Dorota z bloga wlosowelove otagowała mnie jedenastoma włosowymi pytaniami :). Dorotka, bardzo dziękuję - opublikowanie moich odpowiedzi trwało tak długo, bo zawzięłam się, że przyozdobię ;) post zdjęciami swoich włosów. Okazało się to dużym wyzwaniem - zrobienie zdjęć oczywiście. Dzisiejsze też są marne, bo jest bardzo ciemno i buro, ale trudno - dłużej zwlekać nie będę!
Powyżej zdjęcia moich włosów a poniżej odpowiedzi na Twoje pytania :)
1. Krótko opisz jeden dzień z życia Twoich włosów.
Wstaję, czeszę (albo zapominam), idę do pracy, wracam, związuję, rozpuszczam, idę spać.
hahahaaaa
To jest oczywiście scenariusz co drugiego dnia, kiedy nie myję włosów - no ale skoro miało być krótko :D
2. Ile szamponów stoi
w Twojej łazience?
Obecnie mało - tylko 6.
3. Chomikujesz zapasy
włosowe, czy raczej kupujesz na bieżąco?
I to i to :D. Ale nie jest źle - zapasy nie są zatrważające :).
4. Jaki był pierwszy
świadomie „włosomaniaczy” zabieg, jaki sobie zafundowałaś?
Olej sesa na całą noc.
5. Kto ma włosy
takie, jak Ty byś chciała mieć?
A chociażby Żan - o TU
6. Czym się kierujesz
przy wyborze włosowego kosmetyku?
Głównie składem i rodzajem włosów do jakiego jest on przeznaczony. Używam kosmetyków naturalnych, szampony preferuję do włosów skłonnych do przetłuszczania, odżywki silniejsze, ale nieobciążające.
7. Gdybyś mogła
przez jeden dzień nosić dowolną, nawet najbardziej kosmiczną
fryzurę, a potem bez konsekwencji powrócić do poprzedniego
uczesania – co byś wybrała?
Długie blond loki do pasa :D
8. Wymień co najmniej
jeden włosowy must have.
Szampon :)))) heheheeeee :)))
9. Szczotka z włosia,
tangle teezer, a może grzebień? Czym się czeszesz?
Szczotką z włosia, tangle teezerem i grzebieniem :).
TT do rozczesywania po myciu, grzebień do robienia przedziałka :D, szczotka z włosia do czesania suchych włosów (w zasadzie to mam szczotkę mieszaną - włosie i kolce bambusowe).
10. Czy jesteś
zadowolona z obecnej długości włosów?
W zasadzie tak. Tak długich włosów jak obecnie nie miałam od kilkunastu lat. Nie znaczy to wcale, że są długie, co widać na zdjęciach. Jednak z moim narwanym charakterem to jest naprawdę świetny wynik!
11. Największa
włosowa wpadka albo kosmetyczny bubel.
Farba biokap użyta już w fazie pielęgnacji naturalnej - zniwelowała parę lat dbania o włosy.
Teraz czas na kolejny, bardziej przeterminowany tag.
Moja kochana Żan, autorka bloga Uśmiechnięte oczy postanowiła sprawić mi radość i nominowała mnie do the me time tag :). Dziękuję Ci kochana, czuję się wyróżniona! Fajnie, że jest ktoś, kto chciałaby wiedzieć o mnie coś więcej *:. I przepraszam, że tak długo kazałam Ci czekać *:
Dla mojej Żan *: |
A zatem - voila'la!
1. Co oglądasz lub czytasz podczas swojego "czasu dla siebie"?
Uwielbiam thrillery medyczne i science fiction. Dlatego też robin cook, dean koontz czy stephen king zajmują pokaźną część naszej biblioteczki. Ogólnie jednak lubię wielu autorów, różne gatunki literackie, choć przyznam szczerze, że powieści historyczne, filozoficzno - autobiograficzne i typowe romanse nie przekonują mnie do siebie. Romans i owszem, ale jako wątek poboczny, a za historią nigdy nie przepadałam... wiem - wstyd i hańba!
Co do oglądania to nie bardzo jestem na czasie z telewizją, ale oglądamy w domu seriale, nie wiem czy najnowsze. Ostatnio przerabiamy american horror story, wcześniej hannibala, wikingów, walking death.
2. Co masz na sobie podczas "czasu dla siebie"?
Rzadko coś seksownego :). Najczęściej są to mało wyjściowe dresy, a w leniwe weekendy zdarza mi się przełazić dzień w samej koszulce i majtkach...
3. Jakich produktów kosmetycznych używasz podczas czasu dla siebie?
Ojoj! Temat rzeka :)))). Nie będę Was zamęczać, bo posnęlibyście :).
Napiszę tylko tyle, że wtedy, kiedy nie widzi mnie nikt spoza najbliższej rodziny, najczęściej decyduję się na olej na włosy, glinkę i maskę na twarz. To tak w telegraficznym skrócie.
4. Aktualnie ulubiony lakier do paznokci to..
Obawiałam się tego pytania. Mam lakiery do paznokci, koszyk cały. Był czas, kiedy używałam ich regularnie i ogólnie strasznie je lubię! Uważam, że dodają kobiecie wdzięku i klasy. Tym bardziej mi wstyd, ale.... od dobrego pół roku nie miałam na paznokciach żadnego. Tak szczerze to od miesiąca obiecują sobie, że "w ten weekend już na pewno pomaluję paznokcie", a kończy się jak zwykle...
W każdym bądź razie najbardziej lubię klasyczną czerwień i delikatny róż. Co nie przeszkadza w tym, by w moim koszyku były fiolety, mięty, szarości, pomarańcze i turkusy.
Muszę znowu wrócić do malowania paznokci.
5. Co jesz/pijesz gdy masz czas dla siebie?
O jesssuuuuu...
Wyjdę na alkoholiczkę....
Trudno!
Kocham wina. Różowe i czerwone, wytrawne lub półwytrawne. Lampka wina w dobrym towarzystwie to jest to co anula lubi wieczorami najbardziej. Ranki niezmiennie od wieeeeelu lat uprzyjemnia mi kawa - czarna z mlekiem, koniecznie bez cukru! Nie wyobrażam sobie życia bez kawy, natomiast świetnie wyobrażam sobie życie bez cukru :).
6. Aktualnie ulubiona świeczka to?
Nie przepadam za świeczkami zapachowymi, a domyślam się, że o takie właśnie chodzi. Mam wrażliwy, czuły i spaczony zmysł węchu. Świeczki zapachowe są dla mnie migrogenne. Woski YC z reguły też. Mam i jedno i drugie, ale używam raz na .... kilka miesięcy. Wolę wąchać je z opakowania :D. Dzięki zmysłowi węchu odnajduję się w otoczeniu - po zapachu wiem co jest nie tak z jedzeniem i wieloma innymi rzeczami. Świeczki zapachowe i woski zakłócają mi po prostu odbiór rzeczywistości.
W ramach anegdoty - Pani bufetowa w poprzedniej siedzibie naszej firmy nie przepadała za mną, bo po zapachu poznawałam nieświeże surówki :D.
7. Czy kiedykolwiek miałaś czas dla siebie 'na zewnątrz'?
Oj tak!
Mamy z mężem taką zasadę, że oprócz wspólnych z córką lub przyjaciółmi wakacji, co roku wyjeżdżamy na mazurską, zabitą dechami wieś, na conajmniej tydzień tylko we dwoje. To jest ten czas, kiedy nie musimy nic! Mamy tylko siebie. Jest to dla nas prawdziwe święto :). Spędzamy ten czas ze sobą, ale szanujemy nawzajem swoje potrzeby, nie narzucamy sobie nawzajem nic. Większość czasu spędzamy na spacerach, leniwych lekturach, ale lubimy też wyrwać się na ekstremalną wycieczkę w góry, zwiedzanie bądź rejs statkiem. Każdy robi co chce, ale jednocześnie robimy wszystko to razem.
5. Co jesz/pijesz gdy masz czas dla siebie?
O jesssuuuuu...
Wyjdę na alkoholiczkę....
Trudno!
Kocham wina. Różowe i czerwone, wytrawne lub półwytrawne. Lampka wina w dobrym towarzystwie to jest to co anula lubi wieczorami najbardziej. Ranki niezmiennie od wieeeeelu lat uprzyjemnia mi kawa - czarna z mlekiem, koniecznie bez cukru! Nie wyobrażam sobie życia bez kawy, natomiast świetnie wyobrażam sobie życie bez cukru :).
