Przedstawiam mój obecny zestaw do pielęgnowania okolic oczu.
Nie jest zbyt obszerny, ale skuteczny.
Stosuję prewencję przeciwzmarszczkową, więc wybieram konkretnie działające smarowidła.
Najbardziej lubię kremy, które silnie odżywiają i nawilżają a jednocześnie nie są tłuste i szybko się wchłaniają. Tak, wiem, takie kremy każda z Was chciałaby mieć :). A ja mam właśnie!
Ostatni nabytek z rodziny herbfarmacy - just eyes. Nie jest typowo przeciwzmarszczkowy, ale skutecznie odżywia, nawilża i ujędrnia skórę wokół oczu. Konsystencja dość gęsta, nielejąca, wydajność średnia. Szybciutko się wchłania, idealny pod makijaż. Troszkę rozjaśnia cienie pod oczami. Skóra jest dzięki niemu bardziej elastyczna i gładka. Może nie jest to najlepszy krem jakiego używałam, ale mogę go spokojnie polecić jako skuteczny i wysokiej jakości kosmetyk, który według mnie będzie dobry dla różnych przedziałów wiekowych.
Taki krem uniwersalny :).
Skład:Aqua, *Arnica montana flower extract, *Centaurea cyanus extract, sodium stearoyl lactylate, *glycerine, glyceryl stearate, *Oenothera biennis seed oil, *Helianthus annuus seed oil, cetyl alcohol, *Prunus armeniaca kernel oil, *Macadamia ternifolia seed oil, *Eleutherococcus sentinosa root extract, *Camellia sinensis leaf extract, *Rosmarinus officinalis extract, tocopherol, lactic acid, phenoxyethanol, benzyl alcohol, potassium sorbate.
* = Organic
Krem marki madara - eye repair. Ze starej linii, obecnie zastąpił go nowy, nie wiem jeszcze czy lepszy, model. Ma wysokie właściwości regenerujące i odżywiające, pomimo zupełnego braku tłustości. Kremy madary mają to do siebie, że mocno odżywiają, sprawiając wrażenie zbyt słabych na takie działanie. Krem wchłania się bardzo dobrze, skutecznie nawilża, poprawia stan skóry pod oczami, zwiększa jej napięcie i wygładza. Jest strasznie wydajny! Jeśli nałoży się go więcej niż ociupinka będzie się mazał i kiepsko wchłaniał. Należy go stosować w naprawdę minimalnych ilościach - w moim przypadku jest to kuleczka kremu o średnicy ok. 0,25 cm. Pomimo nakładania takiej odrobinki działa super!
Balsam morelowy Naturado (argile provence) używam wyłącznie na noc. Jest to typowy tłuścioszek, oleje w formie dość twardego masła, które roztapia się w kontakcie ze skórą. Przyjemnie, słodko pachnie, nie wchłania się najlepiej, ale to przecież prawie same oleje, więc jest to normalne. Natłuszcza i mocno odżywia. Rano skóra pod oczami jest najedzona, nawilżona i wygładzona. Olej z pestek moreli jest silnym antyoksydantem, więc liczę bardzo na ten balsam :). Lubię szczególnie zimą, gdy skóra domaga się zwiększonej uwagi i zachodu. Od czasu do czasu nakładam też na całą twarz i muszę przyznaę, że chwali ona sobie taką kurację.
Skład:Prunus armeniaca (apricot) kernel oil*, Butyrospermumm parkii (shea butter)*, Heliantus annuus (sunflower) seed oil*, Theobroma cacao (cocoa) seed butter*, Copernicia cerifer (carnauba) wax*, Cera alba (beeswax)*, Parfum, Glycine soja (soybean) oil*, Maurittia flexuosa (buritti) fruit oil*, Tocopherol, D-Limonene, Linalool.
* Składniki pochodzące z rolnictwa ekologicznego
Po spektakularnej porażce xlasha :) rzęsy dopieszczam odżywką sante. Bardzo mi służy, bardzo mi się podoba i zapewne jeszcze ją kupię.
Nie jest tłusta, nie włazi do oczu, można jej używać zarówno na noc jak i na dzień, bo jest świetnym podkładem pod mascarę. Nie usztywnia rzęs, więc nie połamiemy ich sobie nocą. Użyta na dzień zwiększa pogrubiający efekt tuszu. Czasem przeciągnę nią po niesfornych z rana brwiach i trzyma je ładnie w ryzach.
Skład:Aloe Barbadensis, Betula Alba Leaf Extract, Lycium Barbarum Fruit Extract, Alcohol, Aqua (Water), Arginine, Dehydroxanthan Gum, Euphrasia Officinalis Leaf Extract, Glycerin, Lactic Acid, Parfum (Essential Oils), Sodium Hyaluronate, Sodium Lactate, Sorbitol
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz