Ciciałabym, chciała, czyli ...

Zakładki bloga

wtorek, 8 kwietnia 2014

Plantlife drzewem różanym pachnące

O marce plantlife czytałam ostatnio wiele zachwytów, a ponieważ trudno mi przejść obok takowych obojętnie, wzięłam na próbę jedno ich mydło. Zgodnie z etykietą mydło ma zapach palisandru, czyli drewna pachnącego różą. Za zapachem róży nie przepadam, ale drewno różane to całkiem inna sprawa.




Liczyłam bardziej na drewno niż kwiatki i nie pomyliłam się. Mydło pachnie drzewem różanym! Różana woń jest tylko tłem dla pięknego, drzewiastego zapachu, lekko doprawionego mchem. Naprawdę niezmiernie udana kompozycja.


Mydło oprócz niezaprzeczalnych walorów zapachowych jest także niezwykle przyjemne w użytku. Pieni się świetnie, nie wysusza i nie ściąga skóry, zostawia ją gładką i aksamitną. Jest wilgotne, daje duży poślizg przy namydlaniu ciała, nie jest tak tępe jak czasem mydła potrafią być. Skutecznie odświeża pozostawiając delikatnie poperfumowaną skórę, szkoda że nie na dłużej. Jego delikatność zapewnia możliwość stosowania go do wszystkich partii ciała, łącznie z twarzą i higieną intymną.
Podoba mi się :) jego używanie sprawia wielką frajdę a skóra jest świetnie pielęgnowana.

Kostka trochę nieporęczna, bo za płaska, kanciasta i zbyt szeroka by dobrze leżała w ręku, ale da się ujarzmić. Wydajność powalająca nie jest, ale też bez przesady - nie ma tragedii. 
Nie stwierdziłam rozmiękania mydła ani mazania się, nie stwarza żadnych problemów w tym względzie, jeśli przechowujemy je zapewniając skuteczny odpływ wody. 

Plantlife ma w ofercie wiele ciekawych mydełek. Warto się skusić :), wysoka jakość i radocha używania gwarantowane.
Ja kupowałam na iherbie.


14 komentarzy:

  1. Pięknie... kolejne mydła do zapisania na wish liście:) i rzeczywiście - ciekawy wybór rodzajów mydeł z tej firmy na iherb.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihii :)
      dopisuj, dopisuj :)

      Usuń
    2. Dopisane:) Ale do Twojej kolekcji z poprzedniego posta mi jeszcze daleko:)

      Usuń
    3. Tego się właśnie obawiam :) A takie 3 naj naj najlepsze mydła ever to jakie? (bo ja jestem dopiero początkującą mydlarką)

      Usuń
    4. Jeśli takie ever to na pewno alepia tradycyjna 40%, kaszanka i .... alepia z nigellą, les argiles z glinką różową :)
      I niestety znam całe mnóstwo prawie tak samo cudnych a dodatkowo pięknie pachnących - dr. woods, nubian heritage, lawendowa farma, tuli, feniqia, savonnerie eglantine (boski zapach!) itd.

      Usuń
    5. No tak - po co się ograniczać do trzech :D

      Usuń
  2. Boskości :) uwielbiam takie zapachy.

    OdpowiedzUsuń