6. Aktualnie ulubiona świeczka to?
Nie przepadam za świeczkami zapachowymi, a domyślam się, że o takie właśnie chodzi. Mam wrażliwy, czuły i spaczony zmysł węchu. Świeczki zapachowe są dla mnie migrogenne. Woski YC z reguły też. Mam i jedno i drugie, ale używam raz na .... kilka miesięcy. Wolę wąchać je z opakowania :D. Dzięki zmysłowi węchu odnajduję się w otoczeniu - po zapachu wiem co jest nie tak z jedzeniem i wieloma innymi rzeczami. Świeczki zapachowe i woski zakłócają mi po prostu odbiór rzeczywistości.
W ramach anegdoty - Pani bufetowa w poprzedniej siedzibie naszej firmy nie przepadała za mną, bo po zapachu poznawałam nieświeże surówki :D.
7. Czy kiedykolwiek miałaś czas dla siebie 'na zewnątrz'?
Oj tak!
Mamy z mężem taką zasadę, że oprócz wspólnych z córką lub przyjaciółmi wakacji, co roku wyjeżdżamy na mazurską, zabitą dechami wieś, na conajmniej tydzień tylko we dwoje. To jest ten czas, kiedy nie musimy nic! Mamy tylko siebie. Jest to dla nas prawdziwe święto :). Spędzamy ten czas ze sobą, ale szanujemy nawzajem swoje potrzeby, nie narzucamy sobie nawzajem nic. Większość czasu spędzamy na spacerach, leniwych lekturach, ale lubimy też wyrwać się na ekstremalną wycieczkę w góry, zwiedzanie bądź rejs statkiem. Każdy robi co chce, ale jednocześnie robimy wszystko to razem.
I to jest właśnie czas dla mnie, pomimo że nie spędzam go sama.
8. Czy kiedykolwiek poszłaś sama do kina?
Nie. I nie pójdę :).
9. Ulubiony sklep online?
Mnóstwo! Od wielu lat większość zakupów robię przez internet.
Ostatnio nawet zakupy spożywcze robię online - wynika to nie tyle z lenistwa, co ze słabych nerwów.... Dostawa zakupów do domu to brak trącających mnie łokci w kolejce, brak poobijanych przez cudze wózki kostek, brak wysłuchiwania cudzych kłótni przy kasie i wpychania się przede mnie, bo "ja mam mniej zakupów to mnie pani przepuści"... Nie! Nie przepuszczę! Jakbyś grzecznie zapytała to może... No i jaka oszczędność czasu - zamiast tracić dwie godziny na zakupach mogę je poświęcić na coś bardziej przyjemnego.
Arika bardzo lubi moment, kiedy przyjeżdżają zakupy :) i dzielnie pomaga :)
10. Coś do dodania? Co jeszcze robisz podczas swojego 'czasu dla siebie'?
Aktualnie sporo czasu spędzam na opiece i podziwianiu naszej Ariki :). Sporo czasu spędzam także na blogach i na wizażu - i wcale się na to nie skarżę!
8. Czy kiedykolwiek poszłaś sama do kina?
Nie. I nie pójdę :).
9. Ulubiony sklep online?
Mnóstwo! Od wielu lat większość zakupów robię przez internet.
Ostatnio nawet zakupy spożywcze robię online - wynika to nie tyle z lenistwa, co ze słabych nerwów.... Dostawa zakupów do domu to brak trącających mnie łokci w kolejce, brak poobijanych przez cudze wózki kostek, brak wysłuchiwania cudzych kłótni przy kasie i wpychania się przede mnie, bo "ja mam mniej zakupów to mnie pani przepuści"... Nie! Nie przepuszczę! Jakbyś grzecznie zapytała to może... No i jaka oszczędność czasu - zamiast tracić dwie godziny na zakupach mogę je poświęcić na coś bardziej przyjemnego.
Arika bardzo lubi moment, kiedy przyjeżdżają zakupy :) i dzielnie pomaga :)
10. Coś do dodania? Co jeszcze robisz podczas swojego 'czasu dla siebie'?
Aktualnie sporo czasu spędzam na opiece i podziwianiu naszej Ariki :). Sporo czasu spędzam także na blogach i na wizażu - i wcale się na to nie skarżę!
Dziękuję Wam Dziewczyny *:
Odpowiadanie na Wasze pytania sprawiło mi dużo frajdy! Jeśli ktoś ma ochotę na taką przyjemność to zapraszam wszystkich chętnych do odpowiedzi na Waszych blogach - czujcie się wszyscy nominowani!
Ciekawe odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńRudzielec ;)) Ślicznie!
