Dotychczas nie miałam tego typu urządzenia, więc jest to dla mnie całkiem nowa metoda oczyszczania cery.
Szczoteczka do czyszczenia twarzy Rival de Loop to zaawansowane narzędzie pielęgnacyjne, które, pomaga zachować młody i zdrowy wygląd skóry. Wyposażona jest w 4 wymienne głowice (w tym 2 normalne szczoteczki i 2 miękkie dla wrażliwej skóry), aby skutecznie wyeliminować zanieczyszczenia twarzy, tłuszcz, pozostałości kosmetyków, plamy ułatwiając tym samym wchłanianie produktów do pielęgnacji skóry i poprawiając elastyczność cery.
Efekty: Przyśpiesza odnowę komórek, odmładza i spowalnia procesy starzenia się skóry. Nadaje matowej cerze blask i świeży wygląd poprawiając krążenie na powierzchni skóry rozjaśniając koloryt skóry.
Wyniki: Po zastosowaniu szczotki do twarzy skóra staje się gładka i miękka. Szczotka usuwa martwy naskórek, a także oczyszcza pory mogące prowadzić do powstawania zaskórników i innych problemów ze skórą.
Zawartość: Szczoteczka do twarzy i ciała 360° do głębokiego oczyszczania i peelingu. Zestaw zawiera 4 szczoteczki do twarzy (2 miękkie do wrażliwej skóry (A) i 2 średnie dla skóry normalnej (B)).
Działa na 2 baterie AA (w zestawie). Można schować do futerału.
Bardzo podoba mi się futerał, nie dość, że ładnie wygląda to jest także przydatny i to nie tylko w podróży, ale także na co dzień.
Nie dajcie się zwieść miękkości włosia - w dotyku jest bardzo delikatne, ale działa konkretnie. Wydawało mi się, że to będzie bardziej mizianie ryjka niż oczyszczanie i bardzo się pomyliłam. Pierwsze użycie skończyło się podrażnieniem, zaczerwienieniem, miejscowym zdarciem skóry :D i dużym uwrażliwieniem cery. Wyglądałam jak po peelingu kwasowym. Ale to była ewidentnie moja wina - przesadziłam z długością masażu i siłą nacisku. Podejdźcie więc do urządzenia z należnym mu szacunkiem i ostrożnie się z nim zapoznawajcie.
Przy kolejnych użyciach byłam zdecydowanie bardziej rozsądna :D i przygoda z początku naszej znajomości już się nie powtórzyła.
Staram się stosować szczoteczkę raz na tydzień. Wraz z nią używam żel do mycia twarzy bądź mydło naturalne. Dla mnie, niedoświadczonej w zmechanizowanym oczyszczaniu twarzy osoby :D, konieczne było przełamanie pewnego rodzaju bariery psychologicznej - musiałam odzwyczaić się od wykonywania ruchów okrężnych ręką i pozostawić tą robotę szczoteczce. Miłe lenistwo!
Szczoteczka bardzo ładnie usuwa martwy naskórek, skutecznie oczyszcza pory, poprawia koloryt i ukrwienie skóry.
Podoba mi się! Oprócz twarzy używam szczoteczkę do szyi, dekoltu, czasem biustu. Raz nawet dostało się pośladkom i udom i chyba będę to częściej powtarzać.
Masaż jest bardzo przyjemny i przynosi widoczne efekty. Tylko nie można zapominać o sile drzemiącej w tym niepozornym urządzonku :).
Bardzo podoba mi się futerał, nie dość, że ładnie wygląda to jest także przydatny i to nie tylko w podróży, ale także na co dzień.
Nie dajcie się zwieść miękkości włosia - w dotyku jest bardzo delikatne, ale działa konkretnie. Wydawało mi się, że to będzie bardziej mizianie ryjka niż oczyszczanie i bardzo się pomyliłam. Pierwsze użycie skończyło się podrażnieniem, zaczerwienieniem, miejscowym zdarciem skóry :D i dużym uwrażliwieniem cery. Wyglądałam jak po peelingu kwasowym. Ale to była ewidentnie moja wina - przesadziłam z długością masażu i siłą nacisku. Podejdźcie więc do urządzenia z należnym mu szacunkiem i ostrożnie się z nim zapoznawajcie.
Przy kolejnych użyciach byłam zdecydowanie bardziej rozsądna :D i przygoda z początku naszej znajomości już się nie powtórzyła.
Staram się stosować szczoteczkę raz na tydzień. Wraz z nią używam żel do mycia twarzy bądź mydło naturalne. Dla mnie, niedoświadczonej w zmechanizowanym oczyszczaniu twarzy osoby :D, konieczne było przełamanie pewnego rodzaju bariery psychologicznej - musiałam odzwyczaić się od wykonywania ruchów okrężnych ręką i pozostawić tą robotę szczoteczce. Miłe lenistwo!
Szczoteczka bardzo ładnie usuwa martwy naskórek, skutecznie oczyszcza pory, poprawia koloryt i ukrwienie skóry.
Podoba mi się! Oprócz twarzy używam szczoteczkę do szyi, dekoltu, czasem biustu. Raz nawet dostało się pośladkom i udom i chyba będę to częściej powtarzać.
Masaż jest bardzo przyjemny i przynosi widoczne efekty. Tylko nie można zapominać o sile drzemiącej w tym niepozornym urządzonku :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz