zawiera oleje i ekstrakty z upraw ekologicznych. Nie zawiera konserwantów i środków barwiących, przetestowany na obecność niklu, chromu i kobaltu, aby uniknąć ryzyka alergii skóry. Bema Cosmetici nie przeprowadza żadnych testów na zwierzętach i nie wykorzystuje przetestowanych na nich surowców. Produkt przetestowany dermatologicznie.

Składniki: Aqua [Water], Centaurea cyanus flower water*, Citrus aurantium dulcis (Orange) flower*, Sodium hyaluronate, Sodium ascorbyl phosphate, Polyglutamic acid, Potassium sorbate, Dehydroacetic acid, Sodium benzoate, Benzyl alcohol. 
*prodotto da agricoltura biologica/organic agriculture.



Serum ma postać lekko zżleowanego płynu i jest przezroczyste. Naciskając pompkę zazwyczaj trzymam buteleczkę poziomo, inaczej żel cieknie po pompce i osiada na butelce.
Jest to typowe serum nawilżające, bez dodatku oleju, do zastosowania pod krem. Bardzo lubię takie sera, ale rzadko je spotykam. Bardzo popularne są sera zawierające oleje, a te są dla mnie za ciężkie do stosowania z kremem i przeważnie używam je samodzielnie. Sera o właściwościach wyłącznie nawilżających są rzadkie, tak jak i typowo nawilżające maseczki :D

Żel Bema wchłania się szybciusieńko, nie naciąga skóry i nie zostawia lepkiej warstwy. Od razu po jego nałożeniu nakładam krem i nawet jeśli część serum jeszcze się nie wchłonęła nie gryzie się z kremem i wszystko ładnie ze sobą współgra.
Serum odczuwalnie poprawia nawilżenie cery, łagodzi też nieprzyjemne odczucia wynikające z nadwyrężenia skóry przez słonko. W czasie upałów przynosiło mi przyjemne ukojenie i zapobiegało wysuszeniu. 
Cera staje się gładsza, nawilżenie się poprawia. I chyba o to chodziło :)



Jeśli szukacie typowo nawilżającego serum bezolejowego, które można stosować pod krem bez obciążania skóry nawet latem, to prezentowany kosmetyk jest w mojej opinii świetnym jego przykładem. Skład prosty, nieprzekombinowany, działanie widoczne gołym okiem i odczuwalne. 

Na okres upałów okazał się idealnym produktem i uratował moją cerę przed letnim przesuszeniem. 
Buteleczka jest małe, ale żel jest wydajny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz