Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

poniedziałek, 8 lutego 2016

Mini recenzje czas zacząć

Mini recenzje podpatrzyłam u mojej Żan *: i bardzo mi się spodobały!
Zamierzam więc wykorzystać pomysł i również wprowadzić u siebie posty z mini recenzjami kosmetycznymi. To bardzo fajne wyjście dla kosmetyków, które nie doczekały się pełnych recenzji z różnych powodów :).
Wszelkie informacje producenta, razem ze składami, znajdziecie na podlinkowanych pod nazwami stronach.

Zaczynam od opinii kosmetyków, które otrzymałam w przesyłce od Susabeee - zawartość była pełna kosmetycznych niespodzianek :). Odlewki były tak duże, że mogłam się nimi cieszyć naprawdę długo (a częścią cieszę się nadal!).

Spray z solą morską do włosów marki Alaffia, Everyday Coconut
Dla moich włosów trochę za ciężki. Na jednodniowe upiększenie fryzury jak najbardziej, ponieważ wzmaga podatność włosów na kręcenie, unosi je ładnie u nasady i lekko zwiększa objętość. Ale następnego dnia są do mycia.

Tonik do włosów Weleda
Ta pozycja zdecydowanie bardziej przypadła moim włosom do gustu. Nie przetłuszczały się szybciej, były błyszczące, zdrowe, skóra głowy nawilżona i odświeżona.

Proteinowa odżywka do włosów Sukin
Bardzo fajna. Włosy świetnie się po niej rozczesują, są sypkie, gładkie, ślicznie błyszczą. Polepszyło się ich nawilżenie, nie stwierdziłam nadmiernego obciążania. Wydajna, łatwo wnika we włos, bez problemu się spłukuje.

Krem do stóp Zielone Laboratorium
Coś pomiędzy lekkim kremem a tłustym balsamem. Zapach trochę dentystyczny :D. Nawilżał i odżywiał fajnie, ale ma jedną cechę, która powoduje u mnie ciarki - otóż po jego użyciu stopy były trzeszczące w kontakcie z pościelą. Wiecie co mam na myśli? Nie umiem tego inaczej określić.... Co ruszyłam nogą to takie trzeszczące uczucie na powierzchni skóry i ciary :D

Balsam do stóp Bart's Bees
Cudny balsam! Tłusty, o kokosowym zapachu, troszkę długo się wchłania, ale to kwestia konsystencji. Tłustość nie jest mażąca i ciężka, tylko wilgotna. Stópki bardzo go lubią, skóra jest bardziej miękka i wygładzona, silnie odżywia i bardzo dobrze nawilża.

Masło kawowe Sunniva Med
Cudeńko! Zapach wspaniały - świeżo palona kawa! Oszalałam z zachwytu.
Producent pisze, żeby raczej nie stosować na skórę twarzy, ale ja właśnie do twarzy je używam i kocham je za działanie! Wspaniale odżywia, wygładza i rozjaśnia skórę wokół oczu, zapewniając też właściwe nawilżenie. Jest tłuste, więc nakładam na noc. Czasem polecę po całej paszczy i rano cera jest bardzo gładka, promienna, ładnie napięta, kolor lepszy, zmiany skórne jakby mniej widoczne. Jak po peelingu i liftingu. Naprawdę świetnie działa!

Złoty peeling do ciała Vedara
Piękny, owocowo - słodki zapach. Złuszcza konkretnie, ale nie rysuje skóry. Obecność złota powoduje piękne acz subtelne i eleganckie rozświetlenie skóry. Próbkę od Susabeee zużyłam na biust i bardzo mu się to podobało :).

Na zdjęciu widzicie jeszcze siarczan magnezu, który Susabeee mi przysłała do przygotowania oliwy magnezowej. Ale ta akurat pozycja wymaga dłuższego czasu na ocenę.

Dziękuję Ci kochana - dostarczyłaś mi wiele cudownych wrażeń!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Mydło z nanosrebrem i białą glinką Kropla Zdrowia
Prezent od Żan *:, która tak się przejęła moim mydlanym postem, że regularnie dostarcza mi nowe, naturalne kostki :). Tym sposobem moje zapasy nigdy się nie skończą :).
Bardzo przyjemne mydełko. Piana gęsta, mięciutka. Nie rozmięka, nie paćka się, jest twarde i zwarte do ostatniego okruszka. Świetnie oczyszcza cerę, twarz je bardzo lubiła, dobrze sprawdzało się też w higienie intymnej.

Żyworódka w sprayu GorVita
Kupiłam z przeznaczeniem do skóry głowy i tak też stosuję (używam razem z maską - żyworódka na skórę głowy, maska na długość włosów i trzymam z godzinkę). Próbowałam używać do twarzy, ale powodowała dość silne ściągnięcie i nieprzyjemne uczucie zaklejenia na twarzy.
Na skórę głowy działa bardzo fajnie - nawilża, koi, uodparnia. Zapobiega napięciu skóry po myciu i utrzymuje dobry poziom nawilżenia. Nie mam specjalnych problemów ze skalpem, więc więcej napisać nie mogę.

Cytrynowe miniatury dr. hauschka - kremowy balsam pod prysznic i olejek do kąpieli. Oba bardzo przyjemne. Balsam pod prysznic dobrze się pieni, daje bardzo miękką i kremową pianę. Olejek delikatnie natłuszcza i pozostawia bardzo fajną, aksamitną powłoczkę na skórze. Genialnie sprawdziły się na weekendowy wyjazd.

Mydło do rąk z shea Planeta Organica
Kremowe, przyjemnie pachnące. Nie wysusza, jest łagodne dla dłoni. Wydajne, duża pojemność, miła cena. Dobrze myje, nie ma problemu z usuwaniem tłuszczu. Miałam wcześniej wersję zieloną i zapewne będę do nich wracać.

Żel do kąpieli Babydream
Stosowałam jako mydło do rąk. Sprawdziło się na łazienkowej umywalce oraz nad kuchennym zlewem. Bez problemu usuwało tłuszcz i brud, przyjemnie pachniało, dobrze się pieniło i nie wysuszało rąk. Duże, niedrogie, skuteczne.

Mydło do rąk zielona herbata South of France
Kocham, kocham i jeszcze raz kocham mydła w kostce tej firmy! Wersja płynna jest równie fajna i z przyjemnością skuszę się na kolejny egzemplarz, zapewne w innej wersji zapachowej. Pieni się super, pachnie obłędnie, bez zarzutu myje. Nie wysusza, na napina skóry, dłonie są gładkie, miękkie i pachnące. Czego chcieć więcej? Tak, tak, wiem - lepszej dostępności.


Na pierwszą odsłonę dość :). Będą kolejne!

34 komentarze:

  1. Sporo tych mini recenzji :D
    Mam to mydło w płynie z shea i mi nie do końca pasuje. Moje ma dziwą konsystencję, jak odstany budyń.
    Żel dla dzieci często gości u nas w łazience, bo kąpię w nim dziecko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W zapasie mam więcej takich recenzji :) część to dawno zużyte pozycje.
      Te mydła planety co miałam miały taką kremowo - żelową konsystencję. Może z Twoim coś się stało?

      Usuń
  2. Chyba się załamię - nie znam ani jednego produktu. Co do tego trzeszczenia pościelowego to TO akurat nie jest mi obce... ciary, ciary wrrr...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bbbbrrrrrrr! Straszne uczucie :D
      Oj wiesz, bo ja mam takie dziwne pozycje kosmetyczne u siebie :)

      Usuń
  3. Tonik do włosów Weleda mógł by być przydatny, spray z solą już dawno chciała wypróbować, skoro wzmaga skręt włosów.
    Żel do kąpieli Babydream jest nawet ok, kiedyś używałam .
    Mydło Kropla Zdrowia widuje w zielarskim, teraz widzę, że warto brać.
    Zyworódka w spray-u też bardzo ciekawy kosmetyk do włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Mydło w moim odczuciu delikatne i bardzo dobrze działa.
      Wiesz jake ja mam loki :D ale po tym sprayu bardziej niz zwykle sie zwijaja :)

