Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

czwartek, 28 maja 2020

Emulsja do twarzy Sheabutter Martina Gebhardt

Martina Gebhardt to jedyny producent, którego wszystkie kosmetyki posiadają certyfikat Demeter.
Certyfikat Demeter gwarantuje, że kosmetyk, po który sięgamy, jest wytworzony w zgodzie z zasadami sprawiedliwego handlu (Fair Trade) oraz jest wyprodukowany zgodnie z zasadami certyfikacji BDIH. To prawdziwa gratka dla wielbicieli naturalsów :)
Dzisiaj przedstawię Wam emulsję do twarzy sheabutter Martina Gebhardt.


Od producenta:
Łagodna, bezzapachowa emulsja na bazie masła shea i oleju migdałowego, stanowiąca lżejszą wersję kremu z linii SHEABUTTER. Nawilża i wygładza, sprawiając, że skóra staje się miękka i elastyczna. Łagodzi zaognione, podrażnione partie skóry, chroniąc ją przed przesuszeniem.

SHEABUTTER: Linia pielęgnacyjna z masłem shea do skóry wyjątkowo wrażliwej
Wszystkie produkty z linii SHEABUTTER są pozbawione olejków eterycznych, wyciągów ziołowych czy surowców pszczelich. Podobnie jak wszystkie pozostałe produkty Martina Gebhardt, nie zawierają one substancji powierzchniowo-czynnych, surowców syntetycznych bądź identycznych z naturalnymi, wosków parafinowych, ani syntetycznych substancji konserwujących, barwiących lub zapachowych.
Linia SHEABUTTER jest całkowicie pozbawiona substancji, które mogłyby podrażnić skłonną do reakcji alergicznych skórę. Ilość komponentów jest ograniczona do minimum, i są one możliwie najłagodniejsze.
Sposób użycia:

Rano: po oczyszczeniu twarzy należy nanieść Tonik SHEABUTTER, aby odświeżyć skórę i dostarczyć jej rewitalizującej pielęgnacji. Tonik najlepiej jest dokładnie wklepać, tak aby pobudzić krążenie w skórze. Następnie delikatnie wklepać w lekko wilgotną skórę niewielką ilość Kremu SHEABUTTER. Jeżeli preferowany jest krem o lżejszej konsystencji, należy rozprowadzić w dłoni porcję Kremu wielkości ziarnka grochu wraz z porcją Emulsji SHEABUTTER.
Wieczorem: wystarczy oczyścić skórę Mleczkiem oczyszczającym, które odbudowuje warstwy lipidowe skóry, stanowiąc wystarczającą ochronę podczas nocnego odpoczynku.
Noc to czas, kiedy nasza skóra powinna oddychać swobodnie i odpoczywać. Naturalny pot i produkty przemiany materii powinny móc znaleźć swobodne ujście. Taka pielęgnacja sprawia, że skóra pozostaje zdrowa i odzyskuje naturalną równowagę.

Pojemność 100 ml, cena ok. 80zł (jest też dostępna pojemność 30 ml, cena ok. 45 zł)

Skład: Aqua, Prunus Amygdalus Dulcis Oil°, Butyrospermum Parkii Butter*, Theobroma Cacao Seed Butter°, Rosa Damascena Flower Water°, Sambucus Nigra Extract°, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol and Sodium Cetearyl Sulfate, Gold, Silver, Butyrospermum Parkii Butter Extract*.

° składniki pochodzące z upraw Demeter
* składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego

100% składników pochodzi z surowców naturalnych. 66-90% składników roślinnych pochodzi z upraw biodynamicznych certyfikowanych przez Demeter; pozostały udział składników roślinnych stanowią surowce pochodzące z rolnictwa ekologicznego.



Opakowanie z białego szkła z wygodną pompką posiadającą opcję zamknięcia, szata graficzna oszczędna.
Na wstępie nie zgodzę się z określeniem, że kosmetyk jest bezzapachowy - nie wiem, czy jest to błąd  tłumaczeniu czy nieścisłość producenta. Emulsja nie ma dodatków zapachowych, co nie ma nic wspólnego z brakiem jej zapachu. Pachnie przyjemnie, kremowo, dominuje zapach hydrolatu z róży damasceńskiej.
Emulsja ma konsystencję lotionu, bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania się pozostawiając niewielką otoczkę, która zupełnie mi nie przeszkadza i nie jest nazbyt tłusta. Cera jest gładka, dobrze nawilżona i odżywiona, skóra miękka i dopieszczona. Łagodzi podrażnienia, zwalcza nadmierne przesuszenia. Sprawdza się i pod makijaż i jako lżejsza forma pielęgnacji na noc. Robi to co ma robić porządny kosmetyk do twarzy i robi to naprawdę świetnie.

Jest wydajna, pojemność 100 ml to dla mnie naprawdę duuużo! Używam jej razem z mężem, a i tak jest u nas już bardzo długo, rozgościła się na dobre :D.



Czy emulsja powala na kolana?
To zależy.
Nie jest to kosmetyk z rodzaju tych, w których zakochujemy się na zabój po pierwszym użyciu i nie możemy spać z powodu wrażenia, jakie na nas zrobił. Nie jest to miłość szalona i pełna ochów, achów. Jest to kosmetyk, do którego spokojne uczucie rodzi się po każdym kolejnym zastosowaniu a przywiązanie do niego wzrasta wraz z czasem. Z każdym dniem lubię go coraz bardziej, im dłużej używam tym bardziej cenię jego jakość i tym bardziej zachwyca mnie minimalizm w każdym jego aspekcie.
Jest to świetny i skuteczny produkt, nie przyspiesza bicia serca, kiedy o nim myślę, ale daje mi poczucie pewności, że mogę na niego liczyć i że moja skóra ma najlepszą opiekę wtedy, kiedy jej potrzebuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz