O mydłach savon du midi słyszałam i czytałam dużo dobrego. Nie wiem dlaczego wcześniej żadnego nie miałam. Strasznie mnie kusiły od jakiegoś czasu, ale ostatecznie namówiła mnie do posiadania wersji peelingującej z dziką różą Pani Monika z zielonej oliwki. Serdecznie dziękuję :).
Łucja miała całkowitą rację zachwycając się mydłami savon du midi - wiedziałam, że muszą być świetne, skoro je chwali, bo zna się na mydłach!
Mydło jest twarde, ma zwartą konsystencję, nie rozmięka, nie ślimaczy się. Pieni się bardzo dobrze, miękko i aksamitnie. Bałam się zapachu, bo jak wiecie za różą nie przepadam, ale zapach jest piękny - mydło z kwiatowym tłem. Pokochałam! Kostka waży 100g i kosztuje 10zł - bardzo miła cena.
Działanie mydła jest fantastyczne. Twarz je uwielbia - cera jest dokładnie oczyszczona, skóra nie naciągnięta, gładka, miękka i dopieszczona. Drobinki lekko peelingują, nie drapiąc i nie powodując dyskomfortu używania - delikatnie usuwają martwy naskórek i wyrównują koloryt. Reszta ciała również reaguje na mydło zwiększoną gładkością, miękkością oraz poczuciem dużego odświeżenia i czystości. Absolutnie nie wysusza, wręcz polepsza stan skóry.
Jeśli jeszcze nie znacie mydeł tej formy to szybko to zmieńcie.
Działanie mydła jest fantastyczne. Twarz je uwielbia - cera jest dokładnie oczyszczona, skóra nie naciągnięta, gładka, miękka i dopieszczona. Drobinki lekko peelingują, nie drapiąc i nie powodując dyskomfortu używania - delikatnie usuwają martwy naskórek i wyrównują koloryt. Reszta ciała również reaguje na mydło zwiększoną gładkością, miękkością oraz poczuciem dużego odświeżenia i czystości. Absolutnie nie wysusza, wręcz polepsza stan skóry.
Jeśli jeszcze nie znacie mydeł tej formy to szybko to zmieńcie.
Czy coś bym w tym mydle zmieniła? Tak :). Pozbyłabym się peelingujących drobinek roślin. Mydło tak świetnie działa na skórę, że chętnie stosowałabym je też do higieny intymnej, ale obecność drobinek skutecznie mnie od tego pomysłu odwiodła :). Żałuję. Ale ja ogólnie nie przepadam za mydłami z jakimikolwiek kawałkami czegokolwiek. Wolę kostki o gładkiej fakturze, bez dodatków i moje kolejne moje mydło od savon du midi na pewno takie właśnie będzie.
W sklepie zielona oliwka, z którego mam to cudeńko savon du midi, można kupić również mydła subtle beauty - wersja czekoladowa skradła moje serce i serdecznie je polecam
Fajne mydełko;)
OdpowiedzUsuńBardzo, mam ochotę na inne od nich.
UsuńŚliczne jest i kuszące ;) Póki co mam spory zapas mydełek z Maroka (przecudne są!) i zanim zużyję minie trochę czasu, ale te wpisuję na listę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze takiego zapasu!
UsuńAle fajne, a ja mam takie braki w mydełkach ;)
OdpowiedzUsuńNadrabiaj :)
UsuńStrasznie fajne jest tez czekoladowe subtle beauty.
widzę że mydełko ma bardzo zachęcającą cenę, z chęcią bym takie wypróbowała w ramach codziennego peelingu
OdpowiedzUsuńPeelinguje bardzo delikatnie. Super pielęgnuje skórę.
UsuńNo właśnie, te drobinki...Co prawda kostka z takimi drobinkami ładnie wygląda ale pod względem użytkowym też wolę mydełka gładkie. Peelingu i tak nie wykonuję mydłem, a jeśli już to jest to czarne mydło savon noir i kessa, a do zwykłego umycia ciała też wolę mydełko gładkie. Jest bardziej praktyczne :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy takie samo zdanie :))))))
UsuńLubie kupować mydła ale używać już niekoniecznie. :D Jeśli nie ślimaczy się i mimo używania jest wciąż twarde to chyba zmienię podejście i kiedyś kupię. A różane zapachy u mnie to numer jeden, o ile są naturalne a nie sztuczne <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że ten egzemplarz jest w stanie zmienić Twoje podejście do mydeł w kostce :)
UsuńFajne to mydełko ;)
OdpowiedzUsuńFajne :)
UsuńLubię takie mydełka :)
OdpowiedzUsuńI słusznie :)
UsuńKusi jak zawsze :)
OdpowiedzUsuń:DD
UsuńI kto to mówi??????? *:
A kto dostał puchar kusicielki?
Usuń:D
UsuńA kto niemiłosiernie kusi kusicielkę "egzotycznymi" cudami kosmetycznymi z tkmaxxx, których nikt inny by nie wynalazł?
Zresztą nie tylko mnie kusisz, cała blogosfera ślini się do monitora czytając Twojego bloga!
muszę dbać o rozwój lokalnych sklepów :)
UsuńWygląda bardzo zachęcająco! I z opisu zapach też w moim stylu. Ja akurat bardzo lubię wszelkie "dodatki" w mydłach :)
OdpowiedzUsuńTo bierz, nie zastanawiaj się :DDD
Usuńno masz, a ja się właśnie napaliłam na peeling w mydle - i nie nie pom yślałam o higienie intymnej:P
OdpowiedzUsuńA skoro nie trąci różami... może być nie złe:)
:*
hahahaaa :)))
Usuńnie trąci różami :))))
znaczy trochę czuć, ale mydło góruje :)
;)
Usuńnaprawdę mnie ciekawi, peeling w mydle... nawet bardzo.. wiem, że dziewczyny robią takie cuda w kostkach właśnie :)
może i ja się pokuszę, mam już foremki;)
:*
Zrób, zrób! Koniecznie :)
UsuńA ja bardzo lubię wszelkie drobinki peelingujące w mydłach. Fajne to mydełko. :)
OdpowiedzUsuńFajne, fajne - polecam :)
UsuńCo prawda nie przepadam za drobinkami w mydłach, ale jeżeli nie są agresywne to może skuszę się na jakąś kostkę Savon Du Midi.
OdpowiedzUsuńJa na pewno kupię ich mydło bez drobinek, ale to jest bardzo fajne pomimo nich :)
Usuńrównież wolę mydła bez drobinek gładko sunące po skórze
OdpowiedzUsuńpodobne mamy upodobania :)
Usuń