Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

sobota, 29 listopada 2014

Maska dyniowa z glikolem andalou naturals

Jak zapewne część z Was już wie, kosmetykom marki andalou naturals nie umiem się oprzeć. Przy okazji iherbowskiej promocji na tę właśnie firmę zaopatrzyłam się w kilka ich cudeniek - wśród nich znalazła się także maska glikolowa z dynią i miodem manuka.


Lubię andalou - napisali, że maska ma dynię i ma jej naprawdę dużo! Jest na pierwszym miejscu w składzie, konsystencja i wygląd jedynie to potwierdzają. Maska to dyniowa papka z dodatkami :), wśród których znajdziemy takie cudeńka jak miód manuka, sok z ananasa, aloesu, kwas glikolowy i wiele innych.
Zadaniem maseczki jest łagodzenie stanów zapalnych, dotlenianie i nawilżanie, ułatwianie przyswajania przez skórę składników aktywnych. Kwasy AHA rozpuszczają i złuszczają martwy naskórek, nadają skórze ładny koloryt i wygładzają. Kompleks owocowych komórek macierzystych ma odżywiać i rozświetlić cerę.




Maseczka pachnie słodką dynią z goździkami - coś pięknego. Nakłada się jak.... papka dyniowa :).
Zgodnie z zaleceniami producenta powinno się ją nosić przez 10 minut i można używać 2-3 razy w tygodniu. W trakcie trzymania jej na twarzy odczuwam lekkie pieczenie, które w moim odczuciu jest miłe i nie za mocne. Cały czas towarzyszy mi jej cudny zapach!  Maseczka nie spływa i nie migruje po twarzy. Zmywa się również bez problemu. 

Po jej użyciu twarz nie jest zaczerwieniona, czego się obawiałam z uwagi na uczucie pieczenia. Skóra jest gładka, przyjemnie aksamitna, martwy naskórek usunięty. Cera jest nawilżona, czysta, po kilku użyciach ma ładniejszy koloryt i lepszą kondycję. Mogę jedynie napisać, że jeśli andalou obiecuje takie a nie inne działanie kosmetyku to tak właśnie będzie i nie ma sensu z tym dyskutować. Strasznie fajny produkt, polubiliśmy się niezmiernie.

Uwielbiam dynię, a Wy? Dzięki andalou oprócz doznań smakowych z nią związanych mam też kosmetyczne.
Czytanie składów kosmetyków tej firmy sprawia mi niezmienną i nieukrywaną frajdę! Zobaczcie zresztą same :).



Marka andalou naturals nie jest dostępna u nas w kraju. Mam nadzieję, że w końcu uda mi się namówić któryś ze sklepów do je sprowadzania, ale na razie sukcesów brak. Wiem, że dla wielu osób problemem jest konieczność robienia zakupów za granicą. Uwierzcie mi jednak, że dla andalou naturals warto przełamać swoje obawy - ja kupuje ich produkty na iherbie. Iherb nie jest taki straszny jak wygląda :), jeśli macie ochotę to zapraszam do zapoznania się z krótkim "przewodnikiem" dla osób planujących rozpocząć przygodę z tym pełnym cudów kosmetycznych miejscem. To prawdziwa kopalnia perełek, pomimo że znamy się od dawna wciąż nie zgłębiłam wszystkich tajemnic tego sklepu i nadal odkrywam nowe firmy naturalne. Ceny mocno konkurencyjne. Oprócz kosmetyków mają tam też naprawdę ciekawe produkty spożywcze :). Tak więc odwagi i na podbój iherba marsz!

31 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie zapachy! Chyba muszę ją dopisać do mojej świątecznej listy ;D Super, że dynia jest na 1 miejscu w składzie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już sam jej wygląd mnie do siebie przekonuje. Potem patrzę na skład i moje serce zaczyna bić szybciej. Po przeczytaniu Twojej recenzji wiem, że to miłość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno :DDDDD
      Strasznie fajna, mam nadzieję, że za jakiś czas andalou znowu będzie w promocji :D

      Usuń
    2. ogólnie mnie strasznie ciekawią dyniowe kosmetyki :D coraz częściej takie spotykam i w końcu jakiś na pewno będzie mój!
      Zapasów powoli ubywa a więc powoli kompletuje listę zakupów :D

      Usuń
    3. Kompletuj, kompletuj :D
      A potem zaszalej!

      Usuń
  3. Baaaaaaaaardzo mnie zaciekawiła, baaaaaaardzo kusząca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam i podzielam w pełni zachwyt, jest cudna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) dobrze wiedzieć, że nie jestem odosobniona w swoim zachwycie!

      Usuń
    2. Potwierdzam wasze zdanie dziewczyny - też ją mam i bardzo bardzo lubię:) Na pewno kupię w przypadku ponownej promocji!
      A iherb - to kopalnia perełek, diamentów i szmaragdów;)

      Usuń
    3. Hicior nie maska :DDD
      Kopalnia szmaragdów i drenaż portfela :)

      Usuń
  5. Uwielbiam dynię, ta maska wygląda jak moje dyniowe konfitury na zimę .

    OdpowiedzUsuń
  6. fajnie wygląda.
    szkoda, że nie wiemy, ile jest tam % kwasu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie niewiele, bo to nie jest produkt typowo "kwasowy" raczej.

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy kosmetyk. Bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Andalou naturals śni mi się po nocach ;) Ależ to musi być cudny kosmetyk! Wygląda smakowicie, można by go łyżeczką wyjadać ze słoika :D Lubię maski zwłaszcza takie.

    Było by cudownie gdyby marka Andalou byłaby dostępna w Polsce. Zapewne wiele wielbicielek naturalnych kosmetyków byłby zachwycone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że chęć jej spróbować :D, ale się powstrzymałam :D
      Byłoby super móc kupić ją w Polsce - wtedy na pewno więcej osób poznałoby markę. A warta jest tego bardzo!

      Usuń
  9. Kocham dynię, zwłaszcza piżmowa i hokkaido. A co do maseczki - nie kusiło Cię, żeby ją zjeść? Wygląda mega apetycznie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kusiło strasznie, ledwo się oparłam!
      Piżmową kocham namiętnie, makaronową też bardzo lubię. Ogólnie dynia jest boska.

      Usuń
  10. Wpisałam na listę chciejst. Jeśłi jest tak cudowna jak różany tonik to ja przepadnę na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pomału dochodzę do wniosku, że andalou naturals można brać w ciemno!

      Usuń
  11. Bardzo fajny kosmetyk:-)W poszukiwaniu dobrej maski, natknęłam się również na bardzo pozytywne opinie masek algowych Bielenda. Mam tylko nieco wątpliwości jeśli chodzi o ich skład

    http://smaruje.blogspot.com/2014/07/bielenda-professional-aloesowa-maska.html

    Jako, że jesteś Anulko moim autorytetem jeśli chodzi o kosmetyki naturalne, napisz proszę co sądzisz o tych maskach.

    Pozdrowionka
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)))
      Osobiście nie stosowałam masek algowych, ale znam wiele osób z "naturalnego grona", które je uwielbiają i chwalą :). Skład może nie jest idealny, ale ponoć ideałów nie ma :). Najważniejsze, że maska Ci służy :)))
      Ja mam maskę algową nacomi, ale może sie wreszcie skuszę na te bielendy.

      Usuń
  12. Bardzo Ci dziękuję za odpowiedź:-) Wśród masek algowych bielendy, chyba największym powodzeniem cieszy się właśnie witaminowa maska algowa:
    http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=23701
    W takim razie trzeba wypróbowć :-)

    OdpowiedzUsuń