OdpowiedzUsuń*:
UsuńNo cóż, charakter się przebija przez hennę :D
Wszystkie Rude jakie znam fajne są ;)Choć pyskate :D
Usuń:D taka karma :D
UsuńJa w sumie naturalne włosy mam dość ciemne, brązowe, ale wszystkie farby zmywają mi się do rudego i słońce też mi ma rudo wypala.
Piękne włosy!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo *: *: *:
UsuńAle mi się miło zrobiło :)
Masz piękne włosy!!!
OdpowiedzUsuńOdpowiedzi wcale mnie nie zaskoczyły, nie znamy się, a jednak jakoś pasują mi do mojego "wyobrażenia Ciebie", które ot tak samoistnie się tworzyło w trakcie lektury bloga ;)
Dobry pomysł taki tag :)
Dziękuję Ci bardzo :)))))))))
UsuńI cieszę się że taka spójna jestem :))))
Usuńtrochę mi raźniej, kiedy wiem że nie jestem jedyną blogerka która nie maluje paznokci ;)
OdpowiedzUsuńteż używałam farbę biokap, 2 razy i tak uważam że nie jest najgorsza, kiedy naturalna henna narobiła mi łupieżu na 2 tygodnie a po biokap nie było żadnych przykrych sensacji. o dziwo bo wiem że te farby są naturalne tylko z nazwy
Mi akurat biokap krzywdę straszną zrobił, ale cieszę się, że Tobie pasuje.
UsuńJa lubię mieć pomalowane paznokcie, ale mam lenia :)
Mi też od razu raźniej - dzięki, że się ujawniłaś ze swoim niemalowaniem :D
Ale włosy! Błyszczące i zdrowe- jak marzenie! *___*
OdpowiedzUsuńOjej, dziękuję bardzo!!!!!!
UsuńANIA! :**
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! To wygładzenie <3 i kolorek też cudny! I ogólnie całe są cudne :D
Aż mi się wierzyć nie chce, że moje tak ci się podobają.... Po prostu brak mi słów, najpiękniejszy komplement <3
I bardzo, bardzo mi miło, że odpowiedziałaś i na tag ode mnie :* Tak wspaniale jest móc dowiedzieć się o Tobie coś nowego. A ten patent na wyjazd tylko we dwoje można pożyczyć? ;)
Masz taki wrażliwy nos? Wow! Ja podobno tez mam wrażliwy, ale mimo wszystko lubię się otaczać zapachami - chociaż najfajniejsze jest powietrze w ciepły letni wieczór, na wiosnę i w mroźną zimę *.*. Wtedy wszystkie inne zapachy mogłyby nie istnieć ;).
I nie martw się! Ja też kocham wina, ale chyba najbardziej domowe :D. A jak jest wino i dobre towarzystwo - to żyć nie umierać!
A i te kwiaty dla mnie! Dziękuję, dziękuję, dziękuję!
Strasznie się cieszę, że na siebie trafiłyśmy dzięki Pati!
*: *: *:
UsuńJak zwykle mnie zawstydzasz!
Bardzo dziękuję *: ale i tak bym chciała mieć takie cudne fale i loczki jak Ty!!!!! Ale jak widzisz fali Ci u mnie brak :D
Ja chyba mam po prostu nos wrażliwy na zapachy inne niż te, które mi towarzyszą na codzień. Do każdego nowego muszę przywyknąć :). O ile naturalne zapachy, nawet silne, nie powodują bólu głowy, o tyle sztuczne bardzo źle mi robią. Tak szczerze mówiąc to wolę zapach palonego knota niż świeczki zapachowej :D
Kwiaty na przeprosiny, że tak długo się zbierałam z publikacją odpowiedzi *:
Pati ma dar!
Ja Ciebie? To Ty mnie Kochana!
UsuńJesteśmy siebie warte, nie ma co :D *:
Usuńale żadna nie zmienia płci?:P
Usuńdziewczyny napawacie mnie tak ogromną radością, że mi ją trudno nawet wyrazić, a generalnie nie miewam ogromnych problemów z wyrażaniem się... może w tańcu się jakoś wyrażę - wiadomym :D
Dawaj Pati - potrząsaj tyłeczkiem! Uoga uoga uoga :DDDD
Usuńmi dwa razy nie mów, bo uwielbiam tańcować:P
UsuńNo to już wszystko jasne. Biblioteczkę mamy taką samą (chociaż ja ostatnio zaczytuje się sensacją norweską i szwedzką). Seriale te same przerabiamy również. Wikingów obejrzałam w jeden dzień a american horror muszę nadrobić bo z braku czasu zatrzymałam się na drugim sezonie. :D
OdpowiedzUsuń:))))))
UsuńPokrewne dusze *:
U nas jeszcze dużo fantastyki, demonów i wampiryzmu :D
Hannibal był super! Polecam.