      Usuń
  4. No i znam tylko mydełko od siebie ;) No przejęłam się bardzo! Bo jak to mydlany post :D Zresztą nie tylko ja pomagam Ci w tym by koszyczek z mydłami był ciągle pełen xd
    To masło kawowe <3 narobiłaś na nie ochoty mi ogromnej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post nie ma z Toba żadnych szans :D
      Masło kawowe naprawdę cudne! I pachnie bosko :)

      Usuń
    2. O właśnie mam pytanko. Dlaczego nie mogę lub nie potrafię dodawać u Żan komentarzy choć śledzę jej bloga i mam go w obserwowanych? Nieogarnięta technicznie jestem:)

      Usuń
    3. Żan ma disqusa - jak sie na nim zarejestrujesz to bedziesz mogla :)

      Usuń
    4. A disqusa mam bo miałam wielki napływ spamu anglojęzycznego ;)

      Usuń
  5. Masło kawowe jest fantastyczne :) Dla mnie kawosza coś ekstra. Pomysł z mini recenzjami świetny. Ja także mam kosmetyki, które nie mogą doczekać się pełnej recenzji. Z reguły piszę przy denkach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ponieważ ja nie mam denek to mam minirecenzje :D
      Ciekawe czemu nie zalecają tego masła do twarzy.... może tylko koniecznych badan nie ma. Bo żadnej krzywdy nie robi.

      Usuń
    2. Myslę, że chodzi o to, że kawa jest silnym antyoksydantem. Może jest coś w tym maśle co może zbyt mocno działać na wrażliwą cerę. A może chodzi o właściwości drenujące. Nie mam pojęcia.

      Usuń
  6. Mi oczka od razu uśmiechnęły się do cudeniek włosowych:) Fajne recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł z tymi minirecenzjami :) Z tego co pokazujesz znam żyworódkę w sprayu. Właściwie to trudno powiedzieć, że znam. Posiadam ale jeszcze nie używałam, a więc chyba jednak nie znam. Natomiast z całą pewnością znam masło kawowe tej samej marki. Obłędny zapach świeżej kawy. Używam do pielęgnacji ust przede wszystkim na noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli żyworodke znasz z widzenia :)
      Masło bajer! Zapach tez uwielbiam.

      Usuń
  8. miałam dziś w ręku w tkmaxxxie tą odżywkę z sukin, ale w końcu nie wzięłam, za późnoprzeczytałam recenzję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam jej przez dwa tygodnie i w tym czasie włosy były bardzo zadowolone. Może jeszcze dorwiesz :)

      Usuń
  9. Anulka, świetny pomysł z mini recenzjami. Też miałam w planach taką serię, ale jakoś tak nie ogarnęłam tematu.

    Masełko kawowe musi być boskie, coś dla kawusiowej wielbicielki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masło pięknie pachnie i świetnie działa :)))
      Żan miała super pomysł z mini recenzjami!

      Usuń
  10. Fajny pomysł z tymi mini recenzjami :), przyjemnie się czytało ten wpis.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam właśnie cedrową wersję tego mydełka do rąk i jest baardzo fajne. Zaciewiłaś mnie tym tonikiem do włosów jeszcze się z nim nigdzie nie spotkałam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz na myśli weeledę, to jest dostępny w pl sklepach internetowych. Jeśli myślałaś o alaffi, to jest na iherbie :)

      Usuń
  12. Bardzo lubię czytać takie posty z mini recenzjami. Musze pomyśleć o siarczanie magnezu. Chcę zrobić masło magnezowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :)
      Dziewczyny bardzo chwalą oliwę magnezową w formie deo :)

      Usuń
  13. Fajny pomysł na posta. Zaciekawiło mnie to ostatnie mydło w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mydła south of france są świetne! Lubię je w każdej postaci :)))

      Usuń
  14. Niby małe, a jednak człowiek może już wyrobić sobie zdanie. Takie odlewkowe wymianki niesamowicie cieszą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego nie robisz denek? Ja się właśnie ogarniam ze swoim.

      Usuń
    2. Jakoś tak, no nie wiem. Nie po drodze mi z tymi denkami. Musiałabym pilnować opakowań, zamiast wyrzucać... Nie potrafię tego logicznie uzasadnić, ale nie mam na to ochoty, zmuszałabym się do takich wpisów.
      I żeby było jasne - u innych lubię denka :D

      Usuń