Tego u mnie też nie brakuje (upadłe anioły, wilkołaki, inkwizytorzy i te sprawy;))
UsuńDo Hannibala też się przybieram.
O to, to, to właśnie :)))) to samo nas kręci :D:D anita blake, felix castor :)
Usuńja znów lubię czytać, za to mnie j na nie odpowiadać :P
OdpowiedzUsuńhahaha dużoooo podobnego... dużoooo najmniej seksowna jestem zimą, bo dresó to najlepiej ze dwie pary, ciepłe sweterki, kocyk bamboszki - bom zmarzluch okrutny...
Wino... no tu nieee nie lubię, swego czasu żłopałam vermuthy, ale mi przeszło... aaa raz oiłam faktycznie pyszne wino, które kompletnie nie trąciło siarką, a było wytrawne czy pół.. za to malibu hmmm
No i King, amatko jak ja się w nim zaczytywałam.. a zieloną milę czy skazanych na shawshank uwielbiam... A jakie wrażenie zrobił na Tobie wielki marsz?
a co robisz, ż Twe włosy tak cudnie błyszczą? :zazdrość :zazdrość
Wino - tylko wytrawne lub półwytrawne! Ogólnie nie lubię słodkich rzeczy, alkoholi też :), campari też uwielbiam, bo jest gorzkie :D
UsuńTaaaaa..... seksapil domowy to nasze drugie imię :D
Wielki marsz - nie czytałam! Nadrobię :).
Jedną z książek, którą najpoważniej przeżywałam była "fałszywa pamięć" koontza. Jakoś tak strasznie się w nią zaangażowałam emocjonalnie.
Co do włosów - nie farbuję chemią, myję naturalnymi szamponami i używam naturalnych odżywek i olejów :DDDDDD a tak poważnie to moje włosy po prostu mają ochotę błyszczeć, a ja staram się im nie przeszkadzać.
i dobrze robisz, włosy jak chcą to niech błyszczą, nie ma co ich ograniczać :D
UsuńNo właśnie :DDDD co im będę bronić :D
Usuńno ja moim nie bronię, nie ograniczam, rzuciałm farby nawet te eco... i gdzieś to mają, doopa ; chlip
UsuńWielki marsz porusza... chętnie wrócę do niej:)
Oj coś ściemniasz - masz wspaniałe włosy! Zdjęcia nie kłamią :)
UsuńDorwę i przeczytam *:
o Żan mówisz? bo zgłupiałam..... mam długie to prawda.. .staram się dbać.. ale do tak zdrowych i pięknych im daleko... bardzo... ale gdzie Ty kochana widzisz? haha załóż fejsa, albo Insta, to zobaczysz :P
UsuńMyślałam o tej fałszywej pamięci, ale chyba nie miałam w rękach.. w ogóle koonzta coś mało kojarzę.. trochę mnie wkurza tu brak dostępności do polskich ksiąg...
O Tobie :))))
UsuńNa zdjęciach widziałam piękne włosy.
Oj tam, bez fejsa też jest fajnie :D
Ja lubię koontza, może nie wszystko było super ekstra, ale parę fajnych pozycji ma.
to chociaż Instagram... :D... I żan najlepiej też od razu:*
UsuńJa instagram? no nie wiem... ja jakoś mało nowoczesna jestem. FB też bym nie miała gbyby nie fakt, że na studiach mi on potrzebny xd
Usuńeeeeee....
Usuńnie dojrzałam :D
obie... chodźcie na Insta.. mnie do winek ciężko przekonać, ani neta nie chciałam, ani smartfona... a gdyby nie to jednak w życiu bym Was nie poznała;)
Usuńjakby co moja mama też ma fejsa:P
UsuńPod włos nas bierzesz :DDDDD
UsuńAnula, ależ Ty masz cudne włosy ♥
OdpowiedzUsuńMiło poznać Cię bliżej :* Znalazłam kilka punktów,w ktrych widzę siebie ;) Uwielbiam wino! Mam zapasy z węgierskich winnic i każdego roku uzupełniam zapasy :D Mogłabym zamieszkać w piwnicach Egeru lub Tokaju byle by tylko wino tam było :D
Pod względem czytelniczym mamy podobne gusty a telewizora nie mam w ogóle.
Też pozwalam sobie na koszulkę i majtki.
Paznokcie lubię pomalowane, ale jestem leniem i brak mi cierpliwości dlatego cenię sobie lakiery, które trzymają się z tydzień na paznokciach.
Również większość zakupów robię przez internet.
Strasznie Ci dziękuję *: !
UsuńChętnie zaszyję się w jakiejś piwnicy z Tobą :DDD
Mi paznokcie szybko rosną a tak szczerze mówiąc to ich piłowanie i pielęgnowanie skórek nie należy do moich ulubionych czynności.... Ciężko się przybrać do pomalowania, ciężko się przybrać do zmycia. Życie lenia jest po prostu ciężkie :D
I ja sie piszę do tej piwnicy z tokajem i innymi wspaniałościami węgierskiej piwnicy:) Paznokcie pomalowane nie są obowiązkowe.
UsuńTo może zrobimy zlot w Tokaju lub Egerze lub innym winiarskim regionie Węgier :D
UsuńAnula ja również nie ogarniam piłowania paznokci ;)
Już to sobie wyobrażam Dziewczyny :DDDDDDD
UsuńI jak dobrze, że z paznokciami soute wpuszczają :DDDD
to ja też się piszę :D
Usuńi mam tak samo jak Wy z paznokciami, piłowanie to moja katorga..
Zbiera się wesoła ekipa :DDD
UsuńJuż mamy fajną ekipę na zlot :D Tańce, hulanki i swawole :D
Usuń" mast hew " dla wlosow - szampon rozwaliłaś mnie :D:D .... chcoiaz ostatnio jest bom na mycie odżywką ekhm ;p
OdpowiedzUsuńobserwuję
:DDD
UsuńCiężko znaleźć naturalną odżywkę dobrą do mycia a w dodatku jest to zbyt obciążające dla moich włosów, więc zostaje mi szampon :)
Pytanie o kino mnie rozwaliło :-)
OdpowiedzUsuńCzy w pójściu samemu do kina jest coś dziwnego, niezwykłego, no nie wiem - cokolwiek co sprawia, że w ogóle warto o to pytać? :-)
Zawsze warto pytać. Nie widzę w pytaniu nic dziwnego - są osoby, które preferują samotne wypady do kina a są takie jak ja, co nawet po śmietanę do sklepu nie lubią chodzić same :)
UsuńMam nadzieję, że Arika nie podpija Pepsi :D
OdpowiedzUsuńNie częstowałam jej, ale kto wie - może by polubiła :D
UsuńDziękuję Ci za odpowiedzi! Mamy chyba podobną długość włosów. :) Szczerzyłam się od ucha o ucha czytając ten post. :)
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję :)))
UsuńCieszę się, że Ci się post podoba :))) *:
Ja takich długich włosów nie maiłam od baaaaardzo dawna! Wyłącznie brak czasu na fryzjera temu winien :D byłby czas, byłoby kombinowanie...
Tobie szybko włosy rosną. Mi strasznie wolno.
Anula, ależ Ty masz piękne i zdrowe włosy. Naprawdę są cudowne.
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam kawę i wino :)
Rozbroiłas mnie swoją szczerością - chodzi oczywiście o majty, ale powiem Ci tak w sekrecie, że ja uwielbiam takie dni bez majtek, długa koszulka i luźne snucie się z książką z kąta w kąt.
:DDDDD
UsuńMajtowa szczerość :DDDD hahahahaaa :)))
Takie dni są fajne, prawda? Można się niczym nie przejmować, o nic nie martwić i wyglądać zupełnie niewyjściowo! Najlepiej z lampką wina :D
Dziękuję Ci bardzo za komplementy włosowe *: *: *: od Ciebie to wielka pochwała!
piękne masz włosy i kolor, kawa, wino, śpiew, ach życie jest cudowne
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Kochana *:
UsuńLepiej będzie jak śpiewanie zostawię Tobie :DDDDD
Masz ładne, widać że grube włosy. Farbujesz?
OdpowiedzUsuńJakbym widziała swojego psa. Gdy wracam z zakupami jest radocha jakbym to jemu coś kupiła.
Dziękuję :)
UsuńFarbuje czasem, henną - ostatnio ciemny brąz.
No przecież wszystko co kupione jest dla psa :D więc słusznie się cieszy :D